Niespodzianka (Zarry)

770 44 2
                                    

- Zayn kochanie ubierz się mam dla ciebie niespodziankę. -w całym domu dało się słyszeć krzyk Harry'ego. Brunet chciał zrobić niespodziankę swojemu uległemu.

Zayn, bo tak miał na imię jego partner, od jakiegoś czasu prosił go, aby poszli razem do wesołego miasteczka. Jednak zawsze witał się z odmową. Po tygodniu dziennego proszenia zrezygnował. Nie wiedział on jednak, że jego chłopak ma dla niego niespodziankę.

- Tatusiu.. - jęknął mulat schodząc po schodach. - Ja chcę jeszcze popołudniową drzemkę. - stęknął przecierając piąstkami oczy.

- Nie marudź mały tylko się ubieraj. - zaśmiał się Styles widząc grę aktorską Malik'a. Młodszy był świetnym aktorem, nie bez powodu dostał Oskara za najlepszą grę aktorską.

- Czemu? - szepnął wtulając się w wyższego. - Ja ciem śpać tatusiu. - dodał udając głosem malutkie dziecko.

- Miałem dla ciebie niespodziankę, no ale jeśli wolisz spać to idź. - mruknął wiedząc, że to podziała na mniejszego. Zawsze działało.

- Niespodziankę. - ożywił się mulat patrząc szeroko otwartymi oczami na chłopaka. - A jaką tatusiu? - spytał podskakując w miejscu jak małe dziecko.

- Gdybym ci powiedział to już by nie była niespodzianka. - mruknął brunet. - Idź się ubierać, bo zaraz wychodzimy. - mruknął kierując się do przedpokoju.

*************************

- Dlaczego muszę to mieć na oczach tatusiu? - spytal mulat siedząc na miejscu pasażera. Dla lepszego efektu niespodzianki, brunet założył mu na oczy bandamkę.

- Nie będziesz wiedział o niespodziance do samego końca. - mruknął skręcając na plac wesołego miasteczka. Zaparkował samochód w wolnym miejscu, po czym wysiadł z pojazdu. Okrążył go i otworzył Zayn'owi drzwi, aby pomóc mu wysiąść.

- Uważaj na moją spódniczke tatusiu. Wiesz, że bardzo ją lubię.- ostrzegł mulat, bojac się, że jego ulubiona spódniczka się pobrudzi.

- Nie przesadzaj słonko. - odparl śmiejąc się Harry. - Nic nie stanie się twojej spódnicy. - dodał widzac minę mulata.

- Kiedy będę mógł ściągnąć opaskę, tatusiu? - spytał, ponieważ przeszkadzała mu wszechotaczająca go ciemność.

- Już. - odparł Styles ściągając irytujący przedmiot.

- Czy... czy to jest wesołe miasteczko? - krzyknął szczęśliwy mulat, a następnie rzucił się swojemu Chłopakowi na szyję. - Dziękuję ci Tatusiu. - szepnal i mocno pocałował bruneta.

- Dla mojej księżniczki wszystko. - zaśmiał się okręcając ich wokoło własnej osi.

- Chodźmy tatusiu. - krzyknął podekscytowany chłopak i trzymając mocno swojego dominata za rękę pobiegł w stronę atrakcji.

***************

- To może teraz na rollcaster, księżniczko? - spytal brunet. Byli już chyba na wszystkich atrakcjach. Prócz domu strachu, ponieważ mulat za bardzo się bał.

- No nie wiem tatusiu. - szepnął ze strachem patrząc na ogromna kolejkę. - Idź sam ja tu poczekam. - dodał widząc ogniki w oczach bruneta, kiedy patrzył na tą właśnie atrakcję.

- Jeśli ty nie chcesz to nie pojedziemy. - odparł, ale w jego oczach było widać, że bardzo by chciał.

- Tatusiu widzę, że chcesz tam jechać. - szepnął mniejszy. - Ja tu na Ciebie zaczekam, pójdziemy na diabelski młyn, dobrze tatusiu? - spojrzał znacząco na dominata, który pod wpływem wzroku uległego zgodził się na to. Już po chwili siedział na jednym z siedzeń z ogromnym uśmiechem na twarzy.

Zayn stał obok barierki machając do Harry'ego. Po chwili kolejka ruszyła, ale Zayn nadal stał z uśmiechem na twarzy czekając na powrót ukochanego.

- Co taki śliczny chłopczyk robi sam w tak dużym miejscu? - usłyszał za soba głos, a następnie poczuł dłoń na swoim pośladku.

Gwałtownie odwrócił się w stronę napastnika. Złapał jego dłoń i wykręcił ją.

- Słuchaj mnie cwaniaczku. - warknął. - To, że jestem teraz sam, to nie znaczy, że możesz sobie mnie bezkarnie dotykać. - wysyczał coraz mocniej zmieniając kąt wykrzywienia ręki mężczyzny. Wiedział, że strawia to ogromny ból, bo jemu też tak kiedyś zrobił, ale w ramach treningu.

- Teraz ja Ciebie puszczę, a ty grzecznie odejdziesz stąd tak, zebym nie widział Cię w moim pobliżu, a tym bardziej w pobliżu mojego tatusia. - warknął. - Rozumiemy się? - spytał przyciskając faceta do ziemi. Ten szybko pokiwał głową chcą jak najszybciej uciec od groźnego mulata.

- Grzeczny chłopczyk. - syknał puszczając i odchodząc od leżącego na ziemi chłopaka.

Był tak z siebie dumny, że nawet nie przejął się tym, że jutro będzie o nim głośno w wszystkich mediach.

- Zayn. - usłyszał za sobą głos Harry'ego. - Miałeś czekać na mnie przy wejściu. - mruknął z niezadowoloną miną.

- Przepraszam tatusiu, ale tam zaczepił mnie taki niefajny pan i nie chciałem tam być. - udał grzecznego. Tylko przy Harry'm taki był. Na ogół nadawal się idealnie do typowego gangstera. Z wyglądu i zachowania.

- Widziałem co zrobiłeś temu niefajnemu panu. - zaśmial się wiedząc jakie mulat ma podejście do zboczenców.

- Ale przynajmniej nie zrobił mi krzywdy. - mruknął robiąc urażoną minę. - To co tatusiu? Romantyczny przejazd diabelskim młynem? - spytal idąc w stronę atrakcji kręcąc tyłkiem.

- Z toba zawsze kochanie. - odparł Harry i ruszył za ukochanym.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Dodaję nowy prompt bo jestem fajna 😂😂

Miłego weekendu mordeczki 😘😈

Prompts by SanyaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz