55

57 3 1
                                    

"Znowu..?" i gdy chciała przerwać tą bójkę, natychmiast została złapana za rękę upuszczając tackę z głośnym hukiem i pociągnięta na dwór. 

- Co jest do ku#wy? - rzekła brunetka

- Przepraszam, musiałam. - rzekła Sasha puszczając jej rękę

- Co ty robisz? Dlaczego mnie tu ciągniesz, kiedy tam jest bitka?! - była nieco rozwieszczona Rozalia, chciała jak najszybciej uniknąć rozlewu krwi.

- Connie tam jest, ogarnie sytuację - odparła czerwonowłosa

- Czekaj że co? Mówisz to jakby to wszystko było zaplanowane - zdezorientowała się brunetka

- Bo tak było, nie pytaj tylko chodź ze mną! - rzekła Sasha wprowadzając brunetkę w jeszcze większe zdezorientowanie. 

Poszły oboje w głąb lasu, aby nikt ich nie podsłuchiwał. Rozalia przez drogę nie odezwała się ani słowem. Była oszołomiona całą tą sytuację. " Czy to oznacza, że Jean specjalnie tak powiedział aby odciągnąć Erena? Bezsensu " rozmyślała. Dla niej nic nie miało sensu, nic się nie kleiło w kupie.

W końcu Sasha zatrzymała się, i stanęła przodem do brunetki.

- Słuchaj, jest taka sprawa. Jean to mój przyjaciel, i nie mogłam tego zostawić w spokoju.

- Sasha, naprawdę nie mam ochoty tego słuchać - przerwała jej Rozalia, zamierzając już odwrócić się do dziewczyny tyłem i ruszyć znów na stołówkę

- ON CIĘ KOCHA! - krzyknęła dość głośno Sasha, i brunetka natychmiast się zatrzymała

Niepewnie odwróciła się do czerwonowłosej, która dalej stała w tym samym miejscu patrząc na nią.

- Że co? Niby skąd to wiesz? - upewniła się, czy to nie jest kolejny żart

- Podsłuchiwałam rozmowę Jeana i Conniego, rozmawiali o tobie. Był zazdrosny o twoją relację z Erenem. Bał się, że wpadniesz mu w oko albo co gorsza wpadłaś, i że nie zdąży ci wyznać..

- Przestań bredzić głupoty Sasha

- Ale ja ci mówię na poważnie.

Brunetka stała w osłupieniu. Czy właśnie dowiedziała się że Jean odwzajemnia jej uczucia? W środku poczuła przepełniającą ją energię, lecz z twarzy nic nie dało się wywnioskować.

- Dlaczego mnie tu przyprowadziłaś? - w końcu spytała

- Żeby ci to powiedzieć Rozi!

- I tylko dla tego? A zadam ci kolejne pytanie, skoro to było "zaplanowane" oni wiedzą o tym co mi powiedziałaś? - chciała zgrywać niedostępną 

- Nie. Poprosiłam tylko Jeana żeby odwrócił Erenowi uwagę, zmuszając się do najgorszych czynów

"Najgorszych czynów" Rozalia kilka razy przemyślała te słowa w głowie, czy on naprawdę to zrobił? Nie wiedząc jakim kosztem później będzie się zmagać? Dla niej było to oczywiste, po prostu go to nie obchodziło. 

Denerwuje mnie twoja uporczywość!Where stories live. Discover now