Rozdział 38

1.5K 28 3
                                    

Po tym pocałunku nie mogłam się na niczym skupić. Cały czas miałam w głowie to co zaszło pomiędzy mną a Adamem. Ale dla mnie ten pocałunek nic nie znaczył. Następnego dnia gdy poszłam do pracy to Adama jeszcze nie było. Ale przynajmniej nie musiałam na niego patrzeć. Postawiłam kubek z kawą na jego biurku, a po chwili na swoim. Zdjełam kurtkę i usiadłam przy biurku. Po chwili w drzwiach zauważyłam Adama w drzwiach. Nic się nie odzywałam, on też. Zajęliśmy się wypełnianiem papierów

- Natalia - zaczął Adam - Możemy porozmawiać?

- Zależy o czym? - nie spojrzałam na niego, wzrok miałam cały czas w aktach

- Chciałem z tobą... - nie dokończył bo wszedł Rafalski

- Natalia, Kruczkowska prosiła, żebyś przyniosła jej akta z ostatniej sprawy - powiedział Michał, patrząc na mnie

- Dobra. Zaraz jej przyniosę. Właśnie kończę pisać - zwróciłam się do Michała i po chwili skończyłam pisać

Poszłam do Kruczkowskiej i zaniosłam jej ten raport. Nie miałam ochoty na rozmowę z Adamem, ale przecież prędzej czy później ta rozmowa musiałaby nastąpić. Ale dla mnie było jeszcze za wcześnie by rozmawiać na ten temat. Miałam w głowie mętlik. Z jednej strony mam Kubę, który jest moim narzeczonym, a z drugiej strony Adam, z którym łączy mnie tylko przyjaźń. Po kilku godzinach służba dobiegła końca. Przed komendą zatrzymał mnie Adam

- Natalia, zaczekaj! - zatrzymał mnie - W czasie służby nie było czasu. A jest coś co musimy sobie wyjaśnić, prawda? - spytał

- Adam, nie mam czasu. Chcę jechać odwiedzić Kubę w areszcie - powiedziałam i chciałam odejść, ale on złapał mnie za rękę i mnie zatrzymał

- Natalia, jak długo zamierzasz unikać tego tematu? - spytał, patrząc na mnie

- Widać, tak długo jak się da - powiedziałam

- Natalia, musimy sobie wyjaśnić sprawę tego...pocałunku. To wpływa na naszą współpracę - powiedział poważnie Adam

- Dobrze. Wyjaśnijmy tą sprawę i miejmy już to za sobą - powiedziałam

- Chce tylko wiedzieć czy ten...pocałunek, to był zwykły pocałunek czy znaczył coś dla ciebie? - spytał

- Nie, nic nie znaczył. Po prostu...dałam się ponieść emocjom. Poza tym mam narzeczonego - odpowiedziałam

- Rozumiem. Po prostu nie chciałbym cię stracić, oczywiście jako partnerki. Bo bardzo lubię z tobą pracować - uśmiechnął się

- Czyli wszystko już jest ok między nami? - spytałam

- Tak - odpowiedział, a ja piechotą poszłam do domu Agnieszki

Po chwili zadzwonił mój telefon. Wyjęłam telefon z kieszeni i na wyświetlaczu widniał numer Kruczkowskiej. Pomyślałam sobie: "Może udało jej się wyciągnąć Kubę z aresztu". Natychmiast odebrałam

- Słucham? - powiedziałam od razu po odebraniu

- Natalia, okazało się że Kuba jest niewinny. Jeszcze dzisiaj wypuszczą go z aresztu - powiedziała Monika, a ja się uśmiechnęłam

- Jak dobrze - powiedziałam szczęśliwa

- Ja też się cieszę - powiedziała z uciechą w głosie

- Dziękuję za informację - podziękowałam i się rozłączyłam

Weszłam do domu z uśmiechem na twarzy. Agnieszka chyba zauważyła mój uśmiech

- A ty co taka szczęśliwa? - zapytała z uśmiechem

- Okazało się, że Kuba jest niewinny i jeszcze dzisiaj opuści areszt - powiedziałam z uśmiechem

- To fantastyczna wiadomość - uśmiechnęła się i mnie przytuliła

- To prawda. Jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu znów będziemy razem - uśmiechnęłam się i poszłam do pokoju się spakować

Nie miałam wielu rzeczy, więc pakowanie nie zajęło mi dużo czasu. Agnieszka pomogła mi się spakować i podwiozła mnie pod blok Kuby

- Agnieszka, dziękuję za wszystko co dla mnie zrobiłaś - uśmiechnęłam się do przyjaciółki

- Nie ma za co. Ja po prostu zrobiłam to o co prosił mnie Kuba - też się uśmiechneła

Wzięłam moją torbe i poszłam do mieszkania, w którym dawno mnie nie było. Usiadłam na kanapie. Byłam zmęczona po pracy, więc postanowiłam się zdrzemnąć. Po chwili zasnęłam.

Na dłużej niż na zawsze - Natalia i Kuba Where stories live. Discover now