— Zamknij się. I ubierz. — dodała, a Luke sięgnął po koszulkę, którą niemal natychmiast zarzucił na siebie.

— Co to za sukienka? Jest świetna. — blondyn uśmiechnął się zawadiacko, po czym pociągnął lekko za dekolt czarnego ubrania siostry, na co ta otworzyła jedynie usta w oburzeniu. — No co?

— Dzięki, ale łaskawie mnie nie rozbieraj?

Luke parsknął krótkim śmiechem, i uśmiechnął. Znów zmierzył siostrę wzrokiem, lekko gryząc swoją dolną wargę, po czym pokiwał twierdząco głową, dodając krótkie

— Oczywiście, zostawię to komuś innemu. — roześmiał się.

— Jeszcze słowo, a dostaniesz w twarz. - poklepała go po policzku, po czym odwróciła i wyszła z jego pokoju, zamykając za sobą drzwi. — Możemy iść? — zapytała przyjaciółki, która właśnie wyszła z toalety; przytaknęła.

Luke

— Hej, stary. — Luke przywitał się z Calumem, wpuszczając go do domu. — Jest sprawa.

— Co jest? — Zapytał, i od razu udał w stronę salonu; zajął miejsce na kanapie, a Luke po chwili siedział obok niego.

— Może to głupie pytanie, ale... łączy Cię coś z moją siostrą? — zapytał Luke, śmiejąc się pod nosem.

Calum roześmiał się, patrząc na przyjaciela jak na idiotę.

— Żartujesz? Doskonale wiesz, że jesteśmy przyjaciółmi i to wszystko, nic więcej. — Odparł, a Hemmings przytaknął. — Skąd to nagle zainteresowanie nią i tym z kim się zadaje?

— Nie chodzi o to, mam to gdzieś z kim się zadaje. Po prostu widzę, że moja dotąd mała siostrzyczka wchodzi w dorosłość; nie jest już małą dziewczynką, staje się kobietą i nie mam, kurwa pojęcia, dlaczego tak cholernie mnie to przeraża.

— Nie rób z niej dzieciaka, ona świetnie umie sama o siebie zadbać. Nie jest głupia, jest silną osobą i uwierz mi nie da się tak łatwo. Trochę ją znam. Jest mądra i na pewno da sobie radę.

— Oh, mówisz, jakbym nie zdawał sobie z tego sprawy. — westchnął Luke, opierając głowę na dłoniach. — Nie wiem, stary, co mam myślec i skąd u mnie takie emocje związane z nią. Wyszła z Hannah do klubu. — odparł, patrząc na Caluma, który wzruszył ramionami. Blondyn przewrócił oczami. — W klubie jest alkohol i są mężczyźni, a ona wyglądała na tyle zajebiscie, że gdybym nie był jej bratem, to nie wiem czy sam umiałbym nad sobą panować, spotykając ją w takim klubie.

— Bądźmy szczerzy, jest po prostu piękna. — Calum wzruszył ramionami, biorąc łyk piwa.

— Zajebiście mi pomagają Twoje słowa. — spojrzał na przyjaciela sfrustrowany. — A chłopakom się to podoba.

— No i co z tego? Przecież ona jest z Isaacem, z tego co wiem. Szczerze? Patrząc na niego, wątpię, że dałby ją tknąć, a jeśli już ktoś by to zrobił, to nie uszłoby mu to na sucho.

— Dobra, kurwa, ale do klubu poszła z Hannah, a nie z nim. Do tego nie lubię go; sprawia wrażenie zadufanego w sobie kutasa. Jest arogancki, i w głowie mu tylko seks.

big brother ☼ luke hemmings ✓Where stories live. Discover now