35

153 3 2
                                    

*Martyna*
Jesteśmy już w domu.
Ja dopiero się obudziłam a Piotrka nie ma.
Karteczka.
- Martynka
Pojechałem w pewne miejsce, ale dowiesz się później albo i nie.
Zobaczę.
Nie no żart.
Kocham Cię
PS. Zobacz w kuchni.
Buziaki
Poszłam do kuchni.
- ha ha ha
- no dzień dobry śpiąca królewno
- cześć
Która godzina?
- za chwilę 11
- aha
Zjadłam śniadanie i poszłam się ubrać.
- a gdzie dzieci
- twoi rodzice zabrali ich do wesołego miasteczka.
- czyli jesteśmy sami?
- sami
Pocałowaliśmy się.
- ym
- kocham Cię, Martynka
- kocham Cię, Piotruś
Pocałowaliśmy się.
- wiesz jak nie ma dzieci to możemy się gdzieś przejść
- ok, ale gdzie?
- tak się składa, że mam dwa bilety do kina
- ok
Tylko się przebiore
- spoko
Usiadł na łóżku.
Przebrałam się w sukienkę i rozpuściłam włosy.
- nom piękna jesteś.
Uśmiechnęłam się.
- która torebka?
- czarna będzie pasowała i to czarne bolerko i czarne szpilki.
- ok
Ubrał mi bolerko.
- no to możemy iść.
- a łańcuszek i obrączka to co?
- pff
Opadł na łóżku.
Zaczęłam się śmiać.
Założyłam łańcuszek i obrączke.
- no dobra wstawaj
Wziął mnie na kolana.
Patrzę w jego oczy.
- musimy pogadać
- o czym?
- między nami coś się zmieniło
- nie. Wszystko jest na swoim miejscu.
No chyba, że chodzi Ci...
- nie. Nie oto mi chodzi
Zaczęliśmy się śmiać.
- tylko żartuje.
To mów co się zmieniło.
Przytuliłam się do niego.
- a już nie wiem
Czekaj
- ok
- po tym wydarzeniu co się stało tydzień temu jakaś inna jesteś.
- oj nom. Trochę.
Wiesz muszę se to poukładać.
Dasz mi czas?
- dam
- zobaczysz za niedługo twoja żona wróci do normy.
- ok.
A teraz chodź do kina.
- Oki, ale chcę buzi
- spoczko
Dostałam buziaka.
- teraz możemy iść.
- ok
Pocałowaliśmy się.
Wyszliśmy z domu.
- mogę prowadzić?
- możesz.
Dał mi kluczyki.
Otworzył mi drzwi od auta.
- dziękuję
Wsiedliśmy.
Ruszyłam.
Po chwili byliśmy na miejscu
Poszliśmy do kina.
Kupiliśmy popcorn i picie.
Weszliśmy na salę kinową.
- a jaki to film?
- hi hi hi horror
- wiesz co?
Uśmiechnął się.
Oglądliśmy film.
Ja wcale się nie bałam, wcale.
Poszliśmy na kawę.
- co tak się Pan na mnie patrzy?
- bo jesteś piękna
Uśmiechnęłam się.
Wypiliśmy.
Wróciliśmy do domku.
Usiadłam na kanapie.
Piotrka zaraz przyszedł.
- co tam?
- a nic.
Po prostu przyzwyczaiłam się, że są dzieci, jest głośno i wesoło.
- aha
Co by pani Zjadła?
- nie jestem głodna
- pff
Zaczęliśmy się śmiać.
- to przestanie mi się pani smucić bo zrobię się zazdrosny.
Uśmiechnęłam się.
Usiadł koło mnie i czekaliśmy aż przyjadą. Ah.

NIE KOCHAM CIĘ  A Może Jednak..[ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz