Rozdział 85

178 12 0
                                    

Siedziałam na blacie z zamkniętymi oczami i trzymałam mój naszyjnik od Isaac'a.

- Co jej powiesz?

Zapytał Scott.

- Zaproponuje spotkanie.

Odparł Liam.

- Ciszej. Próbuje się skupić.

Powiedziałam.

- Przepraszam.

Powiedział Liam. Telefon zadzwonił.

- Ty chciałeś dzwonić.

Powiedział Scott i dał małolatowi telefon. Zeskoczyłam z blatu. Liam zadzwonił na numer.

- Beacon Hills High School.

Powiedział męski głos. Liam od razu się rozłączył.

- Ktoś ze szkoły.

Powiedziałam.

- Może znajomy.

Powiedział Scott. Liam odsłuchał wiadomość ponownie.

- Chyba wiem kto to.

Powiedział Liam. Wsiedliśmy do jepp'a i pojechaliśmy pod szkołę.

- Pani od biologii?

Zapytałam.

- To był jej głos.

Odparł Dumbar.

- To nie znaczy że jest Anukite albo drugą połową.

Powiedziałam.

- Odkryjmy jej nadprzyrodzoną naturę.

Powiedział Scott.

- Jak?

Zapytał Liam.

- Ty to zrobisz.

Powiedział mój brat patrząc na Dumbar'a.

- O resztę się nie martw. Będziemy w szkole. Jak coś to wyczuje że dzieje ci się krzywda.

Powiedziałam.

- Nienawidzę biologii.

Odparł Liam i ruszył do szkoły. My weszliśmy do środka gdy zaczęły się lekcje. Schowaliśmy się na schodach. Liam odpalił urządzenie przez które jakaś dziewczyna wybiegła z klasy. Była wilkołakiem.

- Nic. Zero reakcji.

Powiedział do mnie Scott. Przekazywał mi to co mówił Liam.

- Scott. Patrz.

Powiedziałam gdy zobaczyłam człowieka za szybą zapewne z karabinem. Trudno stwierdzić szyba była jakby oklejona widzieliśmy tylko cień.

- Gabe wysłał wiadomość?

Zapytał Scott.

- Jak to nie wiesz.

Powiedział. Czyli nie wiemy nic. Kucnęliśmy na schodach. Brat lekko popchnął mnie za siebie.

- Scott stój. To nikt ważny.

Powiedziałam i złapałam brata za koszulkę. On spojrzał na mnie i posłał mi uśmiech.

- Nie mogłaś wcześniej?

Zapytał.

- Nie marudź.

Odparłam.

- Liam masz coraz mniej czasu.

Powiedział Scott. Po chwili wszyscy wyszli z sali. Poza Liam'em.

Wilczek ~Isaac Lahey~     WSTRZYMANEWhere stories live. Discover now