#36

345 43 30
                                    

Drugi rozdział o przeszłości
Zaczynajmy
___________________________________________

Per. Rosji
Początek związku z Niemcem był dziwny. On przestał mi okazywać pewne rzeczy. Mówił, że jest to dla niego nowa sytuacja i musi się przyzwyczaić. Ja nienalegałem i po prostu dałem mu czas, chodź próbowałem się z przytulać czy coś więcej, ale najczęściej zawstydzony mnie odpychał. Było to dla mnie krzywdzące, ale pozwalałem na to nie mówiłem mu, że w jakikolwiek sposób mi to przeszkadza.

Po paru tygodniach było lepiej, nadal to nie było to. Chciałem z nim zerwać, ale się bałem, że zranie i siebie przy okazji. Dalej chciałem tkwić w tym "związku". W między czasie Ameryka mnie podrywał, ale zbywałem go. W tej chwili miałem ważniejsze rzeczy, niż jakiś tam Ameryka.

Z czasem miałem coraz lepsze relacje z Niemcem i tak w końcu zostałem przez niego pokochany. Spędzałem z nim bardzo dużo czasu. Praktycznie codziennie u siebie nocowaliśmy lub się razem uczyliśmy. Byliśmy nierozłączni, spędzaliśmy całe dnie ze sobą. Nie było to zdrowe, ale tak było nam dobrze. Po jakimś roku minęło nam to. Był to dziwny rok, czasem miałem go dosyć.

Podczas tego i dwóch kolejnych lat moję relacje chociażby z rodziną się zepsuły. Sam nie wiedziałem czym to było spowodowane. Pewnie mieli jakiś spisek czy coś w tym stylu.

(Uwaga zaczynamy historyjki.)

Per. Białorusi (dziewczyna i Ukraina też. Często widzę, że różne są wersje, więc informuję)

Obudziła mnie okropna burza. Bardzo boję burzy, więc postanowiłam zrobić to co zawsze, czyli iść do niego. Od małego to robię, bo gdy byłam mała to bawiłam się na podwórku. Był to okres letni, więc burze były czymś normalnym. Akurat gdy byłam na dworze to "przyszła" burza, wtedy Rosja po mnie przyszedł i razem z nim bezpiecznie wróciłam do domu. Wtedy też z nim spałam, bo się bałam. Od tego czasu to nasza tradycja, więc tym razem też chciałam go niego iść, bo się bałam, a przy nim zawsze czułam się bezpieczniej.

Zapukałam i weszłam do jego pokoju. Nawet gdyby spał to nie byłoby problemu, się teraz nie spał, tylko patrzył w telefon. Podeszłam do jego łóżka i się uśmiechnęłam. On tylko zmierzył mnie nieprzyjemnym wzrokiem, przez który tylko mi się odechciało żyć. Mimo to odezwałam się.

- Hej Rosja, czy mogłabym spać z Tobą, bo wiesz jest burza, a ja się boję.
- Nie mój problem. Idź stąd, bo mi powietrze zatruwasz - powiedział bardzo chamsko.
- Ale Rosja.

Chłopak agresywnie odłożył telefon i wstał. Wziął mnie na ręce i poszedł na korytarz, tam mnie zrzucił ze schodów. Później chyba sobie poszedł, a ja nie mogłam się ruszać. Nie miałam ani nic skręconego, ani złamanego, się ból był okropny. Przez dźwięk mojego spadania obudził się tata. Zdziwiony podszedł do mnie i pomógł mi wstać.

- Dobra jest 1 w nocy, a ty leżałaś na podłodze. Jest burza, więc powinnaś, być u Rosji, a z tego wynika, że Rosja coś Ci zrobił. Co Ci zrobił? - zapytał lekko zdenerwowany.
- Zrzucił mnie ze schodów, ale to nic takiego.
- Dobra idź na górę, a jutro to zobaczymy czy to faktycznie nic takiego.

Tata mnie puścił, a ja upadłam. Nie mogłam chodzić na jedną nogę. Najpewniej ją zwichnęłam. Z pomocą taty doszłam do pokoju i tata siedział ze mną tak długo, aż nie zasnęłam. Rano tylko słuchałem jak krzyczy na Rosję.

Od tego czasu moje relacje z Rosją są złe. Już nigdy się z nim nie pogodziłam. Później pokłóciłam się z tatą i wyjechałam. Od jakiś paru miesięcy nie mam z nikim z rodziny kontaktu i nie mam zamiaru tego zmieniać.

Per. Ukrainy
Ameryka bardzo starał się żeby mój głupi brat go zauważył, ale Rosja miał gdzieś jego starania. Było mi go szkoda, więc postanowiłam poznać bliżej Amerykę. W przeciągu tygodnia zdążyłam znienawidzić Rosję za to w jaki sposób traktował Amerykę. Może i nie powinnam, bo przecież to mój brat, ale nigdy nie miałam z nim dobrego kontaktu. Zawsze się kłóciliśmy i dokuczaliśmy sobie. Tata tylko miał przez nas problemy, ale nas to mało interesowało, przecież kolejna bezsensowna kłótnie była nam potrzebna. Przez Amerykę poznałam Kanadę i z nim się związałam. On mi pokazał jak bardzo manipulował mną Ameryka. Wtedy mój kontakt z Ameryka się uciął, lecz poprawił z Rosją. Nie był on jakiś dobry, ale był na tyle dobry, że mogłam się z nim dogadać. Po szkole razem z Kanada wyjechaliśmy na inny kontynent, gdzie zaczęliśmy wszystko od nowa. Wcześniej nie było nam źle, ale tutaj było lepiej. Mój kontakt z rodziną był trudny, ale cały czas go utrzymywałam. Pod koniec listopada straciłam kontakt z Rosją. Nie odbierał ode mnie i nie odpisywał, a tata zapewniał mnie, że jest wszystko dobrze u Rosji. W grudniu Kanada dostał dość niepokojący telefon od Rosji. Mieliśmy tam jechać, lecz ja nie mogłam zostać sama, ale kiedyś Kanada na pewno tam pojedzie i zobaczy co się dzieje, bo mój tata na pewno kłamie.

Per. Kazachstan
W 2 klasie szkoły średniej zacząłem być gnębiony przez przyjaciół Rosji. Mówiłem o tym niejednokrotnie Rosji, ale słyszałem tylko odpowiedź "I dobrze Ci tak" lub "Zasłużyłeś sobie" nie mogłem liczyć na jego pomoc, bo ważniejsze było dla niego pisanie z Niemcem. Jedyne co go interesowało to Niemiec. Od początku ich związku nie mogłem liczyć na pomoc Rosji w czymkolwiek. Mój brat stał się zarozumiały i egoistyczny, lecz on nie widział w tym nic złego. Gdy siedział w domu to tylko patrzył w telefon i pisał z Niemcem, a jeśli go nie było w domu to był z Niemcem. Innej możliwości nie było. On odrzucił swoich wszystkich znajomych, tylko po to aby siedzieć z Niemcem. Również interesował się Ameryką, bo się go bał, że coś zrobi Niemcu i tam się w nim odkocha. Żałosne, się nie mi jest to oceniać.

Paręnaście razy zostałem pobity przez znajomych Rosji, lecz on nic z tym nie robił, a nawet się cieszył, że cierpię. Zazwyczaj on mnie w takich momentach wyśmiewał. Podobało mu się jak cierpię, a mnie jeszcze bardziej bolało. Kilka razy sam mnie pobił, bo chciał zobaczyć jak zwijam się z bólu. Był on okropnym starszym bratem, ale ja nic z tym nie mogłem zrobić. Tata też starł się bezradny. Jedyne co mogłem zrobić to zamknąć się w pokoju i tak siedzieć całe dnie. Zazwyczaj tak robiłem, lecz nie dało się tak cały czas. W końcu musiałem wyjść żeby coś zjeść lub inne rzeczy. Zawsze gdy wychodziłem to Rosja traktował mnie jak powietrze. Nie interesowało go co czuje, ważne żeby Niemiec był szczęśliwy.

Pod koniec szkoły on próbował mnie przeprosić, lecz ja nigdy mu nie wybaczę za to wszystko co mi i innym zrobił. Zasłużył sobie na to co robi Ameryka, chodź mógłbym powiedzieć, że to jeszcze za mała kara. Powinien dużo więcej cierpieć.

Chora miłość ||RusAme [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now