Rozdział 128

980 13 4
                                    

Po kilku godzinach przebywania w parku postanowiłam wrócić do domu. W środku słyszałam jak Natasza opiekuje się Sebastiankiem. Weszłam do środka i oparłam się o ścianę od wejścia do salonu. Patrzyłam jak Natasza miseim łaskocze Sebastianka po brzuszku, a on się do niej uśmiechał

- Cześć - rzuciłam

- Cześć Natalia - powiedziała - Jak badania? - zapytała, a ja czułam że nie dam rady powiedzieć prawdy

- Dobrze - skłamałam

- Na pewno? -zapytała podejrzeliwie - Słabo wyglądasz - powiedziała

- Tak, na pewno. Nie musisz się martwić. Wszystko jest w porządku - powiedziałam, słabo się uśmiechając

- Ok - rzuciła

- Dziękuję Natasza, że zajęłaś się Sebastiankiem - podziękowałam przyjaciółce

- Natalia, już wcześniej Ci mówiłam, że naprawdę nie musisz mi dziękować. Ja wam się odwdzięczam - powiedziała Natasza

- A grzeczny był? - zapytałam

- Tak. Nawet bardzo - powiedziała i podała mi synka - Ja już będę się zbierać bo Maciek na mnie czeka - powiedziała

- Maciek? - zapytałam

- Mój narzeczony - powiedziała, zakładając kurtkę

- Jeszcze raz wielkie dzięki - powiedziałam, a ona mnie przytuliła

- Ile razy mam jeszcze powtórzyć, że nie masz za co? Wy mi pomogliście to ja wam się odwdzięczam. Dzięki tobie i Kubie znalazłam normalną pracę i normalnego faceta, z którym chcę się związać na całe życie. Dzięki wam rzuciłam poprzednie życie - wyjaśniła

- Cieszę się, że Twoje życie układa. I dobrze, że w końcu wyszłaś na prostą - uśmiechnęłam się

- Ale to wszystko dzięki wam. Naprawdę jestem wam bardzo, bardzo wdzięczna - powiedziała

Po kilku minutach Natasza wyszła z naszego domu. A ja zajęłam się synkiem.

Na dłużej niż na zawsze - Natalia i Kuba Where stories live. Discover now