1

859 19 16
                                    

*Martyna*
Obudziłam się.
Znaczy to budzik mnie Obudził.
Musze iść do szkoły.
Nie cierpię jej.
Wszyscy mi dokuczają.
Wszyscy oprócz Piotrka.
Ubrałam się.
Poszłam do kuchni.
- dzień dobry tato
- cześć Martyna
Ta mój tata jest surowy.
Nie pozwala mi na nic.
Dlatego o niczym nie wie.
Nawet nie rozmawiamy ze sobą.
Zjadłam śniadanie.
Zrobiłam sobie kanapki do szkoły.
Spakowałam.
- pa tato
- pa
Wyszłam z domu.
*Piotrek*
- Piotrek bo się spóźnisz
- gotowy jestem
Tylko czekam na Martyne.
- Martyna to ta szara myszka
- mamo
- jest bardzo fajna
- wiem
Ktoś zapukał do drzwi.
Otworzyłem.
- cześć
Idziesz do szkoły?
- tak
Wejdź
Weszła.
- dzień dobry
- dzień dobry Martyna
Co tam u ciebie?
- dobrze
A u pani?
- bardzo dobrze
- idziemy Martynka?
- tak
Dowidzenia
- pa mamo
- pa wam
Wyszliśmy z domu.
- jak tam w domu?
- tak jak zawsze
- siedzisz na matmie?
- tak
- a na każdej lekcji?
- tak
- no to dobrze
- ale Kaśce i Olce to się nie podoba
- no bo są zazdrosne
- o kogo?
- o ciebie
- nie ma o co?
- jest.
Jesteś piękna, miła, uprzejma a tamte to nawet ładne nie są
- ja myślę na odwrót
- ej.
- no co to jest prawda
- gdzie moja pewna siebie Martyna
- umarła
- to ja ją uratuje
- nie jesteś ratownikiem
- jeszcze
- to co razem przez całe życie
- tak
Na zawsze
Poszliśmy do szkoły.
- o Piotruś i Martynka
- dzień dobry Pani
- to co dzisiaj idziecie do odpowiedzi
- może nie
- nie umiecie?
- tak
- dobra dam wam dzisiaj spokój
- dziękujemy
- nie ma za co
Zanieśliśmy ciuchy do szafki.
-  o Piotrek z tą biedotą
Piotrek nie poniżej się
Chodź pójdziemy razem do kina
*Martyna*
Odeszłam.
- nie.
Szkoda kasy na ciebie
Martynka co robisz po południu
- nic ciekawego
- a dasz się wyciągnąć do kina.
- a co?
- no dawno nie byliśmy
- ok
- czyli?
- pójdziemy jak za dawnych lat
- czemu za dawnych
- bo wtedy byłam normalna
- ja ci pomogę odzyskać pewność siebie
- ona i pewna siebie
Proszę Cię
- możesz się nie wtrącać
- ok
- to co tynka
- Piter
- stare lata wróciły
- na to wygląda
- a moja stara Tynka która mi dogryzała
- oj czyżby się stęsknił
- tak
- oj tylko się nie popłacz
- wróciła tynka
- może..
- tak czy nie
- a co wybierasz
Zaczęliśmy się śmiać.
Zadzwonił dzwonek.
Weszliśmy do klasy.
- chodź do ostatniej
- ok
Usiedliśmy w ostatniej ławce.
Rozpakowaliśmy się.
- dzień dobry
- dzień dobry!
Pani sprawdzała obecność.
- Agnieszka
- jestem
I tak dalej aż do mnie 
- Martyna
- dzień dobry
- koleżanka wesoła
- i uparta
- grabisz se
- Piotrek
- jeszcze jestem
- czemu jeszcze?
- bo ta kujonka zaraz mnie zabije
- chcesz?
To zaraz będziesz miał kujonke
- nie
Zaczęli się śmiać.
- to do zadania domowego może Piotrek
- a wie pani że ja panią Lubie.
- lizus
Zaczęli się śmiać.
- chodź Piotrek
- no idź
Wypchałam go z ławki.
Poszedł.
Rozwiązał zadanie.
- jeden dostaniesz
- wiem.
Nie musisz mi tego mówić
-5 siadaj
- dziękuję
Siadł do ławki.
- kujon pf
- nie pluj bo się oplujesz
- pf
Lekcja minęła nam szybko.
Wyszliśmy z sali.
- ta tynka wróciła
- o to Ci chodziło
- tak
- Piotrek pilnuj się.
Martyna się zmienia
- ta.
Chyba wraca
- ta
- teraz Biologia
- umiem wszystko
- i to ja jestem kujonem
- ta
- odkąd wy się znacie
- od przedszkola
- to długo
- no
- tylko tynka zamieniła się w Martyne szarą myszkę
- i co?
Masz coś do mnie
- no nie powiedział bym o niej tego
- teraz
Po szkole.
- To będę po ciebie o 16.
- ok
Przytuliliśmy się.
- to pa szara myszko
- pa kujonie
Weszłam do domu.
- cześć tato
- cześć
Poszłam do swojego pokoju.
Ubrałam się.
Piotrek przyjechał po mnie i pojechaliśmy do kina.

Ten dzień napewno był lepszy od każdego.




NIE KOCHAM CIĘ  A Może Jednak..[ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz