Sexting i gwałt 2(Larry)

1.1K 64 72
                                    

Dodaję to tylko dlatego że mi się nudzi 😂😂

*Harry's pov*

- Co się stało? - spytał Niall zaraz po tym, jak wsiadłem do jego samochodu. Wcześniej schowałem walizki do bagażnika, aby nikomu nie przeszkadzały.

- Możemy narazie o tym nie rozmawiać? - spytałem łamiącym się głosem nawet nie patrzac na przyjaciela.

- Oczywiście Hazz. - mruknął i odpalił auto.

- Jedź do jakiegoś hotelu. Byle daleko. - poprosiłem opierając czoło o szybę i zamykajac oczy. Jednak zaraz otworzyłem je, ponieważ pod powiekami widziałem krwawą plamę na łóżku i wściekłego Louis'a.

***********

- Jesteśmy. - odparł Horan, kiedy dotarliśmy do hotelu, który był najbardziej oddalony od naszego... jego mieszkania. Wysiadłem z pojazdu i podszedłem do bagażnika. Chciałem wyciągnąć z niego moje bagarze, ale nie miałem na tyle siły.

- Daj za je wezmę, a ty idź się zarejestruj. - mruknął blondyn popychając mnie lekko w strone budynku.

Nie był on jakoś wielki. Można by powiedzieć, że to był raczej pensjonat niż hotel.

Wszedłem powoli do budynku, a zaraz za mną pojawił się Niall. Podszedłem do rejestracji i zdziwiłem się kiedy zobaczyłem tam pochylonego Zayn'a.

- Witamy w pensjonacie Payne czym mogę służyć ? - Spytal nawet na mnie nie patrząc.

- Zayn kochanie. - mruknął Niall. - Co ja ci mówiłem o patrzeniu na klienta? - spytał, a brunet w szybkim tempie podniósł głowę.

- Tatuś? - spytał mulat widząc swojego męża. - Miałeś być na mieście. - szepnął ze skruchą.

- Ale jak widzisz nasz przyjaciel ma problem i musimy go przenocować. - posłał mu buziaka, na co Zayn się zarumienił. Po chwili jednak zmarszczył brwi i się rozejrzał. Kiedy mnie zobaczył otworzył szeroko usta.

- Harry co ci się stało? - spytał widząc moje przekrwione oczy. - Louis? - dodał pytając, a ja tylko pokiwałem głową i próbowałem się nie rozplakac. Jednak kiedy Malik-Payne wyszedł zza lady u mnie do siebie przytulił nie umiałem już tego zrobić.

- Mamy wolny pokój prezydencki. - odparł głaszcząc mnie po głowie. - Tam się zatrzymasz, nawet za darmo, ale będziesz musiał nam tu jakoś pomagać. - mruknął odsuwajac mnie lekko od siebie i posyłając uśmiech.

- Kochanie, księżniczko wróciłem. - usłyszeliśmy głos Liam'a, który właśnie wszedł do budynku.

- Harry. - krzyknął z uśmiechem widząc mnie, ale kiedy zobaczył moje oczy mina mu zrzedła. - Młody co ci się stało dziecko? - podszedł do mnie i mocno przytulił. Po chwili czułem wokół siebie trzy ciała.
Byli dla mnie jak rodzina. I już wiedziałem, że dzięki nim może uda mi się pozbierać do kupy.

*Louis's pov*

Obudziłem się ze snu wypoczęty. Z uśmiechem na ustach przeciągnąłem się, ale po chwili mina mi zrzedła, bo przypomniałem sobie, że straciłem najlepszego klienta tylko dla tego, że Harry'emu zachciało się wysyłać zdjęcia.

Odwróciłem się na drugą stronę, aby spojrzeć na narzeczonego, ale tam go nie zastałem.

- Pewnie się kąpie. - mruknąłem sam do siebie, ale po chwili wsłuchiwania się nie usłyszałem żadnego dźwięku potwierdzającego moją tezę.

Powoli wstałem z łóżka i zacząłem rozglądać się po pokoju. W pewnym momencie mój wzrok padł na łóżko.

Na samym środku widniała wielka czerwona plama. Otworzyłem szeroko usta, kiedy zrozumiałem czyja była to krew.

Prompts by SanyaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz