Rozdział 69

3.7K 117 60
                                    

Zaśmiałam się pod nosem i zdjęłam blondynowi koszulkę. Poczułam jak nosem przesuwa po linii mojej szczęki by następnie przygryźć płatek mojego ucha. Cichutko jęknęłam, a on sprawił, że nasze twarze były na jednej wysokości. Intensywnie przyglądał się całej mojej twarzy by następnie zatrzymać się na oczach. Staliśmy tak przez chwilę, nie odrywając od siebie wzroku.

- Jesteś taka piękna. - Szepnął, przesuwając dłonią po moim policzku.

- I kto to mówi. - Odparłam równie cicho i złożyłam pocałunek na jego nosie.

- Tak bardzo tęskniłem. - Zacisnął oczy i nieco spuścił głowę.

- Ale już jestem. - Palcem podniosłam jego podbródek, nasze twarze dzieliło kilka milimetrów, które szybko pokonałam. - Kocham cię. - Szepnęłam pomiędzy pocałunkami.

- Już teraz wiem. Ja ciebie też. - Odparł i wpił się w moje usta.

Poczułam jak jego dłonie kreślą kształty na moich plecach, a po chwili wdzierają się pod materiał gorsetu powoli go rozpinając. To że go założyłam było zdecydowanie nieprzemyślane. Cóż, niech się troszkę pomęczy. Ku mojemu zaskoczeniu poszło mu to dość sprawnie i już po kilku sekundach stałam przed nim półnaga, a on lustrował mnie wzrokiem.

- Hej ludzie, chciałem tylko... - Usłyszeliśmy w tle, a Niall nagle przywarł do mnie i zakrył swoim ciałem.

- Kurwa, Louis. - Warknął wściekły blondyn.

- Ja tylko telefon. - Tłumaczył się zakłopotany, widziałam jak przechodzi obok, zakrywając oczy. - Już wychodzę. Przepraszam! - Krzyknął jeszcze i usłyszeliśmy trzaskające drzwi.

Nie wiem czemu ale zaczęłam się śmiać, a po chwili dołączył do mnie Horan. Louis musiał mieć kartę do pokoju ale nawet nie chciało mi się wnikać skąd.

- Więc.. na czym skończyliśmy? - Zapytałam przejeżdżając palcem po nagiej piersi chłopaka.

- Wydaje mi się, że moje dłonie były gdzieś tu... - Położył je na moich pośladkach. - a usta miały znaleźć się tu. - Zaczął całować moje piersi.

Zaśmiałam się i uszczypnęłam go w pupę.

- Hej! - Krzyknął ze śmiechem, a ja zrobiłam jedynie niewinną minę.

Następnie dość szybko pozbyliśmy się swoich ubrań, kierując się w stronę łóżka. Pchnęłam na nie Nialla, następnie przejechałam dłońmi po całym jego ciele i wślizgnęłam się na niego okrakiem. Jego dłonie mocno ścisnęły moje pośladki. Odwrócił nas, zmienił pozycję. Teraz on był na górze, a ja lustrowałam jego ciało wzrokiem. Jego usta zaczęły błądzić po moim ciele. Czułam jego język na gardle, przesuwał się w dół. Gdy doszedł do wewnętrznej strony uda nieco się przyssał, pozostawiając po sobie czerwony ślad. Lubiłam gdy jego dłonie pieściły moje piersi, był delikatny a zarazem agresywny. Poczułam jego język w sobie, działał nim cuda. Moje ciało wygięło się w łuk, a z ust wydobył się jęk. Przyciągnął mnie jeszcze bliżej bym mogła poczuć go jeszcze intensywniej. Nie mogłam już wytrzymać, nie lubiłam gdy tak długo się ze mną bawił. Pociągnęłam go w górę i ponownie zmieniłam nasze pozycje, siadając na nim okrakiem i sprawiając, że w końcu poczułam go w sobie. Na początku poruszałam się delikatnie, przyśpieszając coraz bardziej. Jego dłonie znajdowały się na moim karku, brutalnie pociągając moja głowę w dół. Wpił się w moje usta i sam zaczął się we mnie rytmicznie poruszać. Zaczynałam mimowolnie jęczeć w jego usta. Przez cały czas nie odrywał oczu od moich.

- Kocham cię. - Szepnął ponownie tego wieczoru.

- Ja ciebie też. - Odparłam i przyspieszyłam swoje ruchy.

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz