*nie znam go a już nie lubię co za typ wciągnął mnie w to a teraz co. Dotarliśmy do jego domu szóstka jego znajomych poszła w inną stronę, jego dom był ogromny i miał ochroniarzy przy dużej bramie weszliśmy na posesję i do środka domu było bardzo ładnie ale po co mu taki duży dom skoro mieszka sam z dzieckiem*
Itan-Taya chodź pokażę ci zabawki
-może innym razem, chodź spać
Itan-nie, pierw zabawki
N-weźcie przygotujcie wannę dla małego
*powiedział do dwóch jakiś kobiet*
Itan-no chodź chodź
*zaciągnął mnie do swojego pokoju i zaczął pokazywać zabawki
Itan-i co podobają ci się?
-tak są śliczne
Itan-pobawisz się ze mną?
-jest już późno maluchu
Itan-no proszę, tata nie ma kiedy się bawić bo pracuje a z tamtymi paniami nie chce dlatego nie mam się z kim bawić. Taya pobaw się ze mną proszę
-niech ci będzie
*szkoda było mi tego dziecka, było same bez rodziców znaczy miał ojca ale ojciec w pracy, co z jego matką? Gdzie ona jest powinna być przy swoim dziecku. Zaczęłam bawić się z malcem do puki nie przyszedł jego tata i go nie zabrał żeby go wykąpać, po chwiali wrócili a mały był ubrany w słodką piżamę zaciągnął mnie do jakiejś wielkiej sypialni z wielkim łóżkiem po czym się położył. Podeszłam i pogłaskałam go po główce*
-śpij dobrze dobranoc
*miałam już wyjść ale mnie zatrzymał*
Itan-nie położysz się ze mną spać?
-muszę iść do siebie do domku skarbie
Itan-miałaś zostać
-eh no dobrze
*położyłam sie obok a on sie przytulił po chwili oderwał*
-hm?
Itan-zaraz wrócę
*wybiegł z pokoju a po chwili wrócił z swoim tatą i pokierował go na łóżko ten usiadł a Itan wdrapał się na łóżku i położył*
Itan-idziemy spać wszyscy razem
-ale...
N-cicho....
*wiedziałam o co mu chodzi więc się położyłam razem z nimi a Itan wtulił się we mnie a ja zamknęłam oczy po około półgodziny otworzyłam je i spojrzałam przed siebie Namjoon bo chyba tak on się nazywał leżał i patrzył na Itana*
-pomóż mi wyjść z jego uścisku żeby go nie obudzić muszę iść
*ten kiwnął głową i próbował mi pomóc, jak już to zrobił ja wstałam powoli i zaczęłam po cichu iść do wyjścia z sypialni*
Itan-tato gdzie Taya?
*zobaczył mnie*
Itan-Taya gdzie idziesz?
-do łazienki, idź spać
Itan-poczekam na ciebie
*miałam dość wzięłam za rękę jego tatę i zaciągnęłam do pierwszych lepszych drzwi wpychając go tam*
YOU ARE READING
Czy miłość istnieje? / Kim Namjoon
RandomOn 25 letni ojciec i szef dużej firmy znanej marki ubrań, obrzydliwie bogaty facet nie liczący się z uczuciami innych oprócz swojego syna Ona 23 letnia kelnerka w dużej kawiarni nie za bogata ale na utrzymanie ma