Obudziłam się w łóżku. Pewnie Kuba mnie przeniósł kiedy zasnęłam. Bałam się o życie swojego synka. Zobaczyłam kartkę na szafce. Wzięłam ją i zaczęłam czytać treść. To był list od Roberta. To on porwał mojego synka. Chciał bym przyjechała sama po mojego synka. Postanowiłam, że nie będę w to mieszać moich przyjaciół. Muszę to sama zalatwić. Postanowiłam się ubrać i sama to załatwić. Wzięłam ze sobą broń. Po kilku minutach wyszłam szybko z domu i ruszyłam w stronę fabryki na Stegnach. Byłam tam po kilkunastu minutach. Weszłam do środka
- Robert! Jestem sama tak jak chciałeś! Gdzie jesteś? - krzyknęłam
Po chwili usłyszałam kroki z naprzeciwka. Spojrzałam w tamtą stronę. Pojawił się Robert
- Cieszę się, że jesteś. Już myślałem, że nie przyjedziesz - powiedział z cwaniackim uśmiechem
- Gdzie jest mój syn? - zapytałam
- Spokojnie, moja droga. Nic mu nie grozi - powiedział ze spokojem w głosie
- Oddaj mi go! Spełniłam twoje żądanie! Teraz oddaj mi syna! - krzyknęłam, trzymając rękę na broni
- Nie radzę! - powiedział, wyciągając broń
- Spokojnie - powiedziałam, ściągając ręke z broni i podnosząc je do góry
Po chwili podszedł do mnie i zabrał mi broń. Zaraz po tym zaprowadził mnie do jakiegoś pomieszczenia gdzie było strasznie ciemno
- Po co mnie tu przyprowadziłeś? - zapytałam
- Tu znajdziesz swojego synka - powiedział i po chwili zapalił światło
Zobaczyłam Sebastianka leżącego na łóżku. Podeszłam do synka i przytuliłam go. Po chwili usłyszałam trzask zamykanych drzwi. Podeszłam do drzwi
- Co jest? - zapytałam, nie mogąc otworzyć drzwi - Robert, otwórz drzwi! - krzyknęłam
Nie dostałam odpowiedzi. Usiadłam obok synka i patrzyłam na niego. Miałam nadzieję, że Kuba domyśli się, że coś jest nie tak i zacznie nas szukać. Położyłam się obok Sebastianka i zasnęłam.
YOU ARE READING
Na dłużej niż na zawsze - Natalia i Kuba
FanfictionKolejna moja książka o Natalii i Kubie zapraszam