Na dłużej niż na zawsze - Nat...

By Donatka123

203K 3.1K 492

Kolejna moja książka o Natalii i Kubie zapraszam More

Wprowadzenie
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100
Rozdział 101
Rozdział 102
Rozdział 103
Rozdział 104
Rozdział 105
Rozdział 106
Rozdział 107
Rozdział 108
Rozdział 109
Rozdział 110
Rozdział 111
Rozdział 112
Rozdział 113
Rozdział 114
Rozdział 115
Rozdział 116
Rozdział 118
Rozdział 119
Rozdział 120
Rozdział 121
Rozdział 122
Rozdział 123
Rozdział 124
Rozdział 125
Rozdział 126
Rozdział 127
Rozdział 128
Rozdział 129
Rozdział 130
Rozdział 131
Rozdział 132
Rozdział 133
Rozdział 134
Rozdział 135
Rozdział 136
Rozdział 137

Rozdział 117

899 23 6
By Donatka123

Dojechaliśmy na miejsce. W okół było pusto i ciemno

- Nie używajcie narazie latarek - powiedziała Monika

Po chwili w pomieszczeniu pojawiło się światło

- Zobaczcie tam ktoś jest - powiedziałem

- Mam nadzieję, że nas nie słyszeli - powiedział Wiktor, patrząc na drzwi

- Bez szans. To zbyt duża odległość - powiedział Stefan

Po chwili pojawił się przy nas oddział AT

- Cześć. Obiekt jest otoczony. Jesteśmy gotowi. Możemy wchodzić. Jak sytuacja? - zapytał dowódca AT

- Tam przed chwilą pojawiło się światło - powiedziała Monika

- Gdzie? - zapytał dowódca

- Tam w tych drzwiach. Dosłownie 3-4 sekundy - powiedziałem

- No dobra. Wchodzimy - powiedział dowódca i ruszyliśmy w stronę opuszczonego budynku

Gdy weszliśmy do środka usłyszeliśmy zniekształcone głosy ludzi, którzy planowali dobić Natalie. Od razu skierowaliśmy się 2 stronę gdzie słychać głosy

- Policja! Nie ruszać się! - krzyknęliśmy wszyscy a Alex od razu zaczął szczekać i rzucił się na mężczyznę, który trzymał broń

Zaczęliśmy wszystkich zatrzymywać. Od razu podszedłem do wdowy po Jakubowskim

- Gdzie jest Natalia? - zapytałem

- Nic wam nie powiem. Zresztą i tak już za późno. Dałeś się nabrać frajer w na moje łzy, co? - zapytała i zaczęła się śmiać

- Na co za późno? - zapytałem

- Na wszystko! Nie wybacze wam śmierci mojego męża! Wrobiliście go a potem uciszyliście go w więzieniu! - powiedziała

- O kim ty mówisz? - zapytała Monika

- A ty myślisz że co? Musicie kogoś zamknąć tak? Nie ma winnego to nie winnego, tak? - zaczęła krzyczeć kobieta

- Gdzie jest Natalia? - zapytałem kolejny raz

- Ha! Gdzie jest Natalia! Nie ma! Możesz o niej zapomnieć! Nie żyje! - krzyknęła kobieta

Nagle Alex zaczął biec w stronę schodów. Pobiegłem w tamtą stronę świecąc latarką. Alex szczekał

- Natalia? Natalia jesteś tu? - zapytałem siebie

W świetle latarki zauważyłem drzwi, ktore Alex drapał. Od razu zacząłem je wyważać. Zauważyłem na materacu Natalie. Od razu odłączyłem jej kroplówke

- Natalia, słyszysz mnie? Natuś, ocknij sie! Kochanie! - prosiłem - Mam ją! - krzyknąłem - Kochanie, patrz na mnie! Słyszysz mnie! Natuś! - próbowałem ją ocucić

- Kuba...czekałam na ciebie. Cały czas na ciebie czekałam - powiedziała słabym głosem

- Wezwijcie szybko karetkę! Kochanie, nie bój się. Wszystko będzie dobrze. Zaraz przyjedzie karetka. Nic nie będzie

Po dłuższym czasie przyjechała karetka, która zabrała moją żonę do szpitala

- Dobra robota, Alex. Gdyby nie ty nie wiem co by się stało - powiedziałem, głaszcząc psa

Szybko wsiadłem do samochodu i ruszyłem do szpitala, do którego zawieziono moją żonę.

Continue Reading

You'll Also Like

9.6K 309 10
Poważna książka dla Natalki ❤ kc mocno Opowiada ona o zwykłej dziewczynie zakochanej w młodym raperze, czy im wyjdzie? Czy się uda? Czy to przetrwa...
47.7K 1.8K 42
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...
60.1K 2K 120
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
9.7K 847 20
Wielka przygoda z dramą w tle. Charlie, uczestniczka z Polski, wchodzi w świat Eurowizji z przytupem. Jest pewna siebie, ciesząc się z tego wielkiego...