#40

324 33 6
                                    

Jeszcze jakieś dwa rozdziały o przeszłości i kończymy ten temat. Jeszcze 10 rozdziałów do końca
___________________________________________

Per. Ameryki
W grudniu Jamajka zaczął zbierać potrzebna nam informacje i tak zaczęliśmy wdrażać nasz, a raczej jego plan w życie. Na początku Jamajka interesował się życiem Rosji, co robi i o której. Wiedział dokładnie co do minuty co Rosja robi. Było to trochę niepokojące, ale przydatne. Dzięki temu unikałem Rosji i problemów, mimo wszystko wolałem nie być bity, ani wyzywany, że to śledzę, co było dość trudne, bo mijałem go bardzo często, gdy wracałem do domu, chodź z czasem Rosja przestał na mnie zwracać uwagę. Zdarzało mi się układać dzień pod Rosję żeby to unikać, lub zbliżyć się do mnie gdy bedxusk miał ten dobry dzień. Oczywiście, że się zdarzało, że Rosja zmienił plany, lub był zmuszony zrobić coś innego, chodź nie było to też problem i było to do przewidzenia, bo wtedy Jamajka śledził jego wiadomości, więc orientacyjnie wiedziałem co będzie robił i z kim się spotka. Nie mogłem wiedzieć o czym z kim gada, ale wiedziałem z kim piszę i o czym, wiedziałem kogo lubi, a kogo tylko udaje, chodź z jego wiadomości wychodziło, że wszystkich olał dla Niemca. Z jego wiadomości mogłem też wywnioskować, że Niemiec jest toksyczny. Trochę współczuję Rosji, że z własnej woli jest w takim związku, chodź to też jego wybór, przecież zawsze mógł zerwać, lub porozmawiać z Niemcem.

Kolejnym krokiem było śledzenie Niemca, między innymi dowiedziałem się jakie ma zainteresowania i stosunki z innymi osobami. Posiadał on dużo więcej przyjaciół, niż Rosja, ale jego znajomi nie przepadali za Rosją. Jego znajomi twierdzili, że Rosja jest  dziwny i agresywny, niejednokrotnie proponowali Niemcu, żeby zostawił Rosję dla kogoś innego, bo niby zasługiwał na kogoś lepszego, chodź nie ma nikogo lepszego, niż Rosja. Niemiec w tych sytuacjach  robił z siebie ofiarę losu, więc to i tak nie przyniosło żadnych efektów. Czytają jego wiadomości dziwiłem się, że posiada on jakichkolwiek znajomych, jego zachowanie było co najmniej dziwne. Nie zasługiwał na nikogo, to on powinien nie mieć znajomych, a nie Rosja.  Może nie powinienem się interesować tym tematem, ale jednak ciekawość wygrywa, ale przecież nie ma w tym nic złego. Muszę wiedzieć jak najwięcej o nim, żeby lepiej poznać jego słabości i wykorzystać to przeciwko niemu. Później bacznie obserwowałem jego relację z Rosją, jak mogłem się spodziewać, nie było to nic ciekawego, tylko listy zakupów, chodź tego mogłem się spodziewać, oni widzą i rozmawiają codziennie, więc nie mają potrzeby ze sobą pisać. Przez cały ten czas wysyłali sobie memy, zdjęcia, listy zakupów i to wszystko. Z ich różnie nic, a nic nie mogłem wywnioskować, no oprócz tego, że ich poczucie humoru nie jest za dobre. Siedziałem jego konto do samego listopada, ale to i tak nic, a nic mi nie pomogło.

Kolejną osobą o której musiałem więcej wiedzieć to Polak, miałem z nim dobre relacje, więc niby przypadkowo się z nim spotykałem w sklepie.

