39 |Mimo wszystko|

1.9K 158 12
                                    

*drugi

Amanda

Jesteśmy w dosyć tanim i obskurnym hotelu, żeby jak najwięcej móc wydać na inne rozrywki. Tak naprawdę wystarczy nam prysznic i łóżko.

Cały czas nie wierzę, że to zrobiłam.. Nie wierzę, że on to zrobił.

Wytatuowaliśmy swoje zawsze.

Te słowa dobrze nas podsumowują, ale nasze zawsze ma tak wiele definicji, że nie zawsze oznacza to samo. Wyrazy o podobnym znaczeniu to nie synonimy, coś co warto zapamiętać o każdej porze dnia i w każdej sytuacji w życiu.

Czuję jego dłoń na mojej kostce, on jest tym tatuażem tak cholernie mocno zafascynowany, chyba nie rozumiem, co on dla niego znaczy. Wiem, co znaczy dla mnie, prawdę o tym jak bardzo szalona jest nasza miłość, a zarazem jak bardzo chwilowa.

─ Pamiętasz jak powiedziałem, że kocham twoje nogi? Teraz zdecydowanie mam inny fragment twojego ciała, który jest moim ulubionym.

─ Cóż to było w jakiś sposób romantyczne ─ jego tatuaż bardziej rzuca się w oczy od mojego, ale lubię miejsce gdzie jest mój – Chodźmy zjeść śniadanie w tej restauracji przy plaży, ładny dzień się zapowiada – oboje wyglądamy przez okno.

– Podoba mi się ten pomysł – całuje mnie w czoło, robi to naprawdę rzadko.

Luke

Jest tak cholernie szczęśliwa, że nie mogę oderwać od niej wzroku. Siedzę tyłem do oceanu, gdy ona cały czas rozgląda się na prawo i lewo. Poprawiam okulary na nosie, żeby lepiej ją widzieć.

Myśle, że ta uśmiechnięta dziewczyna, która pokłada we mnie wszystkie nadzieje jest moim największym szczęściem, ale zarazem tak naprawdę nie ma pojęcia kim jestem.

Ona widzi we mnie chłopaka i ten chłopak ma jedną definicje - jest jej. Nigdy nie byłem kimś takim, ojciec skutecznie sprawił, że nie wierzę w oddanie, tworzenie z kimś bliskości, a oddawanie mu się to całkowicie dwie różne rzeczy.

Amanda jest mi bliska. Jednak nie jestem jej oddany.

Jej uśmiech powoduje mój uśmiech, ale inne dziewczyny dają mi kontrolę, a raczej resztki zdrowego rozsądku.

Seks z kimś innym niż Amanda sprawia, że nie jestem ślepy, że widzę świat dookoła i przede wszystkim nie może tak naprawdę złamać mi serca, skoro nie należy do niej, prawda?

Nie chce się uwolnić od niej, chce, żeby była obok mnie, żebym budził się obok, żeby gotowała dla nas obiad, żeby chciała odgrywać ze mną głupie sceny, ale przede wszystkim chce, żeby nie wiedziała, że nie jestem taki.

Mam to czego nie wiedziałem, że pragnąłem, ale także mam ochronę przed tym, co łamie serce, bo nie jestem w tym w pełni.

– Może przyjdziemy tu w nocy i wykąpiemy się nago? – jestem zakochany w jej rumieńcach.

Jestem zakochany w tej dziewczynie, naprawdę ją kocham. Jednak co to tak naprawdę znaczy? Czym jest miłość?

Matka mówiła, że kocha ojca i gdzie jest teraz? Jak mogła kochać ojca, ale nie mogła kochać mnie? Dlatego gdy powtarzam w głowie, że ją kocham tak naprawdę nie wiem, co mówię.

Gdy mówię to na głos jest, mówię jej to po to, żeby ją zatrzymać.

– Jak będzie gdy wyjedziesz do Portland?

– Będziesz przyjeżdżała, co weekend, a ja będę się urywał z zajęć, żeby cię odwiedzić – i po co? Po to, żeby poczuć się kim więcej czy dlatego, że nie puszczę jej wolno za żadną cenę?

– To będzie dziwne – wstaje z miejsca na przeciw i siada na moich kolanach – Kto będzie trącał mnie, co rano nosem? Komu będę zabierać koszulki? Z kim będę się kłócić o nic?

– Przecież się nie rozstaniemy – bo do tego nie dopuszczę, ale tylko i wyłącznie na moich warunkach.

Siada na mnie okrakiem, wtulając głowę w moją szyję.

– Kocham cię – przechodzą mnie ciarki – Nie chciałam cię kochać, wiesz? Jesteś koszmarną osobą do kochania – próbuje z tego żartować – Trudny, niezrozumiały, wymagający, ale tylko ty na całym świecie sprawiasz, że czuję się kimś lepszym. A ty? Nie jesteś osobą, którą myślisz, że jesteś. Bronisz się seksem, żeby nikt cię nie widział – jakim cudem mnie przejrzała? – Myślisz, że seks daje ci władze – kurwa – Dlaczego?

– Co to za dziwna rozmowa?

– Rozpadnę się gdy cię stracę – ściskam jej boki mocno – Nie mogę cię stracić, jest za późno żeby cię stracić, przepraszam.

– Czy ja wyglądam jakbym zamierzał cię kurwa puścić?

– Wyjedziesz, będziesz dwie godziny ode mnie, wiem jak działasz, widziałam to, Luke. Widziałam ciebie w akcji.

– Co ty mi próbujesz powiedzieć? – zaczynam robić się nerwowy.

– Co jeśli ci na to pozwolę? Weekendy będą nasze, a w tygodniu będziesz wolny. Przyjadę tam za rok i nie będzie żadnych dni wolnych.

– Nie ma kurwa mowy, że będziesz sypiać z innymi – tak, jestem hipokrytą i kurwa mam to w dupie, bo ona jest moja.

– Nie chce sypiać z kimś innym, ale nie chce cię stracić – dotyka mojego policzka – Wole wiedzieć niż być niczego nieświadoma.

– Myślisz, że kurwa nie wytrzymam bez seksu pięć dni? – teraz jestem dwubiegunowy.

– Myśle, że seks jest dla ciebie czymś mniejszym niż dla innych ludzi. Ludzie chcą przy nim czuć, ty uprawiasz seks w taki sposób, żeby nie czuć. Jestem w stanie to przeżyć jeśli mnie kochasz.

– Czyś ty kurwa oszalała? – a może to ja, że po prostu się nie zgodziłem.

Ona tylko sprawia, że mocniej ją kocham. A pozwalając mi na coś, sprawia, że jestem jej. Nie potrzebuje pierdolonego pozwolenia na sypianie z innymi!

– Nie chce tylko być zraniona i zniszczona – ona broni własne serce przede mną. Kurwa, oboje jesteśmy popieprzeni.

Skoro oboje nie jesteśmy w tym całkowicie...

– Muszę ci coś powiedzieć, Amanda – unosi oczy na mnie – Pieprzyłem inne dziewczyny przez te dwa tygodnie wtedy.

Wstaje jak poparzona.

– Właśnie tego chciałam uniknąć! Złamanego serca! – wyciąga stamtąd prosto na plaże.

Nie musiałem jej kurwa o tym mówić, ale to zrobiłem. Co ja kurwa robię?

My lover is not my love XO [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz