36: Dzień Rogacza

2K 123 31
                                    

Dwudziesty siódmy marca przyszedł niespodziewanie szybko. James od tygodnia truł przyjaciołom, że nie potrzebuje prezentów. Od lat dręczy go poczucie winy, że ma lepiej niż jego przyjaciele, dlatego czuje się źle dostając od nich jakikolwiek prezent, ale oczywiście jego przyjaciele nie byliby sobą, gdyby czegoś, nawet drobnego, mu nie kupili. W dzień jego urodzin wyrażali całą wdzięczność, bo mimo, że James Potter miał swoje wady, ale prawda była taka, że był świetnym przyjacielem, krory zawsze jest gotowy stanąć po stronie swoich najbliższych.

James Potter i Syriusz Black byli przyjaciółmi odkąd usiedli razem w pociągu do Hogwartu. Pytanie tylko czy gdyby Łapa byłby przydzielony do domu węża, Rogacz wciąż chciałby się z nim przyjaźnić? Przecież jedenastoletni okularnik wykazywał niechęć do Snape'a, który chciał być w Slytherinie. Syriusz nie miał odwagi zapytać, nie chciał znać prawdy, bo mogłoby to złamać jego serce.

James zawsze pełnił szczególną rolę w życiu Syriusza i to chyba nigdy się nie zmieni. Rogacz jako pierwszy odkrył problemy rodzinne Łapy, gdy po świętach na pierwszym roku wrócił zapłakany, posiniaczony, a na jego ciele było wiele ran. Wcześniej bał się pytać skąd Syriusz ma te wszystkie blizny, ale pewnej nocy, gdy James'a tak dręczyło te pytanie, a Łapa płakał w łazience. Wtedy odbyła się ich pierwsza poważna konwersacja, a młody Potter wręcz znienawidził całą rodzinę Syriusza.

To nie tak, że James nie ma żadnych problemów. On po prostu nie chciał się z nimi dzielić, bo były to błahostki, w porównaniu z Remusem i Syriuszem. Pottera najbardziej dręczyła sytuacja z Lily. Był w niej już wręcz do szaleństwa zakochany i marzył aby w końcu umówiłaby się z nim na jedną randkę.

Nie spodziewał się jednak, że Remus, Peter i Syriusz doskonale wiedzą co jest grane, go znają go wręcz na wylot.

- Tu nie chodzi o to, że Cię do tego zmuszamy... - zaczął Black, gdy stał z chłopakami przed rudowłosą w bibliotece, kilka dni przed urodzinami James'a.

- Ale, to nawet nie wiem jaki byłby szczęśliwy, gdybyś się zgodziła. - dodał Remus

- To Twoja decyzja. Nie chcemy by James, potem myślał, że idziesz z nim na randkę z przymusu. - powiedział Syriusz.

- Ale zrozum. Że on tyle dla nas robi. - dodał Remus - Nie jest już tym chłopcem sprzed roku. Bardzo wydoroślał.

- I bardzo mu na Tobie zależy. - odezwał się Peter.

- Możecie już się przymknąć, na chwilę? - zapytała ze śmiechem.

- Chętnie z nim pójdę na JEDNĄ randkę. - powiedziała.

- Serio? - zapytał nieco zdziwiony Syriusz - Łatwo poszło. - mruknął

- Wiem, że wy jesteście jego przyjaciółmi i będziecie mi mówić, jaki on to jest super i w ogóle. - zaczęła - Ale chcę też się sama o tym przekonać.

- Więc się zgodzisz, gdy zapyta następnym razem? - zapytał z nadzieją Lupin

- Tak. - powiedziała pewnie.

W sam dzień urodzin James'a, chłopcy wyszykowali się o wiele szybciej i zeszli przed wielką salę. Postanowili zaczął imprezę od samego rana. Mimo, że prawdziwa impreza planowana jest dopiero na sobotę, za pozwoleniem profesor McGonagall. Za pomocą czarów powiesili balony i wielki świecący baner:

Wszystkiego Najlepszego Dla James'a Pottera”

- Całkiem nieźle to wygląda. - skomentował Peter.

- Ma wyglądać idealnie, a nie nieźle. - odparł Syriusz.

- Daj spokój, Łapciu. Rogaczowi i tak się spodoba - odezwał z Lupin.

Evermore | Sirius Black Where stories live. Discover now