26: Złość Peyton

1.8K 127 10
                                    

Roselle siedziała na swoim łóżku obwiniając się, że w ogóle poruszyła ten temat. Nie mogła ignorować swoich uczuć. Kochała go. W jakiś dziwny sposób pokochała go. Za to jaki jest. Bo to, że jest przystojny wiedziała już od dawna i zawsze wiedziała, że jest jednym z najprzystojniejszych chłopaków w Hogwarcie, ale nie znała go wcześniej. A teraz wydawał jej się jeszcze lepszy. Wiedziała, że ma wiele wad, ale lubiła i akceptowała je.

Nate i Peyton wrócili do pokoju wieczorem i zastali Roselle zapłakaną na łóżku. Peyton zacisnęła pięść.

- To przez niego? - zapytała Peyton - Wiedziałam, że cię kretyn zrani - warknęła przez zęby - Teraz to ja mu coś wyjaśnię

I zanim się obejrzała już jej nie było, a Nate zgarnął beżowy koc z łóżka swojej dziewczyny i nałożył na ramiona przyjaciółki.

- Co się stało? - zapytał Nate siadając obok niej - Zrobił Ci coś?

- Nie - szepnęła - My nawet nie byliśmy w związku! To wszystko było zmyślone a ja teraz nie mogę...

- Och, Rosie - mruknął przyciągając ją do siebie - Chciałem byś się zakochała, ale nie tak - szepnął

- Czemu Black? Czemu on? - zapytała

- A skąd mam wiedzieć, ja zakochałem się w Peyton - powiedział

Roselle pociągnęła nosem a Nate głośno westchnął.

- Przykro mi - powiedział szczerze - Naprawdę.. Wyglądaliście na zakochanych - wyznał - Przynajmniej on... Był w Ciebie wpatrzony, naprawdę

- Ja chce z nim być - mruknęła, a ten pogładziła ją po ramieniu

- Może są jeszcze jakieś szanse - pomyślał - Co się właściwie stało?

- Powiedziałam mu, że opowiedziałam wam o jego sytuacji rodzinnej, a to jego prywatne sprawy i się wkurzył - powiedziała - I ma rację! Zawsze słyszę to czego nie powinnam

- Wiesz, może powinnaś się już położyć - odparł Nate - Ty idź spać, a ja pójdę znaleźć Peyton zanim zrobi komuś poważną krzywdę - odparł a ta pokiwała głową

Nate dopilnował, że dziewczyna leżała w łóżku i sam wyszedł. Znalazł swoją dziewczynę kłócącą się z portretem grubej damy aby ją wpuściła.

Po chwili mogli zobaczyć pokój wspólny Gryfonów, a przed nimi Remusa Lupina wraz z James'em Potterem, którzy patrzyli na nich nieco zaskoczeni

- Czemu krzyczysz? - zapytał spokojnie Lupin

- Jeden z was, idioci, złamał serce mojej przyjaciółce! I zamierzam...

- Zamierzamy naprostować sytuację... Uspokój się, Pey - powiedział Nate

- Nie mów mi, że mam być spokojna! - powiedziała - Rosie zaczęła już się otwierać na ludzi gdy BAM, Black łamie jej serce...

- Łapa nikomu nie złamał serca - powiedział James marszcząc brwi

- Rogacz - powiedział Peter schodząc po schodach - Syriusz powiedział, że tylko z Tobą będzie rozmawiał - mruknął

- Nie mogę teraz... Zajmij go czymś... Poczytaj bajkę, porzucaj piłkę, cokolwiek - mruknął James - Zaraz do niego pójdę - dodał

- CO TEN CHOLERNY BLACK ZROBIŁ ROSELLE?

Rozbrzmiał głośny krzyk wyprowadzonej równowagi Peyton

- No więc - zaczął Lupin - Roselle powiedziała wam coś co wiedziało parę osób i się Syriusz zawiódł - dodał

- I, mimo, że nawet nie wiedziałem, że to możliwe, złamała mu jego biedne serce, a ja, jako najlepszy przyjaciel, mu je skleję - powiedział

- Przysięgam, że za chwilę komuś coś zrobię jeśli nie powiecie mi czemu moja przyjaciółka ryczy?

- Bo się pokłócili, czego nie rozumiesz kobieto? - zapytał sfrustrowany James - Udawali związek, a teraz...

- UDAWALI? - krzyknęła

- Gdybyś została chwilę dłużej, Roselle o tym mówiła - powiedział Nate

- ON JĄ W SOBIE ROZKOCHAŁ...

- Nie miał złych zamiarów - stanął w obronie przyjaciela Lupin - Poza tym, Syriusz też się zakochał - powiedział

- Myślę, że powinniśmy przestać się kłócić - odparła Lily - I omówić co zamierzamy z tym zrobić

- Właśnie, Syriusz się zakochał, pewnie myśli, że coś innego mu jest

- Już to przerabialiśmy, wytłumaczyłem mu, że to nic takiego - Powiedział Remus

- Przegapiłem to? - zapytał James

- To nie jest teraz ważne, Potter - odparł Nate - Roselle jest totalnie załamana

- To Twoja wina, Nate! - powiedziała nagle Peyton - Zawsze się z nią droczysz i pewnie powiedziałeś coś czego nie powinieneś

- To akurat wina nasz wszystkich - odparł James - Odkąd Lily i ja zaczęliśmy spędzać więcej czasu razem... Syriusz poczuł się niechciany. Wy zaczęliście się spotykać i też mniej uwagi zwracaliście na Rosie... Wszyscy popełniliśmy błędy

- To całkiem mądre, James - przyznała Lily

- Od kiedy ty masz takie coś jak mózg? - zapytała Peyton

- Pey - mruknął Nate - Pomyślmy co zrobić aby przywrócić obu do normalnego funkcjonowania - zaproponował

Evermore | Sirius Black Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum