Brak pamięci (Ziall)

1.3K 65 6
                                    

Niall - 17

Zayn- 19


*Zayn's pov*

- Wszystkiego najlepszego stary. - zawołał radośnie Lou. Uśmiechnąłem się do niego i przytuliłem mocno.

- Dzięki szkrabie. - pocałowałem go w czubek głowy.

- Ej ej... Bo będę zazdrosny. - zawołał Harry, chłopak Lou i zarazem mój najlepszy przyjaciel. Jako młody biznesmen ufałem tylko tej dwójce. Nawet moja mama nie jest mi tak zaufaną osobą.Miałem tylko 19 lat, a byłem najbardziej szanowanym biznesmenem. Po śmierci ojca od razu musiałem przejąć po nim firmę i tak skończyłem jako bardzo młody bogacz.

- No chodź tu zazdrośniku. - mruknął Lou dając buziaka Harry'emu. Widząc to uśmiechnąłem się smutno. Też bym tak chciał. Mieć kogoś kto byłby moim małym słoneczkiem.

- To co? Czas na imprezę. - mruknąłem chcąc zniknąć, aby nie patrzeć na to.

- Ok. - odparł Lou odklejając się od Harry'ego. Ruszyliśmy do samochodu, aby po krótkiej jeździe być u celu.

-Dobra. Jako, że to twoje urodziny, my za wszystko płacimy. - poinformował mnie Harry. - I żadnego sprzeciwu. - dodał kiedy zobaczył, że chcę coś powiedzieć. Zmroziłem go wzrokiem, ale nie skomentowałem tego tylko ruszyłem do wnętrza klubu. Było tam dziwnie cicho.

-Wybraliśmy najbardziej kulturalny bar, bo wiemy, że takie lubisz. - odparł Lou, zanim zadałem jakiekolwiek pytanie.

Skierowałem się do baru, aby od razu zacząć od jakiegoś mocnego drinka. Postanowiłem zamówić Sex on the beach. Usiadłem na krześle czekając na barmana, abym mógł zamówić.

- No weź, Cal. - usłyszałem głos. - To tylko jeden drink. - spojrzałem na Blondyna.

- Nie Niall. - odparł czarnowłosy chłopak. - Wiesz jakie są zasady. - mruknął.

- Ale to tylko JEDEN drink. - zaczął wykłócać się.

-To nie tobie się oberwie. - mruknął mulat. - Ja już nie wyrabiam. Mam w sobie jebaną wibrującą zatyczkę. - mruknął poprawiając spódniczkę na tyłku. Odchrząknąłem sprawiając, że obaj podskoczyli wystraszeni.

-Emm.. - mruknął mulat. - Co Panu podać? - spytał, a na jego policzki wkradł się rumieniec zawstydzenia.

- Poproszę Sex on the Beach. - mruknął na zwracając na łakomczywy wzrok blondyna. - Mam coś na twarzy? - spytałem zirytowany.

- Nie ale... -zaciął się dalej na mnie patrząc.

-Ale? - spytałem powoli się niecierpliwiąc. Chłopak speszył się i zaczął miętosić rąbek czarnej spódniczki jaką na sobie miał.

- Przypominasz mi kogoś. -wymamrotał cicho, przez co nic nie zrozumiałem.

-Co? Możesz powtórzyć? - spytałem i przesunął się do niego bliżej.

- Emmm... westchnął. - Przypominasz mi kogoś, kogo dawno temu straciłem przez własną głupotę. - mruknął.

- I dlatego patrzyłeś na mnie jak głodna hiena na swoją ofiarę? - spytałem lekko rozbawiony. Chłopak zarumienił się jeszcze bardziej. Po chwili wstał mówiąc, że musi iść do pracy. Spojrzałem na niego jak na idiotę.

-Ile ty masz lat? - spytałem się szybko. Blondyn odwrócił się do mnie i posłał uśmiech.

- Siedemnaście. - odparł po czym ruszył dumnym krokiem do jakiegoś stolika trzymając w prawej ręce tacę z alkoholem. Mój wzrok cały czas spoczywał na jego zgrabnym tyłku.

Prompts by SanyaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz