1. "Mam prawo ubierać się jak chcę."

2.2K 144 37
                                    

Weszłam do szkoły i pokręciłam głową, rozglądając się za Elle, kiedy ktoś mnie objął pociągnął do jakiejś sali.

- Luis...

Zaśmiałam się, a on się uśmiechnął.

- Mam do ciebie sprawę.

Szybko mnie pocałował, więc usiadłam na ławce i uniosłam brwi.

- Słucham cię.

- Caleb ma niedługo urodziny i nie mam pojęcia co mu kupić.

- Dmuchaną lalę.

- Sophie.

Zaśmiał się, więc wzruszyłam ramionami.

- Nie wiem co możesz mu kupić... Ja mu kupiłam gumki.

- Bardzo dojrzałe.

- Masz lepszy pomysł?

- Właśnie nie wiem, dlatego pytam ciebie. Jesteś jego siostrą.

- Tak... Ale nie mam pojęcia co by chciał. Możesz mi poświęcić trochę uwagi, a nie jemu?

- No oczywiście, księżniczka potrzebuje atencji.

- Spytaj go co chce. Może... Załatw mu jakąś laskę? Ostatnio chyba jest samotny.

- Jesteś niemożliwa.

Delikatnie mnie pocałował, zdejmując z ławki i postawił na ziemi, kiedy ktoś tu wszedł.

- Oj, przepraszam.

Od razu wyszedł, więc uniosłam brwi, patrząc na Luisa.

- Ej, myślisz że Caleb ma szansę wygrać ze mną w pływaniu?

- A co?

- Niedługo wybierają reprezentanta szkoły... I głównie biorą pod uwagę mnie, lub Caleba. Będą zawody.

- Dyrektor jest seksistą, wybiorą Caleba. Byś musiała nieźle mu skopać dupę, żeby wybrali ciebie.

- Caleb to robi bo lubi ze mną rywalizować, a ja...

- Pamiętaj że tak jak ty też od małego pływa...

Pokiwałam głową i się uśmiechnęłam, poprawiając swoje włosy.

- Masz rację.

- Nie poddawaj się. Chodź... Pewnie twoja ukochana Elle cię szuka.

Zaśmiał się, idąc w stronę drzwi. Poszłam za nim, a na korytarzu zobaczyłam Elle, która rozmawia z Mateo. Luis jej nie lubi, nie mam pojęcia dlaczego. Strasznie jej nie lubi, a nic mu w sumie nie zrobiła.

- Później się złapiemy.

Pocałował mnie w policzek i chciał pójść, ale Elle go zaczepiła.

- Luis, idziesz dzisiaj z nami na kręgle?

Zerknął na mnie i uniósł brwi.

- Mam plany.

- Jakie?

- Em... Dziwki i koks?

- Luis.

- Poważnie. Mówiłem o tych planach Sophie, będę miał nawet rudą. Miłych kręgli.

- On ćpa?

Zmarszczyła brwi, więc wzruszyłam ramionami. Jestem ciekawa dlaczego tak jej nie lubi, ale zawsze mnie jakoś zbywa.

W przerwie na lunch poszłam na basen i westchnęłam, przebierając się w szatni. Stresuję się, naprawdę mocno się stresuję...
Dosłownie jak założyłam kostium, ktoś tu wszedł, a jak zobaczyłam Luisa, uniosłam brwi.

One Girl - Two Faces 2Where stories live. Discover now