– Hejka, miło mi Cię widzieć. – Przywitałem się.
– O Ameryka, hej, co tam u ciebie? – Z jego miny mogłem wywioskować, że nie jest chętny do rozmowy, ale nadal kontynuowałem.
– A u mnie dobrze, a chciałem się zapytać jakie ty masz relacje z Niemcem, bo pamiętam, że w szkole nie przepadaliście za sobą, a jak to teraz jest między wami? – zapytałem bezpośrednio.
– Znaczy on chce mieć ze mną lepszą relacje, ale ja nie chcę. Nie lubię go i tyle, mógłbym mógł to chętnie bym my coś zrobił, ale nie chce mieć później problemów, bo mimo wszystko niewarto.– Zamilkł na chwilę. – A czemu pytasz? On kazał Ci się zapytać, czy po prostu nie masz żadnego powodu? Przyznaj się, bo dobrze wiem kiedy kłamiesz. – Spojrzał mi w oczy.
– Po prostu byłem ciekawy jakie masz z nim relacje – odpowiedziałem obojętnie.
– No dobra, a chcesz coś jeszcze wiedzieć?
– Nie, to wszystko. Cóż nie będę Ci przeszkadzał w zakupach, więc ja uciekam. Jakby co to będę pisać.  – Uśmiechnąłem się do niego.
– No jak chcesz, to cześć – powiedział jakby zły.
– Cześć.

Odszedłem od niego jak najszybciej i jeszcze szybciej wyszedłem ze sklepu. Miałem ważne dla mnie informacje, więc dalsza rozmowa byłaby zbędna.

Wsiadłem do samochodu, będzie czekał na mnie Jamajka. Następnie przekazałem mu najważniejsze informacje i wróciliśmy do jego domu. Tam dalej obmyslaliśmy plan, a przede wszystkim co zrobimy dalej.

Kolejną osobą, która była mi potrzeba to był Rzesza. On nie posiadał nigdzie konta, lub mi o tym nie wiadomo. Byłem zmuszony iść do niego osobiście, a to było dość problematycznie, bo nie znałem go.

W sobotę poszedłem do niego, chodź czułem, że może się to źle skończyć. Zapukałem do niego, a on mi pozwól odrazu wejść, gdyby spodziewał się mojej wizyty. Usiadłem z nim w salonie i Rzesza czekał, aż sam się odezwę.

– Dzień dobry, ja przychodzę w trochę dziwnej sprawie, bo chciałem żeby w razie jakby co to żeby Pan nie ratował Rosji, nawet gdy będzie Niemcu bardzo źle.
– Spoko, coś jeszcze?– zapytał obojętnie.
– A nie spyta Pan o co mi chodzi?
– Jakoś w ogóle mnie to nie interesuje, ale pewnie masz ochotę powiedzieć, więc powiedz.
– Znaczy nie chce Pana przynudzać, więc nie będę mówił, jeśli nie ma takiej potrzeby.
– Dobra, tylko powiedz mi czy będę miał przez to jakieś problemy.
– Pan nie, najwyżej ja. Dobrze to ja już będę szedł, nie będę Panu przeszkadzać.
– Jeśli chcesz to pomogę Ci jeszcze pomóc.
– Dziękuję, na razie nie potrzebuje pomocy, ale na pewno się jeszcze odezwę, a może nawet i jutra.
– Dobra mi to tak bez różnicy, ale powiedz mi czemu Ci nadal nie przeszła miłość do Rosji, ale w sumie ty pewnie sam nie wiesz, także nie musisz mi odpowiadać, ale jeśli chcesz żeby nikt nie ratował Rosji, to musisz iść do jego ojca, s jeśli jego chcesz przekupić to sam Ci tylko podpowiedź, że on jest bardzo samotny i brakuje mu dzieci, tylko tyle mogę Ci powiedzieć, bo nie mam z nim kontaktu, chodź to na pewno się nie zmieniło.
– Dziękuję bardzo za tą informację, bo jest ona dla mnie bardzo pomocna, jeszcze raz dziękuję i będę już wracać do domu. – Uśmiechnąłem się do niego.
– Dobra to życzę powodzenia.

Wyszedłem z jego domu i pojechałem prosto do Jamajki. Nasz plan znów się ruszył. Dzięki Rzeszy mogę wykonać prawidłowy krok w stronę ojca Rosji. Ten plan na pewnie się uda, tylko pozostaje sprawa z Polskiej i z ZSRR, chodź one też się muszą udać.

Chora miłość ||RusAme [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now