11

379 9 16
                                    

Martyna 

Wczoraj poszliśmy na całość. Może i z konsekwencjami, ale na pewno nie będę tego żałować. Wstałam i poszłam do łazienki. Najpierw go nie nawidze a teraz... Teraz sama nie wiem co czuje. Kocham go. To wiem na pewno. Poszłam do sypialni. Położyłam się koło Piotrka. Pff. A ten śpi.

- Piotruś?

Otworzył oczy. 

- cześć 

- cześć kochanie. Jak tam? 

- zaszaleliśmy trochę za dużo 

- no troszkę 

- a co byś powiedział na to że zostaniesz tatusiem 

- a zostanę? 

- jeszcze nie wiem. 

- cieszył bym się że stworzę rodzinę z kobietą którą kocham nad życie 

- no to co sprawdzimy dzisiaj? 

- no trzeba 

- pojedziemy do apteki 

- ok 

- jesteśmy na to gotowi? 

- pewnie że tak. Pamiętaj że jeszcze nie wiadomo. 

- no tak 

- kocham cię

- ja ciebie też 

Pocałowaliśmy się. Wstaliśmy, zjedliśmy śniadanie i ubraliśmy się. Pojechaliśmy do apteki. Kupiliśmy i wróciliśmy do domu.

- boję się?

- nie ma czego. Zrób test i będziemy wiedzieć czy zostaniemy rodzicami.

- ok 

Zrobiłam test. Wyszedł pozytywny. Zostaniemy rodzicami!!! Wyszłam z łazienki. 

- Piotruś?

- Martynka i jak?

- zgadnij?

- tak... nie... tak 

Zaczęłam się śmiać.

- czyli?

- zostaniemy rodzicami!!

- super!!

Przytulił mnie mocno.

Pocałowaliśmy się. Pojechaliśmy do ginekologa który potwierdził że jestem w ciąży.

- to co moja królowo 

- rewelacyjnie kochanie 

Pocałowaliśmy się. Pojechaliśmy do bazy.

- dobry dobry den 

- hy hy hy 

- yhym co tam dzieciaki?

- my? nic. 

- mówcie no 

- ty!

- ja?!

- dzieciaki

- zostaniemy rodzicami!!

- naprawdę?

- tak 

- gratulację!!!!

- dziękujemy!

Karolina wyszła.

- no to co? Daje wam urlop płatny a jak będzie mi brakowało ratowników to zadzwonię do was.

- Tylko nie dawaj mu dyżuru z Karoliną 

NIE KOCHAM CIĘ  A Może Jednak..[ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz