Pomysł od Władca_spojlerow ♥
Od autora: Trzeci w tym tygodniu :3 Przepraszam jeśli jest kiepski, ale mam tak beznadziejny humor, moja ibf po 8 miesiącach przyjaźni napisała, że nie ma humoru na ciągnięcie tego i po prostu mnie zostawiła wytykając mi, że mam swoją przyjaciółkę w prawdziwym życiu, ogólnie mam ochotę wyć.
Uwagi:
a/b/o
trójkąt
1,6 k słówLiam POV
- Chcesz się rozstać tak? - Niall stał na przeciwko mnie z paniką w oczach.
- Nie Niall przecież wiesz, że kocham cię nad życie. - zapewniłem go.
- Brzmiałeś przez telefon bardzo poważnie. - zmarszczył czoło.
- Mam pewną propozycję. - zacząłem - Oboje jesteśmy alfami i mamy pewne potrzeby, których nie jesteśmy w stanie nawzajem zaspokoić, z resztą o tym już rozmawialiśmy. Co byś powiedział gdybyśmy dobrali do siebie jakąś omegę? - wydusiłem z siebie - Nie chcę, żebyś pomyślał że się tobą znudziłem czy coś bo tak nie jest po prostu rzuciłem luźny pomysł. - szybko dodałem.
- Ej Liam spokojnie kochanie, myślę że to całkiem niezły pomysł, tylko musi nam obojgu się podobać. - Niall ujął moje dłonie i uśmiechnął się.
- Nawet nie wiesz jak mi ulżyło, że myślisz podobnie. - odetchnąłem.
- Kawa? - zaproponował blondyn.
- I duże ciastko. - dodałem na co uśmiechnął się szeroko.
Weszliśmy do kawiarni, gdzie zawsze przychodziliśmy w weekendy, zamówiliśmy sobie po kawie i cieszyliśmy się swoim towarzystwem. Usłyszałem trzaśnięcie drzwiami i wszystkie moje zmysły się wyostrzyły, po całej kawiarni rozszedł się cudowny zapach i nie był to zapach kawy. Spojrzałem na stolik niedaleko wejścia, siedział przy nim chłopak o cudownych brązowych oczach, które otoczone były długimi rzęsami.
- Niall. - zwróciłem uwagę chłopaka.
- Tak, tak, dokładnie tak. Zgadzam się bez gadania. - oblizał swoje wargi patrząc na bruneta.
- Jakiś plan działania? - spytałem.
-Chodzi do naszej szkoły. - odparł.
- Skąd to wiesz? - uniosłem brew.
- Zobacz dosiadł się do niego Louis, on jest omegą Harry'ego, skąd mogą się znać? Stawiam, że ze szkoły. - stwierdził blondyn.
- Obyś miał rację to by nam ułatwiło sprawę. - westchnąłem.
Jego oczy i egzotyczna uroda przyciągają spojrzenie, a do tego wszystkiego bardzo silny zapach typowy dla omegi i to samotnej. Jeżeli zadaje się z Louisem musi być w najmłodszej klasie czyli ma jakieś szesnaście lat, zaraz siedemnaście, że ja go wcześniej nie zauważyłem.
Następnego dnia podczas przerwy w szkole staraliśmy się z Niallem, ogarnąć jakiś plan poznania chłopaka, udało nam się dowiedzieć, że ma na imię Zayn i chodzi z Louisem do klasy. Nagle znowu poczułem ten cudowny zapach, trąciłem Nialla łokciem i nie traciliśmy czasu, tym bardziej że szedł akurat sam.
- Hej chłopczyku. - uśmiechnąłem się.
- Znamy? - uniósł brew i przystanął przy szafce, która była jak widać jego bo ją otworzył.
- Ja jestem Liam, a to jest Niall. - przedstawiłem nas.
- A ja jestem Zayn. - zaśmiał się i zaczął wkładać książki do szafki.