#49

286 32 16
                                    

Per. Rosji
Obudziłem się i pierwsze co zrobiłem to zobaczyłem godzinę i czy mam jakąś wiadomość od Danii. Na szczęście dostałem jakąś wiadomość. Podziękowałem mu i usunąłem wszelkie wiadomości. Teraz muszę być dobrej myśli. Mam jakąś nadzieję. 

Zszedłem na dół i poszedłem do salonu. Czułem, że Ameryka coś gotuje, więc i tak by mnie zaraz obudził i kazał zejść na dół. Po chwili Ameryka przyszedł z jedzeniem dla mnie. Postawił przede mną i się uśmiechnął.

– Smacznego – powiedział szczęśliwy.
– Dziękuję.
– Czuje, że to będzie piękny dzień – rzekł szczęśliwy.
– A ja nie – odpowiedziałem mu poirytowanych.
– Jadę dziś to Jamajki, bo już pojutrze wyjeżdża, także masz dzisiaj kolejny dzień wolny od swojego męża. – Uśmiechnął się.
– A z tego to się nawet bardzo cieszę.
– No bardzo śmieszne – rzekł trochę zdenerwowany.
– Mi też nie jest do śmiechu, a o której będziesz? – zapytałem uśmiechnięty.
– Około 3 po południu. Tak mniej więcej po obiedzie. Będę tam do 8 wieczorem i spędzimy wieczór razem.
– To już mnie mniej pociesza, ale lepszy rydz, niż nic.
– Dokładnie, a ja teraz jadę jeszcze do miasta żeby kupić mu jakieś rzeczy. Nie będzie mnie góra do 15.
– Nie musisz wracać, ja tam sobie radę.
– No dobrze, więc pojadę odrazu do Jamajki, a ty w takim razie sam sobie coś ugotujesz, chodź o ile się nie mylę to w lodówce coś na pewno będzie. Dasz sobie radę.
– Na pewno dam sobie radę, więc ty możesz sobie jechać i się nie martwić.
– Skoro tak mówisz to Ci zaufam. – Uśmiechnął się.
– Bardzo dobrze – odpowiedziałem cicho się przy tym śmiejąc.
– W takim razie ja pójdę się ubrać i pojadę i wrócę dopiero wieczorem. Jeśli byłby jakiś problem lub potrzeba to dzwoń lub pisz.
– Dobra już idź. – Pospieszyłem go.

Ameryka przewrócił oczami i poszedł na górę. Ja usiadłem i zacząłem jeść to co mi zrobił. Przywykłem już do jego kuchni, więc to było w miarę dobrze. Umiał zrobić lepsze, ale to nie było złe.

Po około dziesięciu minutach ja skończyłem jeść, a Ameryka był gotowy do wyjścia. Wziął ode mnie talerz i najpewniej poszedł do umyć, lub włożyć do zmywarki. Dobrze, że ja nie musiałem tego robić. Ameryka pocałował mnie w policzek i zaczął otwierać, a później zamykać wszystkie te zamki, ja tylko patrzyłem i się zastanawiałem po co mu to wszystko. On dobrze wie jak to się wszystko skończy, więc po co on się jeszcze stara. Dla mnie strata czasu. Skończyłem oglądać drzwi i poszedłem do sypialni, gdzie się położyłem i finalnie zasnąłem. Nie musiałem nic robi jak zawsze, więc mogłem sobie na to pozwolić.

Po południu się obudziłem, była to idealna pora. Nie za późno, ani nie za wcześnie i tak moimi jedynymi planami na dziś było leżenie, w sumie jak zawsze. Pomijając te dziwne substancję i jego agresywne zachowania lub ślub to mam z nim bardzo dobrze. Jakby nie było to ja tylko się obijam. Nie muszę nic innego robić. Podoba mi się to, ale nie chce tak żyć do końca. Chce znów móc sam kontrolować moję życie. Gdy będę wolny to muszę stąd wyjechać. Mam nadzieję, że Kanada się zgodzi abym u niego został na jakiś czas.

Zszedłem z łóżka i poszedłem do kuchni, gdzie zrobiłem sobie dość prymitywny posiłek, lecz dla mnie był wystarczający. Co to jedzenia to nigdy nie miałem dużych oczekiwać czy wymagań. Zawsze starałem się doceniać to co mam.  Już za jakiś miesiąc zacznę doceniać wolność.

Per. Kanady
Wiedziałem, że moja wyprowadzka na drugi koniec świata nie może przynieść nic dobrego, ale nie spodziewałem się aż takich obrotu spraw.

Odkąd pamiętam Ameryka mówił, że Rosja jest świetny, a później przerzuciło się to na miłość. Wtedy słuchałem, że Rosja jest kochany i zasługuje na kogoś lepszego niż Niemiec. W jakiś sposób może i się z tym zgadzałem, ale nigdy nie uważałem, że Ameryka jest kimś lepszym od Niemca. Fakt może i nie znałem Niemca blisko, ale mimo wszystko nie uważałem go za osobę odpowiednią do związku. Na mnie sprawiał wrażenie osoby dość nie miłej i toksycznej, chodź tego nigdy się nie dowiedziałem czy taki serio jest.

To co robił Rosja Ameryce to była gruba przesada i zawsze trzymałem stronę Ameryki, może i też ze względu, że to mój brat, się nadal uważałem, że Rosja nie ma żadnych podstaw do takiego zachowania. Prawdą jest, że Ameryka nie jednokrotnie manipulował kimś dla swoich korzyści, lecz nigdy to nie był Rosja, ani nikt mu bliski, więc nie miał żadnego powodu żeby się nad nim znęcać.

Muszę przyznać, że sam proponowałem Ameryce zemstę na Rosji, lecz nigdy nie było to coś aż takiego złego jak to co on robi. Znajomość z Jamajką bardzo go zmieniła i niestety na minus. Nie przypominał wcześniejszego siebie. Stał się bardziej silniejszy, ale w negatywny wydźwięk tego słowa.

Nie miałem nigdy bliższego kontaktu z Rosją, więc jego nagłe zniknięcie mnie nie zainteresowało, bo nawet o nim nie wiedziałem. Pierwsze co mnie zaniepokoiło to wiadomość od Ukrainy, że Rosja się do nikogo nie odzywa, bo rzekomo się na wszystkich obraził. Było to jakość w listopadzie. Nie przejąłem się tym w ogóle, bo nie poczułem żadnego zobowiązania, ani nic. Później zapomniałem o tym na długi czas. Dostałem wiadomość od osoby anonimowej, że Rosja jest zmuszony do ślubu. Wtedy skojarzyłem wszystkie fakty. W grudniu Rosja zadzwonił do mnie, lecz ja się tym w ogóle nie przejąłem. Wziąłem to za jakiś żart.

Wczoraj dostałem wiadomości od jakiegoś gościa, którego już imienia nie pamiętam. Mówił będzie przekonująco i znał szczegóły, które mógł znać ktoś kto faktycznie został poproszony przez Rosję o kontakt ze mną. Uwierzyłem mu, bo wszystko się zgadzało i tylko potwierdzało moje przypuszczenia.

Postanowiłem jechać tam jak najszybciej, lecz nie było to możliwe, bo nie chciałem zostawić mojej dziewczyny samej z dzieckiem. Wolałem jechać później i mieć pewność, że moja dziewczyna ma czyjąś pomoc i da sobie radę.

Moje pierwsze wolne terminy żeby gdzieś dalej jechać i pobyć tam przynajmniej z dwa dni mam za dwa tygodnie. Było to jeszcze daleko, lecz wiem, że Rosja da sobie radę i wytrzyma jeszcze dwa tygodnie, a przynajmniej musi.

Nie będę się zatrzymywać u kogoś bliskiego, bo nie chcę żeby ktokolwiek widział o moim przyjeździe. Muszę zostawić to jak najszybciej.

Chora miłość ||RusAme [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz