Journalist ||Larry

2.1K 131 9
                                    

Pomysł od Titonos ♥

Przeszkadza Wam, że nie wstawiam samych zgłoszeń tylko już gotowego prompta?
Tak na dobre rozpoczęcie tygodnia xx

♥a/b/o

♥1,9k słów


Louis POV

- Jesteśmy tacy dumni z ciebie skarbie. - odparła moja mama poprawiając moje włosy.

- Pracuj ciężko i pokaż co oznacza nazwisko Tomlinson. - tata podał mi mój bagaż.

- I uważaj na siebie Loulou, boję się o ciebie, Nowy Jork jest taki wielki. - pociągnęła nosem kobieta.

- Poradzę sobie mamo. - zapewniłem ją - A teraz lecę bo ucieknie mi samolot. - uścisnąłem rodziców i poszedłem w odpowiednim kierunku.

Niedługo później odetchnąłem siadając w wygodnym fotelu, byłem podekscytowany wyprowadzką do Nowego Jorku. W czerwcu skończyłem studia dziennikarskie, pracowałem w niewielkiej gazecie przez większość mojej nauki, New York Times zorganizował konkurs na wszystkich uczelniach w Londynie na najlepszą pracę końcową i udało mi się wygrać. Rodzice pomogli mi zorganizować mieszkanie w samym centrum Nowego Jorku i obiecali na początku wspierać mnie finansowo, mama oczywiście panikowała na początku bo jak omega sama poradzi sobie w wielkim mieście pełnym alf, ale jeśli nie spróbuje to nie przekonam się.

Kilkanaście godzin później byłem już w swoim nowym mieszkaniu, było przytulne, miało dwie sypialnie i znajdowało się na jedenastym piętrze. Wziąłem szybki prysznic, rozpakowałem trochę rzeczy i poszedłem spać ponieważ jutro będzie pierwszy dzień w mojej nowej pracy.

Harry POV

- Kendall skarbie musimy wracać do pracy. - mruknąłem do ucha dziewczyny siedzącej na moich kolanach.

- Ale Harry. - jęknęła.

- Powiedziałem coś? Mam dziś dużo pracy, plus mam wdrożyć nowego pracownika do redakcji. - warknąłem na nią.

- Przepraszam Harry, kto to ten nowy? - spytała.

- Jakiś student z Londynu. - odparłem - Wydrukuj mi dokumenty do podpisania dla niego, uzupełnij mój kalendarz na przyszły tydzień i zbierz artykuły do zaakceptowania na jutro. - poleciłem jej.

- Już się robi. - posłała mi buziaka i wyszła z mojego biura.

Praca jako redaktor New York Times była na prawdę ciężka, ale kochałem to. Kendall to moja asystentka, jest też omegą która mnie pociąga, ale nie połączyliśmy się jeszcze. Sprawdziłem listę artykułów na dziś, przypiąłem do tablicy to co już miałem pewne, a żółte karteczki tam gdzie mi czegoś brakuje. Usiadłem przy biurku, spojrzałem na zegarek i stwierdziłem, że ten nowy chłopaczek powinien już być na rozmowie. Prawie podskoczyłem, gdy dobiegł do mnie przepiękny zapach, miałem wrażenie że dosłownie otumanił mnie, to był najsłodszy zapach omegi z jakim się kiedykolwiek spotkałem. Większość osób w biurze to były bety, miałem wrażenie że zemdleję, gdy Kendall wpuściła do mojego gabinetu niewielkiego chłopaczka, przedstawiając go jako nowego pracownika i zostawiając mi umowę dla niego na biurku. Chłopak usiadł na przeciwko mnie i uśmiechnął się lekko, spojrzałem na umowę, a potem na niego.

- Witam cię Louis w naszym zespole, mam nadzieję, że będziesz dobrze się to czuł. Ja jestem redaktorem naczelnym Harry Styles. - wstałem podając mu rękę.

- Louis Tomlinson, miło mi pana poznać panie Styles.- odpowiedział.

- Wszyscy w redakcji mówimy sobie po imieniu, więc wystarczy Harry. Z tego co widzę masz pracować w dziale kulturowo-rozrywkowym. - odparłem.

Prompty ♥Where stories live. Discover now