Potrzebny dawca (Camren)

786 21 6
                                    

Girlxgirl nie tolerujesz? Spierdalaj
Camila

Girlxgirl nie tolerujesz? Spierdalaj Camila

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lauren

*Camila's pov*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*Camila's pov*

- Mila pośpiesz się. - usłyszałam głos mojej młodszej siostry.

- Już, już. - mruknęłam szybko zgarniając plecak. Zbiegłam po schodach na dół. W progu kuchni stała moja mama. - Gotowa. - mruknęłam. Rodzicielka zmierzyła mnie wzrokiem.

- Mila... - westchnęła. - Ja wiem, że nie chce ci się chodzić do szkoły, ale musisz. - odepchnęła się lekko od framugi i mnie przytuliła.

Taaa... na pewno nic mi się nie dzieje w szkole...

Posłałam mamie sztuczny uśmiech i łapiąc siostrę za rękę wyszłam z domu. Wsiadłyśmy do  samochodu, w którym czekał już na nas znajomy mamy i ruszyłyśmy do szkoły.

******************

- Co tam szmato? - usłyszałam za sobą tak bardzo znienawidzony głos.

- Czego chcesz Jauregui? - spytałam odwracając się przodem do dziewczyny. 

- Nie pozwalaj se dziwko. - warknęła uderzając mnie w twarz z liścia. Zachwiałam się i wpadłam na szafkę mocno uderzając się o kant drzwiczek. W moich oczach pojawiły się łzy.

- Ciota. - usłyszałam śmiech Lauren i jej koleżaneczek. Złapałam za szelki od torby i biegiem ruszyłam do łazienki. Przesiedziałam tam płacząc do końca przerwy.

***********

Siedziałam na matematyce i patrząc na zegar, stukałam długopisem o zeszyt.
Kiedy wreszcie zadzwonił szybko spakowałam zeszyt i wyszłam z klasy. Spojrzałam na zegarek w telefonie.

15:40

Sofii odbierze mama, więc teraz tylko godzinna droga do domu.

Westchnęłam zrezygnowana. Poprawiłam ramiączko torby i ruszyłam do domu.

Prompts by SanyaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz