Poszłam do Kendall, a ona się uśmiechnęła.
- Wszystko okej? Wyglądasz... Na zmartwioną.
- Muszę się napić.
- Nie chcesz porozmawiać? To w sumie nie jest miejsce do tego, ale... Możesz się wygadać, jeśli masz potrzebę.
- Poradzę sobie...
Uśmiechnęłam się lekko i poszłam w stronę baru, więc ona za mną. Aktualnie Kendall jest moją najbliższą przyjaciółką i nie chcę tego stracić. Ze wszystkim mnie wspiera i ja ją też próbuję.
- Chodź tu...
Zaśmiała się i mnie mocno przytuliła. Chce mi się płakać przez nią.
- Nie trzymaj tego w sobie. Pamiętaj że nie możesz dużo pić...
- Tęsknię za Luisem. Ten seks był fajny, ale wolę taki z uczuciami. Z nikim oprócz Luisa takiego nie miałam.
Uśmiechnęła się i pokiwała głową.
- Porozmawiaj z nim o tym.
- Nie... To on powinien zacząć. Skoro nie chce, to nic nie da. Nie będę znowu się za nim uganiać.
- Okej, to zrób tak, żeby to on się za tobą uganiał. Widziałaś jak dzisiaj na ciebie patrzył? Boże dziewczyno, widziałam jego wzrok. Pokaż mu, że jest Ci obojętny, wywołaj w nim zazdrość...
- Jak na razie to on wywołuje we mnie zazdrość.
- Bo nie zobaczył cię z innym. Jak pokażesz mu się z innym facetem, on od razu do ciebie poleci. Wykorzystaj jakiegoś idiotę.
Barman postawił przed nami po kieliszku, a Kendall się uśmiechnęła.
- Dzięki wielkie.
- Co ja z nim mam, do cholery? Nie rozumiem tego. Byłam z Jamesem, wiesz jaki to świetny facet? Jezu... Ale nie, bo ja wolę Luisa, ale on znowu mnie nie chce. Jak zwykle. Co chwilę jest to samo.
- Daj sobie z nim spokój. Masz dziecko, skup się na niej, a nie na tym idiocie. Musi być zajebistą babą, będzie łamać facetom serca.
Pokiwałam głową i się zaśmiałam. Hope będzie zajebista.
W domu jak weszłyśmy, zobaczyłam chłopaków dalej na kanapie. Jest trzecia.
- Dlaczego nie śpicie?
- Czekamy na was.
Caleb się zaśmiał, więc pokiwałam głową.
- Muszę się przebrać...
- Stooop, opowiadaj jak było, co robiłyście. Mateo jest pewnie ciekawy.
- Piłyśmy, tańczyłyśmy.. Rozmawiałyśmy.
- Sophie poznała faceta.
Kendall się uśmiechnęła, przez co Caleb uniósł brwi.
- Poważnie? Ale sam seks, czy może coś więcej?
- Był moim sąsiadem w Amsterdamie.
Odłożyłam torebkę i zdjęłam obcasy, a jak z powrotem na nich spojrzałam, uniosłam brwi. Gapią się na mnie.
- Nie wspominaj o nim Luisowi.
Mateo od razu powiedział. Słucham kurwa?
- Niby dlaczego?
- Bo był o niego zazdrosny i raczej nie chce o nim słuchać?
Teraz Caleb się odezwał, więc wzruszyłam ramionami. Nie będę się ograniczać w swoim domu.