94."Twoi ludzie zgwałcili dziesięciolatkę?"

1.2K 123 5
                                    

W dzień balu pojechałam do Jake'a, a tu uniosłam brwi.

- Jake?

- No?

Wyszedł z kuchni, więc się uśmiechnęłam i dałam mu krawat pod kolor mojej sukienki.

- To dzisiaj?

- Mhm... Tak. Jak mogłeś zapomnieć?

- Dużo mam na głowie, przepraszam. O której?

- Zaczyna się o dwudziestej.

- Będę gotowy. Potrzebujesz czegoś? Masz już wszystko? Sukienkę, makijaż, włosy... Starczy Ci pieniędzy?

- Tak, starczy... Mama mi dołożyła. Masz koszulę? Czarną.

- Mam ich pełno. Pojadę jeszcze coś załatwić... I dzwoń.

- Jake... Uważaj, proszę. To dla mnie ważne. Nie chcę zamiast iść na bal to cię tu ratować.

- Nic mi nie będzie... Obiecuje.

Pocałował mnie w czoło i wyszedł, zakładając kurtkę. Dalej mama jest na niego zła, a on boi się na nią spojrzeć. To jest błędne koło.


Wieczorem Jake tu wpadł i na mnie spojrzał.

- Jestem cały.

- Spóźnimy się...

- Nie ma szans, tylko się szybko umyję i przebiorę.

- Na pewno chcesz tam jechać? Nie widzę żadnego podekscytowania...

Pokręcił głową, podchodząc do mnie.

- Naprawdę chcę... Ogarnę się, dobra?

Kiwnęłam głową, a on się lekko uśmiechnął i poszedł na górę. Ja poszłam się przebrać w sukienkę i poprawiłam usta, wylewając na siebie prawie pół buletki perfum, kiedy zaczął mi dzwonić telefon. To tata.

- Halo?

- Siema, dzisiaj chyba ten bal.

- Coś ci się chyba pomyliło... Nie mamy balu.

- Mała... Widziałem na Instagramie.

- Idę z Jake'iem.

- Mogę chociaż wpaść i zrobić ci zdjęcia?

- Tato... Dobrze wiesz że Jake...

- Wejdę, zrobię zdjęcia i wyjdę.

- Masz dziesięć minut.

Rozłączyłam się i pokręciłam głową, powoli schodząc na dół. Tu już zobaczyłam Jake'a w garniturze. Co jest? Co tak szybko?

- Jakim cudem...

- Mówiłem że zdążę. Wyglądasz przepięknie. Naprawdę... Nie mogę się napatrzeć.

Uśmiechnął się, przez co ja też i zeszłam na dół.

- Nie denerwuj się, ale tata na chwilę przyjdzie.

- Napisał mi. Jaką furą chcesz jechać?

- A jak myślisz?

- Oczywiście że tak.

Wziął kluczyki od G klasy, przez co się szeroko uśmiechnęłam. Jezu wiem że Jake jest gangsterem i większość osób ze szkoły też wie, ale on w garniaku, ja w sukience i Mercedes? Błagam, idealne.

Tata tu wszedł i po nas spojrzał, od razu mnie delikatnie przytulając.

- Jesteś piękna, serio... Przepiękna.

One Girl - Two Faces 2Where stories live. Discover now