Rozdział 40

4.3K 150 31
                                    

Dławiłam się własnymi łzami, które wciąż wypływały z moich oczu i moczyły już i tak zalane policzki. Uklękłam i schowałam twarz w dłonie, miałam nadzieję, że to pomoże mi się uspokoić. Niestety po chwili dostałam przeraźliwego kaszlu, który jeszcze bardziej uniemożliwiał mi oddychanie. Starałam się łapać płytkie oddechy aż w końcu byłam w stanie normalnie wdychać i wydychać powietrze. Wstałam z podłogi i upewniwszy się, że drzwi zamknęłam na zamek, przeszłam do salonu. Zasłoniłam okna i ocierając rękawem bluzy zapuchnięte oczy, weszłam na górę. Byłam na siebie tak strasznie zła, wiedziałam że to wszystko mogłoby się zmienić, gdybym tylko znalazła w sobie tyle odwagi i powiedziała mu że chcę dać 'nam' szansę. Wiedziałam, że to wszystko zależy tylko i wyłącznie ode mnie, ale mimo to nie byłam w stanie tego zrobić. Wzięłam pierwszą rzecz, która znalazła się pod moją ręką i po prostu rzuciłam ją przed siebie. Skarbonka roztrzaskała się o ścianę, a w tym samy momencie z dołu dało się usłyszeć głośne walenie do drzwi. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. Oparłam się plecami o ramę łóżka i rękoma zakryłam uszy. Hałas nie ustawał, a ja coraz bardziej miałam go dość. Zbiegłam po schodach na dół i podeszłam bliżej drzwi.


- Monika! Otwórz! - słyszałam krzyk Liama

- Zostaw mnie! - krzyknęłam i oparłam się o drzwi

- Ja nie żartuję! Słyszałem hałas. Masz otworzyć te drzwi w tej chwili!

- Liam, proszę. Zostaw mnie. - powiedziałam błagalnym głosem tak by usłyszał



Walenie ustało, miałam nadzieję, że chłopak sobie odpuścił i naprawdę wróci do siebie. Niestety nadzieja matką głupich.


- Wybiegłaś, nikt nie wie czemu. Niall ci coś zrobił? - zapytał, chociaż wiedział że byłoby to niemożliwe

- Nie. - wydukałam jedynie

- Otwórz.


Zrezygnowana odwróciłam się przodem i lekko przekręciłam zamek. Wiedziałam, że chłopak nie odpuści.


- Nic ci nie jest? - pokręciłam przecząco głową - Dlaczego wybiegłaś? - zapytał ale gdy zobaczył moją znów mokrą od płaczu twarz jedyne co zrobił to, przytulił mnie

- Jestem taka głupia. - powiedziałam łamiącym się głosem

- Nie jesteś głupia. Nie mów tak. Co się stało?

- Dlaczego nie mogę mu po prostu powiedzieć, że coś do niego czuję i być najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi? - zapytałam niemal szeptem, a kolejna fala łez popłynęła z moich oczu


Liam odsunął mnie od siebie na długość ramion i przyjrzał mi się dokładnie. Widziałam lekkie zdziwienie na jego twarzy, które najwyraźniej spowodowane było moim nagłym wyznaniem miłości które dotyczyło jego kolegi. Wiedziałam, że jemu mogę zaufać i wiedziałam również, że nie powie tego nikomu. Poczeka aż sama będę gotowa by powiedzieć co czuję. Po chwili pokręcił głową i znów mocno do siebie przytulił.


- W końcu przyznałaś się do swoich uczuć przed samą sobą. - poczułam jak się uśmiecha, składając pocałunek na moim czole

- Zostaniesz ze mną? - zapytałam nadal nie odrywając głowy od jego torsu

- Wiesz, że tak. - rzucił i zamknąwszy drzwi na zamek, pociągnął mnie za rękę w stronę kuchni - Zrobię ci coś do picia. - rzucił, a ja usiadłam na krzesełku

- Pójdę się ogarnąć. - szepnęłam i wstałam - Liam.. - chłopak odwrócił się w moją stronę - Przepraszam.

- Za co? - zapytał zdziwiony

Dirty Mouth || N.H. ✔️Donde viven las historias. Descúbrelo ahora