43

80 1 0
                                    

*poszłam przebrać Itana po czym położyłam go spać w tym czasie Namjoon coś tam robił z papierami ja poszłam się wykąpać po czym położyłam się do łóżka a że nie miałam ciuchów to ukradłam jakieś Namjoon'a. Po chwili leżenia poczułam że materac za mną się ugina a po chwili Namjoon się przytula*

N-podobało się dzisiaj?

-bardzo jeszcze raz dziękuję

*odwróciłam się do niego przodem*

N-dobranoc kocham cię

-ja..

N-spokojnie powiesz mi wtedy gdy będziesz już tego świadoma i tak dalej a teraz dobranoc

*dal mi szybkiego buziaka i mnie przytulił*

N-jutro pojedziemy po twoje rzeczy i jeszcze Itan ma za tydzień urodziny to pojedziemy po dekoracje i w ogóle zamówić torta ale pierw do firmy muszę podpisać kilka papierów

-mhm dobranoc

*po chwili zasnęłam czułam się bezpiecznie w jego objęciach, był taki ciepły i te jego perfumy

Rano wstaliśmy i ja ogarnęłam Itana po czym odwieźliśmy go do przedszkola a my pojechaliśmy do firmy Namjoon'a była ona duża dość no ale trudno weszliśmy do środka i się przywitał z jakimiś pracownikami poszliśmy do windy i wjechaliśmy na ostatnie piętro po czym pod jego gabinet*

N-zostań tu na chwilkę dobrze? Ja tylko to wszystko podpisze i będziesz mogła wejść a potem pojedziemy okej?

-no dobrze

*usiadłam na krześle obok i wyjęłam telefon zaczęłam przeglądać social media nagle z windy wyszły trzy kobiety w szpilkach i sukniach widać było po ich ubiorze i po teczkach, że tu pracowały były bardzo ładne ja byłam przy nich jakaś taka.... Brzydka? Olałam to i dalej patrzyłam w telefon"

?-a ty pewnie szukasz pracy?

-słucham?

?2-kochana nie masz co, nie nadajesz się tutaj spójrz na nas a na siebie no umówimy się

-nie ja...

*przerwała mi trzecia*

?3-szef nie jest aż taki uprzejmy jak wygląda znaczy wygląda przystojnie ale nie jest zbyt miły. Nie mówię, że jest najgorszy ale wiesz krótko mówiąc radziłabym ci stąd iść, nie poleci na ciebie on jest mój koleżanko więc nie masz się co łudzić

?2-nawet jakbyś chciała to twój wygląd... haha co tu dużo mówić

?1-eh no cóż raczej nie dostaniesz tej pracy więc nie marnuj swojego czasu tylko już idź bo musimy coś bardzo ważnego załatwić z szefem

*zagryzła "seksownie" paznokcia patrząc w inną stronę a te dwie obok zachichotały nagle zobaczyłam, że od Namjoon'a gabinetu drzwi się otwierają a te pindy podbiegły do niego*

?1-dzień dobry szefie mamy już zrobione wszystko 

N-mhm wejdźcie, ty kochanie też usiądziesz obok mnie bo muszę sprawdzić ich prace dobrze? Za chwilę pojedziemy obiecuję

-ale nic nie mówię to twoja praca więc nie musisz się śpieszyć, poczekam

*uśmiechnęłam się do niego i ominęłam te trzy pindy które stały w szoku a ja weszłam razem z Namjoon'em i usiadłam na krześle obok niego a one stały na przeciwko nas i dały swoje teczki do sprawdzenia. Namjoon zaczął je sprawdzać a ja patrzyłam na nie po kolei patrzyłam na nie z uśmiechem bo śmiać mi się chciało z ich reakcji *

N-skarbie, długopis mi się wypisał masz może jakiś?

?2-ja mam

N-nie pytałem ciebie

-mam, proszę

*podałam mu a ten się uśmiechnął do mnie uroczo*

Czy miłość istnieje? / Kim Namjoon  Where stories live. Discover now