Rozdział 57

1.3K 20 4
                                    

Od kilku dni wszędzie było można dostrzec oznaki zbliżających się świąt. W sklepach i galeriach można było zobaczyć przyozdobione świątecznie wystawy. Można było zobaczyć ozdoby choinkowe, np.bombki, łańcuchy, lampki choinkowe i mnóstwo innych rzeczy z tym związanych. Dzisiaj mamy z Kubą wolne, który Kuba postanowił wykorzystać na szukanie nowego mieszkania, ponieważ po porodzie będziemy potrzebować większego mieszkania. Zaczęliśmy z Kubą szukać mieszkania w takiej okolicy, żeby było blisko na komendę. Jedno nadawało się wręcz idealnie. Kuba zadzwonił do dewelopera i rozmawiał dłuższą chwilę

- I jak? - spytałam, patrząc na niego

- Umówiłem się na dzisiaj na 14 na obejrzenie mieszkania - powiedział, patrząc na mnie

- To mamy jeszcze trochę czasu - stwierdziłam

- Możemy popatrzeć jeszcze inne oferty - rzucił Kuba

- Ale po co nam inne oferty? Ono jest jak dla mnie idealne. Jest duże, napewno też fajnie urządzone i pewnie będzie dużo pomieszczeń. W jednym z nich będzie można zrobić pokój dziecięcy. Zobaczymy jak obejrzymy to mieszkanie. Ale wiedz, że dla mnie możemy od razu brać to mieszkanie bo jest idealne. Zresztą spójrz na lokalizację - jest niedaleko na komendę - wyjaśniłam

- Chyba mnie przekonałaś - uśmiechnął się i dał mi buziaka

Dwie godziny później pojechaliśmy obejrzeć mieszkanie. Po chwili weszliśmy do środka gdzie czekał na nas deweloper

- Dzień dobry. Z państwem byłem umówiony na oglądanie mieszkania? - spytał mężczyzna

- Tak. Kuba Roguz a to moja narzeczona Natalia Nowak - przedstawił nas

- Więc tak: tutaj mamy salon, jak sami państwo widzą duży, dalej mamy kuchnię, która również jest duża i przechstronna, tutaj mamy pokój gościnny, a tutaj łazienkę. Zapraszam państwa na górę. Tutaj mają państwo sypialnie i kolejne dwa pokoje gościnne - przedstawił nam każde pomieszczenie po kolei - Jak widzą państwo tutaj mamy również balkon, a na dole jest taras. Widzę tutaj, że pani jest w ciąży, więc gdy dziecko nauczy się chodzić mama będzie mogło mieć na dziecko oko - powiedział, patrząc na nas

- Wie Pan, my jesteśmy zdecydowani na kupno tego mieszkania - powiedział Kuba

- Cieszę się. Proszę podpisać umowę - Kuba podpisał umowę i wpłacił ustaloną kwotę, po chwili podał nam klucze

- Przepraszam. A czy jeden z pokoi gościnnych będziemy mogli zamienić na pokój dziecięcy? - spytałam

- Oczywiście. Ale to od państwa zależy który państwo zmienią na pokój dziecięcy - powiedział mężczyzna i po chwili odjechał

Po chwili Kuba przyciągnął mnie do siebie i pocałował mnie co odwzajemniłam

- A to za co? - spytałam z uśmiechem

- A za to, że przekonałaś mnie do kupna tego mieszkania. Za jakiś czas jeden z pokoi gościnnych będziemy musieli zmienić na pokój dziecięcy dla naszego maleństwa - oznajmił Kuba, kładąc rękę na moim brzuchu

- Skarbie, nawet nie wiemy czy to będzie chłopiec czy dziewczynka - powiedziałam, patrząc na niego

- Ja bym wolał chłopca - rzucił z uśmiechem

- A ja dziewczynkę - powiedziałam i pocałowałam go

Wróciliśmy do naszego mieszkania. Powoli zaczęliśmy pakować nasze rzeczy. Oczywiście zaczęliśmy od pakowania naszych ubrań. Po kilku minutach usłyszeliśmy najpierw pukanie do drzwi, a następnie dzwonek

- Zapraszałaś kogoś Natalia? - spytał Kuba, patrząc na mnie

- Nie. A ty? - spytałam, patrząc na niego

- Też nie - rzucił - Otworzę - rzucił i ruszył w kierunku drzwi

Ja kierowana ludzką ciekawością też poszłam sprawdzić kto przyszedł do nas. Gdy Kuba otworzył drzwi to widok osoby stojącej po drugiej stronie zszkował mnie. Stała tam...

Na dłużej niż na zawsze - Natalia i Kuba Onde as histórias ganham vida. Descobre agora