Czterdzieści osiem

16 2 0
                                    

Gabriel

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gabriel

 Patrzyli na siebie w ciszy. Obaj milczeli, co okazało się gorsze niż gdyby jednak przyszło im walczyć. Gabriel miał ochotę odwrócić się i odejść, ale ostatecznie nie ruszył się z miejsca. Z jednej strony był ciekaw, z drugiej... było w Ulrichu coś takiego, co nie pozwalało mu mężczyzny zignorować.

Nie zastanawiał się, co stało się z tym mężczyzną po tym, jak już szaleństwo związane z Łowcą, Ciemnością i wszystkim innym dobiegło końca. Nie miał powodów, przynajmniej tak długo, jak mężczyzna trzymał język za zębami. Później ta kwestia zeszła gdzieś na dalszy plan, zwłaszcza że glina nie próbował ingerować. Na dłuższa metę taki stan rzeczy pozostawał aż nadto wygodny, choćby względnie rozwiązując choć jeden z dręczących ich problemów.

Gabriel zawahał się, w duchu odliczając kolejne sekundy. To, że Ulrich spoglądał na niego nieufnie, nagle wydało mu się aż nazbyt naturalne. Jeśli i on próbował zachować dystans, nagłe pojawienie się jakiegokolwiek nieśmiertelnego w pobliżu jego mieszkania zdecydowanie nie było z jego perspektywy normalne.

– No, tak... – wyrwało mu się.

Brwi mężczyzny powędrowały ku górze. Gabriel wyraźnie słyszał przyśpieszone bicie serca wpatrzonego w niego człowieka. Podświadomie analizował każdy kolejny ruch, zwłaszcza gdy Ulrich wyprostował się i wsunął ręce do kieszeni. Ten gest wystarczył, by zaczął spodziewać się wszystkiego – od drewnianego kołka po moment, w którym policjant wyceluje w niego lufę pistoletu.

Tyle że nic podobnego nie miało miejsca.

– Mogę o coś zapytać? – wypalił Ulrich, w końcu przerywając przeciągające się milczenie. Gabriel rzucił mu pełne rezerwy spojrzenie. – Czy ona... Znaczy Leana – poprawił się pośpiesznie. – Chciałbym mieć pewność, że ma się dobrze. Gdziekolwiek by teraz nie była.

Mógł spodziewać się tych słów. Mimo wszystko zawahał się, przez moment mając wrażenie, że Ulrich zwracał się do niego w jakimś innym języku. Poczuł, że uchodzi z niego całe napięcie, zwłaszcza że momentalnie wyczuł w tonie mężczyzny coś, co dało mu do myślenia.

Ludzie bywali prości. Aż nadto, jeśli wiedziało się na co zwracać uwagę, by wyczytać ich prawdziwe intencje. To, że pobrzmiewająca w głosie Ulricha troska była szczera, wydało się Gabrielowi równie oczywiste, co i fakt, że mężczyzna jednak nie zamierzał z nim walczyć, przynajmniej na razie. Poruszony czy nie, wydawał się szczerze zainteresowany losem Leany.

– Kiedy ją ostatnio widziałem, miała się nieźle – zapewnił, dochodząc do wniosku, że przynajmniej tyle może zdradzić.

Nie miał pewności, co łączyło tę dwójkę. Wiedział jedynie, że Leana – wówczas zagubiona, na dodatek w ciele jego żony – koniec końców trafiła pod opiekę tego mężczyzny. Czuł się dziwnie, nagle pewny, że wypowiadając imię siostry Beatrycze, Ulrich mógłby widzieć twarz Renesmee. Poprawił się, kiedy wypowiadał jej imię, ale to nie zmieniało faktu, że myślał o kimś innym.

LOST IN THE TIME [KSIĘGA IX: KRWAWY KSIĘŻYC] (TOM 1/2)Where stories live. Discover now