Greece || Larry&Ziall

2.3K 94 12
                                    

Pomysł od DominikaTomczak ♥

1 tyś słów

***

Harry i Zayn to władcy Grecji, są braćmi, a ich ojciec przekazał panowanie na właśnie ich dwóch, bracia dobrze się dogadują w sprawie rządzenia państwem, bardzo pomaga im Liam - ich prawa ręka, to on zbiera niewolników, którymi oni dysponują i decydują o ich przyszłości. 

Louis i Niall byli bardzo biedni, nie mieli rodzin, mieli tylko siebie, pracowali ciężko całymi dniami, ale to nie wystarczało im na opłacenie wszelkich należności wobec państwa. Pewnego dnia kiedy szykowali się do wyjścia, do ich mieszkania wpadł właśnie Liam.

- W imieniu władców Grecji zostajecie skazani na niewolę, władcy zarządzili tak ze względu za nieopłacone należności wobec państwa. Straże! - odparł sucho Liam.

Nastolatkowie byli przerażeni tym co się dzieje, strażnicy wzięli ich pod ramiona i wsadzili do powozu, zostali przewiezieniu do posiadłości władców i od razu wtrąceni do celi razem z innymi mężczyznami i nastolatkami. Oboje byli na prawdę przerażeni tym co się stało, trzymali się blisko siebie i nie nawiązywali z nikim kontaktu. 

Siedzieli w tych strasznych warunkach dobre kilka dni, codziennie pojawiały się nowe osoby, dostawali też jedzenie, które było bardzo skromne i niezbyt dobre. Po tych kilku dniach zostali wyprowadzeni na dziedziniec posiadłości i ustawieni w rzędzie, Harry i Zayn wyszli do niewolników i zaczęli decydować, kto gdzie pójdzie. Jedni byli skazani na wojsko, inni szli na roboty budowlane, a trzecia grupa służyła im w posiadłości. Wszyscy błagali o to, aby nie iść do wojska, lecz wszyscy lepiej zbudowani zostali tam wysłani. Niall i Louis mieli niebywałe szczęście bo trafili do tej trzeciej grupy razem z pięcioma innymi młodymi chłopakami, zostali zaprowadzeni do salonu w którym Harry i Zayn mieli przypisać im konkretne zadania. Dwójka chłopaków dostała miejsce w kuchni, kolejna dwójka miała za zadanie sprzątanie, kolejny chłopak miał dbać o ogród, natomiast Niall i Louis mieli być najbliższymi służącymi Harrego i Zayna. Ich zadania były dość proste, mieli dbać o przynoszenie posiłków mężczyzną, musieli pilnować by misa z winogronami była zawsze pełna tak samo jak ich kielichy z winem, dbali też aby zawsze mieli gotowe szaty, które mieli nosić następnego dnia oraz sprzątali pojedyncze rzeczy wokół nich. Byli zachwyceni urodą swych władców i praktycznie całymi dniami im się przyglądali, można powiedzieć że podkochiwali się w nich, ale wiedzieli że są tylko służącymi i nie mogą na nic liczyć. Byli trochę zdezorientowani kiedy władcy zażądali od nich spełnienia ich zachcianek seksualnych, z jednej strony byli przerażeni tą wizją, a z drugiej byli bardzo podekscytowani. 

Harry i Zayn mimo, że nie pokazywali tego po sobie także darzyli pewnymi uczuciami swoich służących, a gdy zażądali od nich sprawienia im przyjemności nie mogli się doczekać co dostaną. Byli wręcz zachwyceni gdy usta młodszych złączyły się z ich erekcjami, Niall zachłannie przyjmował długość Zayna w ustach, natomiast Louis był w stosunku Harrego bardzo delikatny i powolny. 

Niestety Zayn i Harry mieli też swoje obowiązki jak pilnowanie placów budowy, czy nadzorowanie bitw, przez co zdarzało się że nie było ich kilka dni w posiadłości, a Louis i Niall szaleli wtedy z tęsknoty i zmartwienia, bo nie mieli od nich żadnych informacji. Tym razem było podobnie, musieli wyruszyć na bitwę oddaloną dwa dni drogi od ich posiadłości, z tęsknotą popatrzyli na swoich służących i wyruszyli w drogę. 

Pod sam wieczór kiedy Louis i Niall nie mieli już nic do roboty, siedzieli w salonie tam gdzie zawsze dotrzymywali towarzystwa Harry'emu i Zaynowi, reszta służących była w ich wspólnym pokoju i odpoczywała. Nagle usłyszeli hałas na zewnątrz i poderwali się ze swoich miejsc, do salonu wpadł mężczyzna na oko w wieku władców, spojrzał na Louisa i Nialla po czym uśmiechnął się cwanie.

- Brać ich! - krzyknął. 

Dwóch mężczyzn złapało nastolatków i związali im ręce, załadowali ich na konie po czym odjechali w nieznanym dla młodych kierunku. Jechali bardzo długo, aż w końcu dotarli do też dość dłużej posiadłości.

- Czego od nas chcesz?! - krzyknął Niall.

- Jestem najgorszym koszmarem Harry'ego i Zayna, ich wrogiem nad wrogami. Porwałem Was bo wiem, że to ich bardzo zdenerwuje. - zaśmiał się nienaturalnie.

Harry i Zayn wrócili z bitwy po pięciu dniach, byli zadowoleni z wygranej i chcieli świętować razem z Louisem i Niallem, jednak gdy tylko dotarli do swojej posiadłości jeden ze strażników oznajmił im, że ich wróg Nick natarł na posiadłość i uprowadził dwójkę nastolatków. Powiedzieć, że Harry i Zayn byli źli było niedomówieniem, oni byli wściekli i od razu ruszyli w drogę, którą doskonale znali. Wpadli z hukiem na teren swojego wroga i zażądali zwrotu swoich służących, ich spór zakończył się walką, którą oczywiście wygrali bracia, dali Nickowi jeden warunek jeśli da im spokój i odda służących darują mu życie na co mężczyzna się zgodził. Harry i Zayn odebrali nastolatków od straży i wsadzili na swoje rumaki, po czym odjechali z nimi do swojej posiadłości, chłopcy byli widocznie wyczerpani, mężczyźni umyli nieprzytomnych nastolatków i położyli ich do swoich łóżek czuwając nad nimi dopóki Ci się nie obudzili. Gdy w końcu otworzyli oczy i zobaczyli swoich władców rzucili się w ich ramiona dziękując za ratunek. Leżeli tak przez dłuższy czas przytulając się i całując delikatnie, Zayn w końcu zainicjował coś więcej, Harry postanowił pójść w ślady brata, dotarło do nich jak bardzo kochają tych małych chłopców, a mogli ich stracić. Zayn bez większych oporów rozebrał Nialla i wsunął swoje palce w jego wejście, natomiast Harry delikatnie obdarowywał ciało Louisa słodkimi pocałunkami. Zayn niedługo później wchodzi w Nialla, całując go mocno, aby zagłuszyć jego krzyk, poruszał się w nastolatku powoli, napawając się jego ciasnotą, Harry po porządnym rozciągnięciu Louisa też wchodzi w niego przez cały czas patrząc mu się w oczy, kocha iskierki w oczach młodszego i jego cudowne różowe policzki. Jęki w pokoju mieszają się tworząc dość spory hałas, a to wszystko nasila się kiedy po kolei zaczynają szczytować. Nastolatkowie są bardzo szczęśliwi takim biegiem wydarzeń, okazuje się że władcy kochają ich tak samo jak oni władców, mimo że ich początek nie był kolorowy wiedzą, że będą razem do końca życia.

********************************************************************************

Nie przepadam za greckimi klimatami xD

Zapraszam >>>>

♥Sweet lies || Ziall

♥Holiday madness || Ziall

ziallxziall

Prompty ♥Where stories live. Discover now