44 |Pieprz sie, ojcze?|

1.8K 140 1
                                    

Luke

– Co ty robisz? – warczę na niego.

– Mam kurwa pytanie – zaczyna się – Czy nie spotykałeś się z jej siostrą?

– Tylko z nią sypiałem – waham się chwilę – Z resztą nie obchodzi cię jej siostra, zapytaj o to o co chcesz, tato.

– Jak bardzo poważnie to traktujesz? – uśmiecham się dumnie.

– Kocham ją.

Mój ojciec wybucha śmiechem. Ze wszystkich reakcji tej spodziewałem się najmniej. Zaciskam dłonie w pięści i przyglądam się jego twarzy.

– Myślisz, że ona kocha ciebie? – dlaczego on taki jest? Nie rozumiem tego. Kurwa, robię się cipą – Synu, spałeś z jej siostrą, skoro ona przespała się z tobą to oczywiste, że chce od ciebie tylko jednego. Gdy kobieta chce czegoś więcej każe ci zaczekać, żeby sprawdzić jak daleko się posuniesz.

– To kurwa głupie.

– Dziewczyna nie prześpi się z tobą gdy ty umawiasz się z jej siostrą, chyba, że też chce seksu.

– Nie znasz jej, tato – nigdy nie kłóciłem się z ojcem o jego dziewczyny czy moje nocne przygody.

– Żyje o wiele dłużej niż ty i pieprzę o wiele dłużej niż ty.

– Ona mnie kocha – mówiąc to na głos, czuję się słaby i żałosny. Nigdy wcześniej nie czułem się w ten sposób.

– Są dwa typy kobiet, Luke. Te, które chcą seksu i te które chcą rodziny.  Upewnij się, że ta którą kochasz, nie kocha tylko twojego sprawnego kutasa.

– Ona nie jest moją mamą – nigdy nie rzuciłem mu tym w twarz.

– A ty nie jesteś mną, ale to nie znaczy, że nie możesz dostać dobrze pieprzącej się suki, udającą, że cię kocha.

– Nie mów tak o niej – syczę.

– Fajny tatuaż, synu. Będzie ci zawsze przypominał jakim byłeś idiotą – klepie mnie w ramię i chwytając butelkę wódki wychodzi.

Nie mam wątpliwości, że moja matka złamała mu serce, a po tej rozmowie wiem, że to gówno dalej w nim siedzi. Mój ojciec tak naprawdę jest słaby. Może i to moja matka go takim uczynią. Ale gdyby nie ona, mógłby nigdy nie mieć nas. Czy wolałby to? Czego chciałby mój ojciec?

Każdy chce być kochanym, nawet taki sukinsyn jak mój ojciec.

Nie mam mu niczego za złe. Wiem, że robi to dla naszego dobra, ale gdy dołączam w salonie do mojej dziewczyny, nie czuję jakbym robił coś, co miałoby sprawić, że będę nieszczęśliwy do końca życia. Mimo, że pieprząc przypadkowe dziewczyny czułem się silny, to wciągając Amandę na swoje kolana czuję się kimś lepszym. Czy to co mówię, ma w ogóle sens? Jestem zdezorientowany, a spojrzenia mojej rodziny, dezorientują mnie jeszcze bardziej.

– W porządku? – Amanda szepcze do mojego ucha.

– Tak – trącam nosem jej szyje, a ona się uśmiecha.

To niemożliwe, żeby była ze mną tylko dla seksu. Cholera, może to dopiero trzy miesiące, ale ja czuję jakby to było o wiele dłużej i jakbyśmy przeżyli więcej. Mój ojciec może się czasem mylić i zdecydowanie myli się, co do nas.

– Więc zostałeś monogamistą? – moi bracia to czasem kretyni.

– Każdemu z nas się zdarzyło, co? – mocno zaciskam usta.

– Widzę, że traktujesz to poważnie – ściskam kolano mojej dziewczyny, mocno.

– To nie jest dla mnie zabawa – syczę przez zaciśnięte zęby – Chciałbym, żebyście to uszanowali.

My lover is not my love XO [18+]Where stories live. Discover now