Mówiłam, że nie prześpię się z Jace'em dopóki on się we mnie nie zakocha albo nie odzyska pamięci. No ale coś mi nie wyszło. Wystarczyło jedno zdanie wypowiedziane przez bruneta i kilkanaście drinków abym teraz z bólem głowy obudziła się naga w jego ramianach, twarzą zwrócona w jego stronę. Pomimo tego, że jednak nie dotrzymałam danego sobie słowa nie żałuję, że do tego doszło.
Powoli aby nie obudzić chłopaka podniosłam się z łóżka, ubrałam na siebie wczorajsze ubrania i wyszłam z pokoju aby znaleźć Louisa i zapytać czy ma coś na kaca.
Znalazłam go w kuchni.
- Hej. - Odrzekłam wchodząc do środka.
- Hej. Wyspana?
- Tak. A ty?
- Również. Allen jeszcze śpi?
- Spał jak wychodziłam. Czy dalej śpi to nie wiem. Masz coś na kaca?
- Mam. - Podszedł do jednej z szafek i wyciągnął z niej tabletki na ból głowy i elektrolity. Podał mi tabletkę oraz szklankę wody. - Proszę. Zaraz ci zrobię elektrolity.
- Dziękuję. Resztę chłopaków jeszcze śpi? - Zapytałam popijając lek.
- Tak.
- Hej. - Usłyszałam za sobą głos Jace'a.
- Jak tam Baranku? Boli głowa? - Zapytałam siadając przy stole.
- O dziwo nawet nie. A to mi się nie zdarza przy tej ilości alkoholu co w siebie walałem.
- Smok tak na ciebie wpłynął? - Zapytałam. -Jeżeli tak to ja wybieram się do Zayto. Też tak chce. Nie mieć kaca.
- Lecę z tobą. - Odrzekł Lou. - Ale narazie idę bezczelnie obudzić resztę. - Zaśmiał się i wyszedł z pomieszczenia.
- Wiesz, tak szczerze liczyłem, że jak się obudzę to będziesz leżeć koło mnie. Szkoda, że wcześniej się podniosłaś. - Odezwał się Jace.
- Czujesz się wykorzystany?
- Z twoją urodą to ja bym się czuł zaszczycony gdyś chciała mnie wykorzystać.
- Chcesz abym cię wykorzystała? Dobrze rozumiem?
- Nie chcesz wykorzystać najseksowniejszego faceta na ziemi?
- Skąd pomysł, że jeszcze tego nie zrobiłam?
- A zrobiłaś?
- A zdążyło Ci się kiedyś przespać z kobietą a potem obudzić się sam?
- Nie. Jeszcze nie.
- No widzisz. Pochlebia mi to, że jestem pierwsza, która cię wykorzystała. - Zaśmiałam się.
- Zaszczyt to dla mnie o pani. - Jace ukłonił się.
- Miło, że nie obraziłam twojego ego.
- Ty nie jesteś w stanie obrazić mojego ego. Nie martw się.
- To chociaż tyle. - Postanowiłam zmienić temat. - A jednak nie leczysz dzisiaj kaca?
- Nie. Ale ty będziesz. Może powinienem być wredny i kazać Ci zjawić się na treningu? Jak myślisz? - Zapytał.
- Za co chcesz mnie tak karać?
- W sumie to nie wiem.
- Za to, że obudziłeś się sam po seksie? I za to, że cię wykorzystałam? Myślałam, że to dla ciebie zaszczyt.
- Nie wykorzystuj moich słów przeciwko mnie. Tak się nie robi.
- Robi się. - Odrzekł Jacob wchodząc do kuchni. - Ale czego się nie robi? O czym rozmawiacie?
YOU ARE READING
Wojowniczka
RomanceVictoria w wieku piętnastu lat dowieduje się prawdy o swoim życiu. Gdy zostaje porwana jej mama, Victoria wraz z przyjaciółką wyruszają na poszukiwania Miecza Żywiołów aby móc odzyskać mamę.