Dzień za dniem mija nieubłaganie szybko. Naprawdę, miałam nadzieję, że mama jakoś zareaguje, że tata się dowie. Teraz zostałam sama z tymi debilami. Ugh.
–Siedzenie w tym cholernym pokoju jest tak nudne... W tym czasie mogłabym robić tak wiele rzeczy. -westchnęłam mówiąc to do siebie.
–Naprzykład... Zaspokojenie moich potrzeb seksualnych? -usłyszałam w drzwiach.
–Odwal się, proszę, najlepiej to mnie wypuść i będzie po sprawie. -powiedziałam opierając głowę o ścianę.
–Zadałem ci pytanie. -oparł się o framuge drzwi.
–Gadaj sobie, ja posłucham. -powiedziałam po cichu.
–Słucham kochanie? -podszedł do mnie pewnym krokiem siadając przede mną na łóżku.
–Nie mów słucham, bo cię wyrucham. -zaśmiałam się również mówiąc to cicho. Nie jestem pewna czy czegoś mi nie dosypali do picia, mam taki humor jak nigdy.
–To słyszałem. -powiedział przybliżając się do mnie. Dłonie położył na moich udach.
–Ale... ja tylko żartowałam. -wzruszyłam ramionami.
–Nie przyjmuje takich żartów. -zacisnął dłonie. Jęknęłam z bólu.
–To boli. -uderzyłam blondyna w twarz. Po chwili zasłoniłam usta ręką, myśląc co ja zrobiłam, a najważniejsze jak to się skończy.
Chłopak westchnął ciężko i zagryzł wargę od środka.
–Nie będę tego tolerować... -szarpnął mnie przyciągając do siebie. –Następnym razem będziesz wiedziała, że nie wolno ci tego robić. -ścisnął mocno moje nadgarstki i podniósł. Trzymał mnie na swoich rękach.
–Idziemy dać ci nauczkę, kochanie. -szepnął mi do ucha co przyprawiło mnie o nie małe dreszcze.
–Nie łatwiej po prostu mi przyjebać? Tu? Nie musisz się zbyt przemęczać. -powiedziałam szarpając się.
Chłopak wyprowadził mnie z pokoju, w którym śpię i szedł w zdłóż korytarza.–To byłoby zbyt łatwe, Susan. -powiedział stawiając mnie na ziemię, jedną ręką mocno przyciągając do siebie, a drugą odkluczając pokój.
–Co ty znowu knujesz? -spytałam gdy blondyn otworzył drzwi. –Przecież tu jest ciemno. -powiedziałam zauważając brak okien i mrok w pomieszczeniu.
–Zauważyłaś to. Brawo. -zakpił. Wprowadził mnie do środka i pchnął w głąb. Zapalił światło i zamknął drzwi od środka.
–Za karę będziesz tu siedzieć. Na czas nieokreślony. -obróciłam się wokół swojej osi. Na ścianie wisiały łańcuchy.
Zmarszczyłam brwi.–Co to jest? -pokazałam na ścianę.
–Niespodzianka. -złapał mnie za dłoń i pociągnął w stronę tej ściany.
–Zostaw mnie. -wyrwałam się.
Chłopak się zaśmiał.–Kotku trzeba było myśleć. -podszedł do mnie i mocno przycisnął mnie do swojego torsu.
Hejka kotyyyyyyy awwww co u was? Mam nadzieję, że fajnie i wgl no nie 💝 bo jak u was fajnie to i u mnie 😘
No i dajcie znać czy się podoba okiii?
CZYTASZ
Kidnapped Without Reason ◀L.D & Ch.L▶
Fanfiction"Nigdy nie jest tak jak w bajkach... W życiu nawet Czerwony Kapturek może zakochać się w Wilku...„ Zapraszam 😏 Rozpoczęcie - [26.01.2017] 100 tys. 💞 [24.05.2017]