Spowiedź, przeprosiny i powrót.

78 11 2
                                    

,,Wraca się jedynie do tych, których się kocha. Nie wraca się tam, gdzie jest się tylko kochanym. Wraca się wyłącznie do tych, których się kocha. Albo nie wraca się nigdzie i do nikogo. Po prostu jedzie się dalej.''

Leopold Tyrmand ,,Siedem dalekich rejsów''

Hej. Dawno mnie tu nie było, co pewnie zauważyliście. Nie wiem, czy ktokolwiek z was to przeczyta. Wiem, że prawdopodobnie ta książka siedzi teraz w odmętach waszych umysłów i pozostanie zapomniana u niektórych już na zawsze. Mimo to pisze to i wracam. Chce też wam opowiedzieć trochę o procesach tworzenia, problemach, a także o planach w stosunku do tego ff. Zapraszam do czytania.

Moja oficjalna przygoda z pisaniem zaczęła się 15 grudnia 2020 roku, a tak naprawdę dużo wcześniej. Zaczęłam pisać pierwszy rozdział już w sierpniu tamtego roku. Wcześniej pisałam tylko na brudno i dla siebie. 13 grudnia był przełomem, bo wtedy opublikowałam pierwszy rozdział. Szybko go jednak usunęłam tylko po to, by go poprawić i opublikować dwa dni później. Nie spodziewałam się niczego dużego, ale w głębi serduszka tliła się nadzieja, że ktoś to doceni. Na początku odbiór tego dzieła był raczej słaby. Mimo że było mi przykro, nadal pisałam. Pamiętam, że naprawdę zmotywowała mnie pewna dziewczyna, która napisała naprawdę miły komentarz pod jednym z początkowych rozdziałów. To roztopiło moje serce i nie potrafiłam przestać tworzyć po tym przez następne dwa tygodnie.

Nie mogę dokładnie określić kiedy książka stała się popularna wśród fanów The Umbrella Academy, ale wiem, że w pewnym momencie w dzień publikacji było ponad sto odsłon rozdziału. Dla większych pisarek na Wattpad to pewnie nie dużo, ale dla mnie było to spełnienie. Wszystkie gwiazdki i komentarze troszkę uderzyły mi do głowy. Dlatego podłamało mnie gdy zasięgi na tym opowiadaniu zaczęły spadać. Ale pisałam nadal. Nie tak często, ale pisałam. Jednak dużo pomysłów nie szło w parze z zapałem pisarskim.

A kiedy wakacje się skończyły, miałam coraz mniej czasu. Zaczęły się przygotowania do matury i miałam więcej nauki niż kiedykolwiek. Pisałam coraz rzadziej, a rozdziały pojawiały się jeden raz w miesiącu. Myślałam, że kiedy przykuli mnie do łóżka przez złamaną nogę, zapał wróci, ale było jeszcze gorzej. Aż dotarliśmy do tego momentu. Jest czerwiec, już prawie lipiec a ja wracam i przepraszam za to, że zniknęłam bez słowa.

Już niedługo pojawi się długi rozdział podsumowujący wątek O'Connellów. Jeszcze kilka rozdziałów i tom zero się zakończy. Tomy jeden i dwa będą obrazować dwa pierwsze sezony. Nie mam ambicji, by zabierać się za sezon trzeci dlatego trzeci tom będzie już przyszłością głównych bohaterów. Obiecuje Happy end, dużo wyjaśnień i spleceń wątków. Nigdy nie porzucę tej książki. Nigdy nie na zawsze. Oczekujcie na mnie. Jeśli ktokolwiek to czyta.

Wasza Wiktoria.

Lux stellarum nostrarum | Five HargreevesKde žijí příběhy. Začni objevovat