9

139 13 3
                                    

Dziewczyna postanowiła w końcu zejść z chłopaka na którego wpadła, poczuła jednakże jego umięśniony brzuch, ramiona, wszystko czuła. Spojrzała na niego i natychmiast się uśmiechnęła.

- Armin jezus przepraszam cię, nie chciałam

- Ni-c się nie stało - zająkał blondyn, również wstając i poprawiając ubranie - Co się stało, że taka poddenerwowana chodzisz

Dziewczyna spojrzała na niego, jednakże inaczej, widziała w nim troskę, ten optymizm który jej brakował "czemu on zawsze chodzi taki szczęśliwy" rozmyślała brunetka.

- Wykańcza mnie po prostu ten dzień, przepraszam cię jeszcze raz - rzekła odrywając wzrok z niego

Chłopak złapał bark dziewczyny, spojrzał jej w oczy i powiedział :

- Nic się nie stało Rozalia, naprawdę nic

Brunetka po raz kolejny spojrzała na niego i uśmiechnęła się. Nikt inny nie mógłby poprawić jej humoru jak własnie Armin. Zastanawiało ją dlaczego taki miły, sympatyczny chłopak jest w Korpusie Treningowym.

- A tak właściwie, dlaczego jesteś tutaj, w Korpusie Treningowym - spytała niebieskookiego, a ten zabrał swoją rękę z barku dziewczyny

- Przyszłem tu z przyjacielem, Erenem. Nie chciałem go zostawiać samego tutaj, w końcu obiecaliśmy sobie oboje że pewnego dnia ujrzymy morze, i będziemy się w nim pluskać - blondyn nieco zawstydził się odpowiadając Rozali

Brunetka słysząc zdanie "obiecaliśmy" wspomniała zdanie swojej dawnej przyjaciółki, gdy obiecały sobie że nigdy ich przyjaźń się nie zakończy, że będą ze sobą do końca ich dni.

- Cieszę się że Eren ma takiego przyjaciela jak ty - mówiąc to brunetka nieco posmutniała, chciałaby móc widzieć swoich przyjaciół właśnie tutaj, gdzie byliby razem.

- Heej Rozi, masz nas - przytulił ją, dziewczyna również przytuliła go.

W końcu odrywając się od uścisku Armin zapytał :

- Może przyjdziesz do nas dziś? Mamy pączki od mojej mamy, chciałbym żebyś je spróbowała, poprawią ci humor!

- Tylko się ogarnę, okej?

- Jasne

I tak oto w ten sposób oboje się rozeszli do swoich pokoi.

Dziewczyna wchodząc do swojego pokoju nie widziała nigdzie Kristy, chciałaby móc z nią chwilę porozmawiać, jak dziewczyna z dziewczyną, może udałoby im się zrodzić wielką przyjaźń, lecz dziewczyna sobie nie zakłócała myślami, tylko odrazu podeszła do szafy i zaczęła wyjmować ubrania.

Gdy się już przebrała, zamierzała ku pokoju Armina, ale chwila przecież dziewczyna nie wiedziała totalnie gdzie jest jego pokój, a nie chciałaby do każdego z pokoi pukać i dowiedzieć się kto jest w środku.

Zauważyła w korytarzu jedne otwarte drzwi do pokoju i pomyślała że to właśnie jego pokój, i odrazu szła w tym kierunku.

Denerwuje mnie twoja uporczywość!Where stories live. Discover now