41

80 2 0
                                    

*po skończonej kolacji poszliśmy jeszcze na spacer po mieście. Miasta nocą moją taki swój vibe. Bardzo byłam wdzięczna Namjoon'owi za tą kolację było bardzo przyjemnie nie kłóciliśmy się ani nic z tych rzeczy*

M-jak ci się podobała kolacja i jak ci smakowało?

-było pysznie i cudownie

N-cieszę się. O patrz tam

*pokazał a ja spojrzałam w tamtym kierunku lecz nic tam nie było oprócz przechadzających się par i innych osób które były same zdziwiłam się ale gdy się odwróciłam żeby spytać o co chodziło poczułam jego miękkie usta na swoich, to nie było ani nachalne ani z jakąkolwiek siłą oddałam pocałunek a on go pogłębił i złapał za moje dłonie staliśmy tak a po chwili się oderwaliśmy od siebie i spojrzeliśmy w oczy*

N-dalej masz ten malinowy smak... skąd ty go bierzesz?

-tajemnica

N-to przestań

-nie dlaczego

N-bo wtedy chcę więcej

-ups jaka szkoda

*chciałam się odwrócić i iść dalej ale mnie przyciągnął i znowu pocałował na co się uśmiechnęłam i poczułam motylki w brzuchu po chwili się oderwał i złapał za rękę*

N-idziemy do domu?

-możemy iść

*wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy podczas drugi poczułam, że swoją dłoń położył na moim udzie nie przeszkadzało mi to. Gdy dojechaliśmy weszliśmy do domu a ja zobaczyłam na podłodze bardzo wielki bukiet kwiatów w doniczce*

-o mój święty boże

N-to dla ciebie

-trochę cię poniosło gdzie my będziemy je trzymać?

N-zobaczy się

*uśmiechnął się a ja dałam mu pierwszy raz sama z siebie całusa zdziwił się ale oddał*

-dziękuję jest śliczny

N-dla ciebie wszystko

*zaśmiałam się lekko i zdjęłam szpilki i kurtkę*

N-wiesz co?.

-hm?

Czy miłość istnieje? / Kim Namjoon  Where stories live. Discover now