86

607 44 22
                                    

Podczas gdy Hyunjin pojechał do swojego chłopaka, Jisung stał przed drzwiami starszego. Miał dzisiaj podarować mu prezent i szczerze mówiąc, bał się tego jak cholera. Wiedział, że starszy go nie wyśmieje, nawet jeśli mu się nie spodoba, ale wtedy będzie jeszcze gorzej, bo będzie go okłamywał. Już wolał, żeby był szczery, nawet jeśli to go zaboli. Wziął głęboki wdech i zapukał do mieszkania starszego. Nie musiał długo czekać, Minho otworzył mu drzwi i od razu złapał go w pasie obkręcając się z nim kilka razy. Mimo stresu, uśmiechnął się szeroko.

─ Hej, Minnie ─ przywitał się i z zafascynowaniem oglądał jego nowy kolor włosów.─ Fioletowy? No proszę, proszę a sam się wzbraniałeś, że tego nie zrobisz.

─ Ryu mnie namówiła. Jako stylistka musiała poćwiczyć też na włosach ─ stwierdził i zamknął chłopaka w uścisku gdy tylko ten zdjął buty.─ Mam mały drobiazg dla ciebie. Och, oprócz kolacji, sam ją przygotowałem! No nie patrz tak na mnie. Dobra, dobra, Chaeryeong mi trochę pomogła ─ przyznał się a chłopak zaśmiał się pod nosem.

─ A miało być bez prezentów ─ przypomniał mu a Minho tylko wzruszył ramionami kierując się do kuchni.

─ Ale ty zasługujesz na o wiele, wiele więcej.

Jisung pogłaskał kota swojego chłopaka, który swoją drogą zaczynał go lubić bardziej niż swojego właściciela, i niepewnie wszedł wgłąb domu. Jego chłopak był w trakcie kończenia ich kolacji, więc usiadł przy przyszykowanym stole zauważając małe kwadratowe eleganckie pudełeczko na środku. Chciał po nie sięgnąć z ciekawości, lecz jego chłopak wrócił i położył przed nim jego porcje makaronu. Sam zaś usiadł obok Jisunga, który znowu podarował mu mały uśmiech.

Teraz albo nigdy. Przynajmniej nie zmarnuje na ciebie jedzenia i podzieli się nim z Chanem albo Hyunjinem śmiejąc się z tego jak beznadziejny jesteś. Wróć, zabiję Hwanga, jeśli tak zrobi.

─ Hyung, wiesz- też mam coś dla siebie ─ powiedział wyciągając z kieszeni mały pendrive ślicznie pomalowany na fioletowo oraz z małym rysunkiem wiewiórki i królika.─ Hyunjin namalował. Kiedy go spytałem o te zwierzątka, powiedział że tak nas widzi. Mnie jako wiewiórkę z wiadomych powodów a ciebie jako królika. Gdy spytałem, odpowiedział mi tylko "małe to a wredne".

─ Tak, ma sens ─ zaśmiał się przyjmując to od niego z zaciekawieniem.─ Mogę zobaczyć teraz czy wolisz, żebym sprawdził to później?

─ Zaraz zwymiotuje z nerwów, więc zrób to teraz.

Minho tylko uśmiechnął się do niego i poszedł po laptopa, by mógł zobaczyć co przygotował dla niego Jisung. Otworzył plik i uśmiechnął się szeroko widząc parę plików dźwiękowych z ciekawą okładką. Przedstawiała dwóch chłopaków śpiących w łóżku w świetle księżyca zza okna. Jisung wyjaśnił mu, że to również robota Hyunjina, ale pomysł był Felixa. W taki sposób dowiedzieli się o ich związku, co było ważnym elementem, ponieważ od wtedy mogli przestać się już ukrywać.

─ Napisałem dla siebie piosenkę kiedyś, dawno temu, kiedy dopiero się spotkaliśmy. Nazwałem ją "Close" ─ wyjaśniał wskazując na pierwszy plik.─ Drugą, "My Side" napisałem zaraz po tej nocy, kiedy zadzwoniłem do ciebie, przyjechałeś i opowiedziałem ci, że jest u mnie bardzo źle a ty mnie wysłuchałeś i pomogłeś mi. Trzecią i ostatnią napisałem niedawno, kiedy zdałem sobie sprawę co ze mną robisz. Znaczy, w tym dobrym sensie. Nazwałem ją "Oh" , bo to była moja pierwsza reakcja. Leżałem w środku nocy na łóżku, rozmyślałem o nas i nagle pomyślałem o tobie i o tym jak dobrze się przy tobie czuję. Wiesz, to było takie przyjemne "oh"-

─ To dosłownie najsłodsza rzecz jaką mogłem otrzymać ─stwierdził z szerokim uśmiechem wpatrując się w ekran laptopa.─ Dziękuję, Sungie. Ale błagam, skoro na nasze pół roku dostałem to to co będzie na rocznicę? Cały album?

Oi Felix, come here, bro || b.ch + l.f ||Where stories live. Discover now