41. "Dlaczego go zabieracie?"

1.1K 141 17
                                    

Pov. Sophie.

Wieczorem westchnęłam i się położyłam, kiedy wpadł tu Luis.

- Wychodzę... Na pewno dasz sobie radę?

- Tak, nie jestem małym dzieckiem.

- Martwię się po prostu. Pamiętaj że jest Sam i Blake, jeśli byś chciała z kimś pogadać, albo się wyżalić.

- Luis...

- Jak coś to dzwoń, pisz, co tylko chcesz.

- Okej... Baw się dobrze.

Lekko się uśmiechnęłam, a on mnie pocałował i wyszedł. Urocze, że się tak martwi. W sensie, rozumiem o co mu chodzi, to nie jest normalne że ojciec jest w więzieniu, a matka w śpiączce. Nic dziwnego że się martwi, ale i tak cholernie urocze. Przebrałam się w strój i poszłam do basenu, zaczynając sobie powoli pływać. Mogę poświęcić ten czas dla siebie, ostatnio tego nie robię.

Po chyba dwóch godzinach wyszłam z wody i westchnęłam, kiedy ktoś mnie owinął ręcznikiem. To Blake.

- Jak możesz pływać w takie zimno?

- Nie czuję tego w wodzie, tam mi jest ciepło, najgorzej jest wyjść z tego basenu.

- Domyślam się.

Zaśmiał się, prowadząc mnie do środka.

- Jak się czujesz? Słyszałem że rozmawiasz z mamą.

Pokiwałam głową, mocniej się owijając tym ręcznikiem.

- Mhm... Tak. Chyba słyszy co się do niej mówi.

- Jak to?

- Jak powiedziałam jej o tacie i że byłam w piwnicy, szybciej jej zabiło serce. To było fajne... Czułam że nie mówię do ściany.

Uśmiechnął się, kiwając głową.

- Zajebiście... Mała pamiętaj że co by się nie działo, możesz do mnie przyjść, lub do Sama. Wiem że to nie to samo co prawdziwi rodzice, ale na razie niestety tak zostanie. Mam nadzieję że Bianca się chociaż szybko obudzi.

- Zostajecie tu oboje?

- Tak, dopóki sytuacja się nie uspokoi to tu będziemy. Tylko ja i Sam, spokojnie. Bella nie będzie przyjeżdżać ani nic.

Uśmiechnął się, więc pokiwałam głową.

W pokoju przebrałam się i położyłam na łóżku, biorąc do ręki telefon. Nie mam co ze sobą zrobić. Ciekawe co robi Luis... Ale nie mogę napisać. Nie, nie będę mu przeszkadzać. Włączyłam telewizor, a po tym Netflixa i odpaliłam sobie zwykły serial przy którym mogę sobie poleżeć. Cholernie nie lubię siedzieć sama, naprawdę. Nie mam wtedy co robić, ale w sumie mogę teraz sobie na spokojnie poleżeć, to też jest plus. Mimo wszystko jestem przyzwyczajona że siedzę z kimś, głównie Luisem. Ciekawe ile ze sobą wytrzymamy... Mi jest naprawdę dobrze. Dużo się w sumie nie zmieniło u mnie, ale widzę w jego zachowaniu że jest o wiele bardziej troskliwy niż wcześniej. Uśmiechnęłam się i pokręciłam głową, dostając wiadomość.

Luis 🥰:
Ogólnie to twój brat się najebał

Ja:
Jak zwykle

Luis 🥰:
Ja też

Ja:
Okej, ty nie jak zwykle

Ja:
Przyjechać po was?

Luis 🥰:
Nieee

Luis 🥰:
Chciałem cię tylko poinformować żebyś się nie martwiła kochanie

Luis 🥰:
Żadnej nie przeleciałem

One Girl - Two Faces 2Kde žijí příběhy. Začni objevovat