Bo do związku trzeba trojga (Ziallam)

1.4K 64 8
                                    


Miłego czytania

****trzy lata przed akcją w Larry(sexting)****

*Niall's pov*

- Ja już nie wiem co mam zrobić. - mruknąłem pijąc kolejnego shota. - Kocham go i to bardzo, ale jest strasznie cichy i nieśmiały. - dodałem patrząc na Greg'a, mojego brata.

- To może zabaw się. - odparł wzruszając ramionami. - Jeśli on Cię nie zaspokaja to jak raz czy dwa się z kimś prześpisz to chyba nic się nie stanie. - mruknął i napił się ze swojego kieliszka. Spojrzałem na niego ze zmarszczonymi brwiami.

- To nie jest zły pomysł. - odparłem. - Wezmę wyrwę jakiegoś przystojniaka, pojedziemy do niego i wreszcie się zaspokoję. - mruknąłem dopijając ostatniego shota z kolejki.

- No to jeszcze kolejeczka dla perfekcyjności mojego pomysłu. - zaśmiał się mój brat i ruchem ręki pokazał barmanowi, aby ten nalał nam po jeszcze jednej kolejce. Zaczęliśmy pić, ale nie skończyło się tylko na jednej kolejce. Po czwartej przestałem liczyć.

- No to idę. - mruknąłem i chwiejnie ruszyłem w stronę parkietu.

*Zayn's pov*

- Po usłyszeniu sygnału nagraj wiadomość. - westchnąłem cicho już po raz kolejny wciskając czerwoną słuchawkę.

Jest późno w nocy, dochodzi już godzina dwudziesta druga, a ja nadal czekam na Niall'a. Wyszedł o osiemnastej, bo jego starszy brat przyjechał do miasta i zaprosił go do baru. Miał wrócić najpóźniej o dwudziestej, a jest już dwie godziny po.

Z cichym jękiem wstałem z podłogi, na której siedziałem właśnie te dwie godziny. Powoli ruszyłem do kuchni. W połowie drogi usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi. Już miałem iść przywitać się z moim mężem, kiedy usłyszałem jakieś śmiechy i odgłosy całowania się.

- Oj zerżnę cię dzisiaj. - usłyszałem głos Niall'a. Zmarszczyłem brwi i lekko wyjrzałem zza rogu. To co zobaczyłem sprawiło, że w moich oczach pojawiły się łzy.

W NASZYM przedpokoju stał mój mąż i całował jakiegoś chłopaka. Byli już pozbawieni butów i kurtek, które leżały teraz na podłodze.

- Oh... Tak... - jęknął chłopak. - Zrób to. - dodał, a Niall złapał go za pośladki i podniósł do góry tak, że brunet mógł opleść nogi wokół jego bioder.

Ze mną tak nigdy nie robił. Zawsze, gdy chciał seksu, łapał mnie za rękę i prowadził do sypialni. Nigdy nie robił inaczej. Nigdy nawet nie zrobiliśmy czegoś innego poza zwykłym seksem. I nigdy nie zrobiliśmy to w innym miejscu niż łóżko.

Zawsze sądziłem, że on po prostu nie chce, ale widok, który miałem przed oczami, znacznie mnie uświadomił, że nie mam racji.

Chłopcy minęli mnie nawet na mnie nie patrząc i ruszyli do naszej sypialni.
Stałem w miejscu sparaliżowany, nie wiedząc co się stało i co mam zrobić.

Spojrzałem na moją dłoń, na której widniał pierścionek. Smutny, ale i zarazem odrobinkę zdenerwowany ściągnąłem go i złapalem byle jaką kartke i dlugopis. Napisałem mu parę słów i nie patrząc na nic ruszyłem w stronę drzwi wejściowych. Złapałem kluczyki od mojego samochodu i wyszedłem z, już nie mojego, domu.

*Niall's pov*

- Moja głowa. - mruknąłem cicho otwierając oczy. Słońce wdzierające się przez odsłonięte okno, zmusiły mnie do zamknięcia powiek. Po swojej prawej stronie poczułem ruch. Odwróciłem się z uśmiechem w tamtą stronę, ale zamiast ciemne czupryny męża zobaczyłem jasnobrązowe włosy. Zmarszczyłem zdziwiony brwi, ponieważ nie pamiętam, żebym kiedykolwiek planował zmieniać partnera. Szturchnąłem chłopaka, ale ten zbył mnie ruchem ręki. Ponowiłem próbę zwrócenia na siebie jego uwagi.

Prompts by SanyaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz