#1

1.5K 113 159
                                    

Per. Ameryki
Ciało Rosji upadło, tak jak chciałem.  Teraz zostało mi przenieść go do pokoju. Zdjąłem mu kurtkę, buty, tą okropną czapkę, spodnie i bluzkę. Tak wyglądał lepiej. Wziąłem go za ramiona i zacząłem ciągnął do sypialni. Szło mi to całkiem nieźle, aż doszedłem do schodów. Zacząłem go ciągnąć, co było trudne oraz bardzo męczące. W tym momencie pożałowałem schodów z wykładziną. Po paru minutach udało mi się wnieść go na górę. Puściłem go, a sam usiadłem aby trochę odpocząć. Po 10 minutach wstałem i znów zacząłem go ciągnął w stronę sypialni. Został mi tylko jeden problem, jak go przenieśli na łóżko. Zrzuciłem kołdrę z łóżka. Złapałem Rosję i jakiś cudem udało mi się go przenieść. Sam nie wiem jak to zrobiłem, ale to nieważne.  Przykryłem go kołdrą i przywiązałem mu ręce i nogi do łóżka. Zszedłem na dół i podniosłem jego ciuchy. Kurtkę powiesiłem, buty położyłem, ze spodni wziąłem kluczyki do domu Niemca, w którym mieszkał oraz wziąłem jego telefon. Bluzkę i spodnie położyłem na krześle, a tą czapkę wrzuciłem do kominka.  Może i nie wolno palić śmieci, ale tym razem zrobię wyjątek. Ubrałem kurtkę i buty i wyszedłem z domu. Zamknąłem drzwi i ruszyłem do samochodu. Pojechałem do domu Niemca. Nienawidziłem go, zabrał mi Rosję.  Zaparkowałem samochód, wziąłem broń, która miałem w samochodzie i poszedłem do niego. Oczywiście drzwi były zamknętę. Wziąłem klucz, który Rosja miał w spodniach i otworzyłem drzwi. Pierwsze co zobaczyłem po otwarciu to Niemca, który płakał. Na mój widok się przestraszył.

---Czego chcesz?--- zapytał zapłakany.
---Przyjechałem po rzeczy Rosji, więc szybko idź po jego rzeczy.
---O nie, najpierw kazałeś mi z nim zerwał, kazałeś aby wyszedł z domu, a teraz każesz mi oddać jego rzeczy, akurat tobie. Tego już za dużo, powiedz mi gdzie on jest?
---Jest u mnie w domu i bawi się świetnie, a teraz idź mi po jego rzeczy- rozkazałem mu.
---Nie.
---Tak też myślałem.---Wyciągnąłem broń, a on się przestraszył.
---To ja idę po jego rzeczy, może pomożesz mi, bo jest tego strasznie dużo- uśmiechnął się nerwowo.
---Oczywiście, że Ci pomogę- powiedziałem strasznie przesłodzonym głosem.

Poszedłem za nim. Niemiec wziął kilkanaście pudełek i zaczął tam chować rzeczy Rosji, a ja się tylko patrzyłem. Po jakieś godzinie wszystko było spakowane. Niemiec pomógł mi zanieść wszystko do samochodu. Rosja miał faktycznie dużo rzeczy bo miałem jechać po jego rzeczy pięć razy. W domu zacząłem oglądać wszystkie jego rzeczy.  Wszystkie jego te okropne czapki wyrzuciłem. Pozbyłem się każdego zdjęcia z Niemcem, oraz każdej rzeczy, którą dostał od niego. Z ubrań nic mu nie wyrzuciłem bo podobały mi się. Ze wszystkimi rzeczami poszedłem do garderoby, gdzie schowałem mu wszystkie rzeczy, a niektóre dałem do prania. Usłyszałem dzwonek do drzwi. Szybko podbiegłem otworzyć drzwi. Był to Niemiec.

---Czego chcesz?
---Znałem jeszcze parę rzeczy Rosji, więc przyjechałem ci je dać.
---Dziękuję, możesz je wnieść do domu.

Niemiec zaczął wnosić kolejne pudła, finalnie wniósł ich pięć. 

---A mógłbyś mi oddać te pudła?
---Ta jasne, bierz---odpowiedziałem.

Niemiec zabrał wszystkie pudła jakie mi dał i odjechał. Rzeczy z tych pięciu pudeł wywalił, aby mógł zabrać pudełka. Zamknąłem drzwi na klucz i usiadłem w salonie, gdzie zacząłem oglądać co jeszcze mi przywiózł. Ułożyłem sobie wszystko, abym mógł łatwiej to przeglądać. W pierwszej części były jego świąteczne swetry. W drugiej części były albumy. Zacząłem je oglądać, były tam jego zdjęcia gdy ten był mały, a nawet i na jednym byłem. Pamiętam ten dzień jak dziś.

16 lat wcześniej
---Tato, a mogę iść do Rosji?
---Możesz- odpowiedział obojętnie

Szybko wybiegłem z domu i pobiegłem do mojego najlepszego przyjaciela. Bez pukania wszedłem do jego domu i szybko pobiegłem do jego pokoju. Rosja akurat leżał. Szybko położyłem się koło niego, a on się przestraszył.

---Ameryka co ty tutaj robisz?
---Chciałem Cię odwiedzić.
---Przepraszam, ale już nie możesz do mnie przychodzić- powiedział bardzo smutny.
---Czemu?
---Sam nie wiem, ale tata mi zabrania się z Tobą przyjaźnić.

Wtem z nikąd przybiegł ZSRR, który zrobił nam zdjęcie.

---Oto pierwsze zdjęcie mojego syna, któremu pękło serduszko, jego małe serduszko cierpi---skomentował jego tata.

Wybiegłem z jego domu. W domu zacząłem płakać, ale tata mnie cały czas pocieszał. Tata przepisał mnie go innego przedszkola i zapisał do innej szkoły podstawowej. Z Rosją dopiero spotkałem się w szkole średniej, ale on mnie ignorował i starał się o Niemca, co mu się udało. Sam nie zlicze ile razy przez niego płakałem lub się ciąłem. Tata zawsze mi pomagał, aż w końcu zacząłem nim manipulować i dzięki temu mam co chce. Francją też umiałem manipulować. Kanada nieraz to zauważył, ale ignorował to i dobrze, dla niego. Skończyłem przeglądać jego rzeczy. Część wyrzuciłem, a część zostawiłem. Zastanowione rzeczy schowałem. Wziąłem kluczyki od samochodu i pojechałem do sklepu aby kupić jakieś ciuchy Rosji. W sklepie wybrałem rzeczy, które mi się podobały bo przecież w innych nie będzie mógł chodzić. Nie było mi szkoda pieniędzy bo i tak idzie to z konta ojca. W domu przebrałem Rosję w piżame, którą mu kupiłem, dokładnie taką samą jaką ja mam. Przebierając mu spodnie przypomniałem sobie, że będę go musiał zmusić do seksu, a to nie będzie należało do najłatwiejszego zadania. Jedynym pomysłem na jaki wpadłem to kupno leków na potencję. Szybko się znów ubrałem i tym razem pojechałem do apteki. W aptece kupiłem pięć opakowań tych tabletek i wróciłem do swojego domu, gdzie następnie dobrze je schowałem aby Rosja nigdy ich nie znalazł. Poszedłem jeszcze zamknąć drzwi na klucz, a następnie umyłem się. Wróciłem do sypialni gdzie spał Rosja. Usiadłem na nim i zacząłem go głaskać, a następnie tulić. Gdy mi się do znudziło, położyłem się obok niego i zacząłem go całować oraz robić kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt malinek. Poszedłem zamknąć drzwi od sypialni oraz zgasić światło, następnie wróciłem do łóżka i przytuliłem się do Rosji. Jego oddech był bardzo spokojny, a jego rytm serca był prawidłowy. Znów usiadłem na nim tylko po to aby położyć się na jego sercu. Lubiłem ten dźwięk, gdzieś mnie uspokajał, sam nie wiem czemu. Jednakże dźwięk serca osoby, którą się kocha był jeszcze lepszy. Po paru minutach znudziło mi się słuchanie jego serca z zszedłem z niego. Położyłem się obok i zasnąłem.



______________________________________
Mamy drugi rozdział.  jak się podoba.

Widzimy się w sobotę.

Chora miłość ||RusAme [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now