darkness

By Camyczek

71.5K 10.9K 2.2K

młodość jest ciężka i gorzka, jest niezgodą na świat i niezgodą na siebie, jest od początku zmaganiem się z c... More

zamknąć oczy
weselmy się!
lubię
nic, a nic
sen-s
rok temu
brzydkie słowa
tlenu
coś ostatnio
nie wiem, czy to powinno mieć tytuł
ktoś
śnieg
serce
chipsy
ja
dym tytoniowy
1 marca
burza
ty i ja to chyba ta sama osoba
oddech
bezpieczeństwo (którego mi brakuje)
300+ i moje zmęczone oczy
razem za rękę przez wiosnę
dziś był brzydki dzień
niebo
morze i psycholog
autoDESZCZtrukcja
nie chcę pomocy
w kostnicy
ciepło, Kraków i wieszcz narodowy
boże to chyba koniec (koniec piekła, tak myśli dzisiaj moje zmęczone serce)
pan czerwiec i (nie)umiejętność (nie)płaczu
błękit
boję się burzy
pan C.
żyję
wychodzę
sciśnięte gardło
rozpadam się
szept
wracam!!
chaos - chapter two
kto powiedział
zagubienie
la mar
rzeczy do kochania
nie mam pojęcia, kim wtedy byłam
byłoby mi żal
doceniasz?
wychowanie
dobre/złe sny
gdzie jestem?
nie lubię tego ciała
płacz
co robisz kiedy się boisz?
stop
chyba jestem słaba
chcę prosić cię o pomoc
co usuwamy?
świąteczne życzenia
aktualności
nie umiem podsumować tego roku
nie mam świata w garści
boso przez śnieg
każdy ma wady
w takich chwilach potrzebuję kogoś na moim księżycu
świat oszalał, a pogrzeby lubią się powtarzać
marzenia, które uciekają
na pewno będzie dobrze
naprawdę wielu
normalni dorośli są dziwni
gadać, kto zamienił się ze mną duszą?
dobra Wenus o świcie
dom dzieci
kto chce być moją rodziną?
zabierz mnie do dobrego domu
świat nie jest moim domem
grudzień jest mi obcy
24.12., czyli o tym, jak trudno znaleźć dom
świat to tylko świat
zło w moim świecie
słońce smakuje jak pomarańcza
kiedy jest się zbyt smutnym, nawet kolor włosów może się zmienić
zbudowałem dom, a potem go zburzyłem
ah ten czerwcowy bunt
mój bagaż z doświadczeniem jest zawstydzająco lekki
źle mi w złych ludzi tłumie
fatalny rozdział
jesteś taki jak my
śnieg może okazać się najlepszą formą ucieczki
chcę właśnie takiej miłości
gdybyś tylko widział, jak bardzo się boję
siedzenie w domu jest jak umieranie
to strach, który jest jak deszcz
moje ciało ma mnie dosyć
czerwcowy powrót
czerwcowe wychodzenie z ciała to nie jest dobra zabawa
smutek po nieprzespanej nocy jest jeszcze dziwniejszy
mój sierpniowy świat
sierpniowa zazdrość
życie w niepełnej gotowości
kilkumiesięczna przerwa od świata
uczucia zawsze są trudne w październiku
miło jest czasem poczuć się dobrze
noworoczny świat
jeszcze chwila i będzie po wszystkim
wieczorny zapach roślin

to był dzień

177 23 6
By Camyczek

20 marca 2019, 23:53

Wiem, że nie było mnie tak nagle, gwałtownie i z rozmachem, bo zniknęły też wszystkie moje opublikowane tutaj książki, ale mam nadzieję, że mi wybaczysz. Musiałam na chwilę zniknąć ze świata.

(tak tylko przypominam, ze świata nie da się zniknąć)

Wracam, bo trochę zatęskniłam za pisaniem czegoś innego niż interpretacji porównawczych, rozprawek i esejów; czegoś mojego. Ale prawdopodobnie straciłam "to coś" i nawet nie wiem już, o czym mogłabym pisać.

Ostatnio dużo się nad wszystkim zastanawiam, bo mam problemu z zasypianiem i udało mi się dojść do wniosku, że nie mam bladego pojęcia kim jestem. Ciekawe. Nie wiem też gdzie jestem ani kiedy jestem i wiem, jak absurdalnie to brzmi, ale proszę zastanówcie się nad tym chwilę i spróbujcie sami sobie na to odpowiedzieć. Bardzo boję się tego, że całe życie nie jest życiem, tylko iluzją, której nigdy nie pojmiemy. I że wszystko, czego dotąd doświadczyłam, przepadnie.

To będzie jeden z tych poranków, kiedy wybudzam się ze snu jeszcze nad ranem i jestem absolutnie pewna tego, że to jeszcze bardzo wczesne "nad ranem" i wszystko powinno być jeszcze skąpane w lekkim mroku nocy, choć w sumie bardziej granicy nocy i dnia.  Ale mimo przekonania wszystko okazuje się jasne, zbyt jasne, nawet jak na dzień. Nie ma słońca; rozglądam się po pokoju, ale okazuje się, że wszystko jest na swoim miejscu. Twardy materac tak samo leżący na skrzypiącym łóżku, szorstki czerwony dywan, stary jak świat, a nawet starszy. Brązowy fotel też jest na swoim miejscu, przysunięty do drewnianego biurka, a ubrania na nim leżące również nienaruszone. Trochę już brudne lawendowe ściany są tak samo nudne jak wcześniej. Całość prezentuje się bardzo przygnębiające, tak samo jak wczoraj, trzy lata temu i jeszcze chyba przed dinizaurami. Potem chcę sięgnąć po telefon, żeby sprawdzić godzinę, chociaż jestem pewna, że jeszcze dzień się nie zaczął, ale nie jestem w stanie wyciągnąć ręki spod kołdry. Nie chodzi mi o brak sił, ja po prostu tej ręki nie mam. Próbuje więc z drugą, ale jej też brakuje. Okazuje się, że ktoś zabrał całe moje ciało, a w łóżku leży nikt. Łóżko mojej siostry też jest puste, mimo że zasypiała w nim wieczorem. Nie ma nikogo, bo wszyscy zorientowali się, że nie istnieją.

To była jednak 7:13, czyli dzień. Musiałam się pomylić.

/edit: powiem wprost: zjebałam, dlatego, że jak wiecie, cofnęłam publikację tej książki, ale nie wiecie, że jestem aż tak głupia, myśląc, że komentarze zostawione pod rozdziałami przecież się zachowają. Nie. Nie zachowały się, cholera. Straciłam całkowicie wszystkie wasze komentarze, możecie już bić brawo./

/edit2: teraz to w sumie nie wiem, czy są te komentarze w końcu czy nie/

Continue Reading

You'll Also Like

6K 132 17
23 letnia Nala Wilson pracuje w wielkiej firmie w Nowym Yorku, dziewczyna pochodzi z nie wielkiego miasteczka w Hiszpanii Potes. Nala poznaje 29 let...
230K 12.8K 57
ON nie wierzył w miłość... ONA kochała go od zawsze. Zander Kane to diabeł skrywający się pod maską gentelmana w drogim, dobrze skrojonym garniturze...
282K 15.1K 193
Witam w mojej książce z tłumaczeniami Sowiego domu :D Znajdziesz tu zarówno komiksy jak i czasem mogą zdarzyć się talksy !Występują spoilery !Może z...
2.5K 189 52
Ona pracownica biura On wampir lubiący błysk krwi