~She will help you~ Cristiano...

By zonaronaldo7

13.7K 722 197

Chłopak który żył marzeniami do 35 roku życia. Do momentu w którym wszyscy zawiedli, a on na meczu w pół fina... More

„Maybe it's my fault..."
„Zapominam kim jestem"
„New Job, new life, new... Love?"
„Głupi kanał sportowy"
„His Son"
„Dbasz tylko o niego"
„To już nie ta sama Madrycka 7-emka"
„Z zazdrości do miłości"
„Karny"
„Chory Junior"
„Mekambe i Neymar Junior"
„Zła decyzja"
„Żadnych tajemnic"
„Fifa"
„Uporczywy zawodnik Barcelony..."
„Barcelona vs Real Madryt"
„Barcelona vs Real Madryt- part 2"
„I want you to be mine"
„Rosołek"
„Dziewczyna od piłek"
„Dzieci?."
„Marnie to widze"
„Rezerwowy"
„Debil"
„Wkurzona Mamusia"
„Zostały trzy dni..."
„Ostatnia prosta"
„PSG vs REAL MADRYT, Ronaldo vs Messi"
„Walka o wygraną."
„Walka o życie"
„Możemy tylko czekać"
„Rodzina jest najważniejsza"
„Portugalska 7"
„adrenalina"
„Wake up"
„Glow Up"
„Zmiany"
„Madrytowe wariactwo"
„You're mine"
„I love football"
„Niespodziewany zwrot akcji"
„Ten jeden moment"
„Tajemnice i sekrety"
„Maybe Twins"
„Terapeutka sportowa"
„Babcia Maria"
„Pregnant reveal"
„Asystentka"
„Jealousy Jealousy Jealousy, girl"
„bye bye b1tch"
„Oh no"
„ostatnia prosta"
„wielki dzień- liga mistrzów"
„coś przedemną ukrywasz"
„that hurt's"
„im changing, sadly without you..."
„pijany nie trzeźwy"
„im back"
„pijany cris"
„płeć dzieci"

„Reprezentacja Anglii"

203 12 6
By zonaronaldo7

W nocy Junior obudził mnie z trzy razy. Nie mógł spać, gorączka nie ustawała, doszedł kaszel i jakieś dziwne drgawki. Nie budząc Cristiano, który pewnie z paniki już dawno by zezgonował, więc sama bez jego wiedzy zadzwoniłam do całodobowej przychodni.
Tam mi powiedzieli że jeżeli do jutra nie przestanie się tak dziać, żeby postawić się w szpitalu.
Resztę nocy spędziłam czuwając nad Juniorem więc łącznie spałam jakieś może półtorej godziny.
Rano młody odsypiał, a ja byłam chodzącym trupem.
Tutaj to nawet mocna kawa nie pomoże.

-Hej.- usłyszałam za plecami głos Portugalczyka.

-Cześć.- odparłam włączając właśnie ekspres do kawy, z zamiarem zrobienia sobie drugiej filiżanki.
Są takie momenty gdy tylko to postawi Cię na nogi. Zwłaszcza po nie przespanej nocy.

-Co z Juniorem?- zapytał mężczyzna przy okazji przygotowując sobie herbatę.

-Na razie okej.- odparłam popijając łyk napoju kofeinowego.

Ta noc to był jakiś istny koszmar, ale jeszcze większym koszmarem wydaje się zostawienie Ronaldo samego z Juniorem na te kilka godzin przez które mogła bym zrobić sobie drzemkę.
Więc zostajemy.

Już po chwili z góry usłyszałam wołanie dziecka.

-Mamo, nie dobrze mi...- krzyczał mały płacząc.
Szybko pobiegłam na górę odrazu sprawdzając co się dzieje.
Junior był bardzo blady, nie wyglądał najlepiej. Szczerze mówiąc ledwo kontaktował.

-Cristiano chodź tutaj!- krzyknęłam do mężczyzny.
Już w sekundę znalazł się jak poparzony koło dziecka.

-Co się dzieje?- odpowiedział cały zdenerwowany.

-Zadzwoń po lekarza. Nie wiem co się z nim dzieje...- odparłam kładąc się przy chłopcu.
Cristiano wziął telefon do ręki wybierając numer telefonu do przychodni lekarskiej.

Minęło może z 30 minut lekarz już był u nas w domu.
Zbadał małego od góry do domu stwierdzając później że to zwykłe przeziębienie, ale dał antybiotyk.
Bardzo dziwne, ale nie będę podważać jego decyzji.
A więc zostaliśmy tak ja Junior i Cristiano skazani na siebie przez najbliższe tygodnie.

POV CRISTIANO:
Czekając aż zaparzy mi się herbata siedziałem sobie razem z Juniorem, grając w gry planszowe. Przecież nie można cały czas grać w fife.
Nie bijcie mnie, to słowa Georginy.
Już miałem zbijać pionek Juniora w warcabach gdy usłyszałem dźwięk mojego telefonu.
Chciałem nie zwracać uwagi na wyświetlacz ale zauważyłem że telefon był od trenera.

-Junior wujek Zidane dzwoni. Zaraz wrócimy do gry okej?- zapytałem chłopca.

-Okej. A mogę w tym czasie włączyć fife? Warcaby są już nudne...- zapytał Junior robiąc maślane oczy.

Spojrzałem szybko na górę. Georgina chyba nie miała by nic przeciwko małemu meczykowi.

-Włączaj. Ustaw mi Manchaster United.- odparłem odbierając połączenie.

-Halo?

-Cristiano! Jak się czujesz?- zapytał trener pełen entuzjazmu w głosie.

-Hej trenerze. Dobrze. A co się stało?- zapytałem zaskoczony telefonem od mężczyzny.

-Jestem ciekaw kiedy mogę widzieć mojego najlepszego zawodnika na boisku! Przed nami ciężkie mecze i już nie długo finał ligi mistrzów, puchar Hiszpanii, muszę mieć Cię w składzie.- odparł lekko, po chwili zmieniając ton głosu na poważny.
Odetchnąłem lekko układając w głowie odpowiedź.

-Trenerze chyba przez miesiąc jeszcze musicie sobie poradzić beze mnie...- odparłem wyciszając głos. Dobrze wiem że ta wiadomość nie ucieszy Zidane.

-Chyba sobie żartujesz! Cristiano potrzebuje Cię na treningu najpóźniej jutro o ile chcesz być w składzie na finał ligi!- odpowiedział dosłownie krzycząc do mojej słuchawki.
Przecież obiecałem Georginie że przez miesiąc koniec piłki. A minął jakiś tydzień.

Zaraz. Przecież wcale nie musi się dowiedzieć prawda?

-Ronaldo.

-Tak?

-Masz to przemyśleć i zadzwonić do mnie za godzinę z odpowiedzią.- odparł rozłączając się.

Ale ja już chyba dobrze wiem jaką decyzje podejmę.

-Tato chodź fifa się odpaliła!- krzyknął Junior z drugiej strony pokoju.

-Już idę!

POV GEORGINA:
Okazało się że jednak ucięłam sobie te drzemkę bo z dołu usłyszałam krzyki które mnie obudziły.

-Junior daj mi fory!- krzyczał Ronaldo wyżywający się na konsoli.
Grają w fife cwaniaki, myślą że jak śpię to nie dowiem się. Zaraz się przekonają.

-Co tu się dzieje!- zbiegłam po schodach krzycząc na chłopaków.

-To był pomysł Juniora!- krzyknął Cristiano odrzucając od siebie pada.

Junior korzystając z okazji strzelił mu jeszcze jedną bramkę, sprawiając że wynik wyglądał teraz 3:0.

-Ha! Masz za swoje tato!- odparł  chłopiec śmiejąc się.  Podeszłam do nich z założonymi rękoma piorunując wzrokiem od góry do dołu.

-Kochanie, wyjaśnię bo my.-

-Dawaj Pada.- odparłam wyciągając rękę.
Mężczyzna z grymasem na twarzy oddał mi kontroler.
Odrazu kliknęłam nową grę żeby zmierzyć się z Juniorem.

-Mamo ty umiesz grać?- zapytał zdziwiony Junior.

-Kiedyś byłam mistrzynią.- odparłam siadając pomiędzy chłopakami.

-Kochanie nie wiedziałem że masz takie umiejętności.- odparł Cristiano obejmując mnie ramieniem.

-Wiele o mnie nie wiesz. Poza tym odsuń się. Nadal jestem obrażona.- odparłam przesuwając się do Juniora.

-No ej..

-Mamo czym grasz?- zapytał mnie Junior wybierając sobie klub.

-Może zagramy na reprezentacje?- zaproponowałam chłopcu.
Ten odrazu się zgodził wybierając Hiszpanie.

-Weź Portugalię.- wyszeptał mi Cristiano do ucha.

Oczywiście że nie wezmę co on sobie myśli.
Bez większego zastanowienia wybrałam reprezentacje Anglii.

-Georgina. Czy ty mi coś sugerujesz?- zapytaj Cristiano spoglądając na mnie poważną miną.
Postanowiłam że trochę go podenerwuje.

-Wiesz, gra tam taki jeden fajny piłkarz to stwierdziłam że czemu nie.- odparłam starając się ukryć uśmiech.
To było bardzo ciężkie bo Cristiano robił różne śmieszne miny zazdrości, przez co ledwo wstrzymałam wybuch śmiechu.

-Kto tam jest lepszy ode mnie.- odparł dąsając się.

-Wiesz. Jest na przykład Marcus Rashford... Jude Bellingham? Fajne chłopaki.- odparłam uśmiechając się w stronę Juniora który ewidentnie był rozbawiony całą sytuacją.

-Jeszcze Harry Kane mamo.- odparł pomagając mi.

-No. Widzisz? Jakie gwiazdy?- zapytałam spoglądając na niego.
Odwrócił się do mnie tyłem nie odzywając się, a my z Junior zaczął rozgrywkę i dopiero zaczęła się zabawa.

Już po chwili strzeliłam chłopcu bramkę.

-Gol! Rashford! Widzisz Cristiano? Ten zawodnik jest niezawodny.- odparłam szturchając chłopaka.

-To idź do niego skoro tak go uwielbiasz.- mruknął pod nosem obrażony.

-Ma narzeczoną...
-Czyli sprawdzałaś?
-Nie, po prostu byłam ciekawa...

Chłopak wstał i poszedł do kuchni napić się wody. Widać było że jest zdenerwowany, więc postanowiłam już więcej go nie wkurzać. Żeby nie wybuchł.

-Gol!- krzyknął Junior wpakowywując mi piłkę do bramki.
Skubany dobrze gra.

I tak minęła nam gra, a Cristiano siedział w kuchni robiąc coś w telefonie.

-Junior, idź na górę przygotuj się do spania. Zaraz przyjdę oki?- odparłam kierując chłopca do pokoju.

-Ale mamo jest wcześnie...- odparł chłopiec spoglądając na zegarek.
Była już 22, więc nie wiem skąd on ma wcześnie.

-Do łóżka. Jesteś chory. Za moment przyjdę.- odparłam.
Gdy już miałam pewność że Junior leży w łóżku poszłam do naszego obrażalskiego Cristiano.

-Cris.- odparłam stając przed nim.

-Czego.- odburknął nadal obrażony.

-Nadal jesteś zły?- zapytałam siadając mu na kolanach.
Odgarnęłam włosy z jego twarzy składając pocałunek na jego czole.

-Może powinnaś iść do Rashforda.- odparł starając się dalej gniewać.

-Wole Ciebie.- odparłam przytulając się do jego klatki piersiowej.- Przecież wiesz że z tą Anglią to był żart prawda?

-Ale nie żartuj tak. Czasami się zastanawiam czy ty na prawdę żartujesz czy nie.- odparł uśmiechając się.

-Przecież wiesz że bardzo Cię kocham.- odparłam owijając ręce wokół jego szyi.

-A ja ciebie.- odpowiedział składając ciepły pocałunek na moich ustach.

-Mamo! Nie chce tutaj siedzieć sam...- krzyknął chłopiec z góry przerywając nasze czułości.

-No cóż, muszę iść.- odparłam schodząc z kolan mężczyzny.

-Pójdę z tobą.- odparł chwytając mnie za rękę.
Razem udaliśmy się na górę.

Przepraszam za tak długą przerwę, byłam chora, i nie miałam weny 💅🏻

Continue Reading

You'll Also Like

15.5K 1.3K 22
"(...)Czuję dłoń na ramieniu, więc się obracam. Joost wrócił z białym tulipanem w ręku. Patrzę na niego zdziwiona. - Dla mnie? - dopytuję. - Możesz...
34.5K 2.4K 47
Młoda Słoweńska biathlonistka, jak mówią jej koledzy z drużyny " Jest nie do pokonania." Tak było! Wszystko się zmieniło albo polepszyło, jak kto uwa...
2.4K 77 5
Mal dowiaduje się że miała młodszą siostrę, lecz została porwana jak miała 5 lat. Mal i reszta próbują odnaleźć dziewczynę... Czy Mal odnajdzie sios...
9.4K 169 2
- Kto to? - zapytał z zachwytem Jasper, patrząc na brązowowłosą dziewczynę, która zajęła krzesło dwa rzędy dalej. Dziewczyna spojrzała na niego. Jej...