Rozdział 18

78 6 0
                                    

 „Ty żyjesz w raju, ja mrę na Golgocie –

na kresach duszy, gdzie Magog i Gog –

grudę Twej ziemi rozbijam w tęsknocie,

by Twoich świątyń iskrzyły się krocie –

i pełznę w mrok."

Tadeusz Miciński <3

*

Shan Uchiha opierał się jednym łokciem o blat stołu, patrząc na wcinającą ramen dziewczynę. Nie, żeby narzekał, w końcu trzeba by być idiotą, by narzekać, dostawszy takie zadanie. Asuka była ślicznotką, nie było co zaprzeczać. Była wyjątkowo ładna, miała piękne, gładkie, długie włosy, sporawe piersi, zgrabny tyłek i śliczne nogi. Ubrana w białą koszulkę i czarne spodnie prezentowała się wyjątkowo atrakcyjnie i Shan nie mógł oderwać od niej wzroku.

- Prawie idealnie – mruknął, nawiązując do rozmowy sprzed kilku minut, a nie do jej wyglądu. Jej wygląd był idealny.

- Gówno prawda – odparła, a jej prawe oko przybrało malinoworóżowy kolor. – Mamy problemy jak każda rodzina i każdy wielki klan, zamieszany w to czy tamto. Ale Ai, póki co, nie musi o tym wiedzieć – powiedziała, prostując się. Dużo jadła, opróżniła już trzy miski ramen. Na szczęście Shan wciąż miał u Hokage kilka misek, które wygrał w jakimś tam zakładzie.

- Każda rodzina ma jakieś swoje brudy – mruknął. – A moja to ma ich nawet całkiem sporo. Dużo jesz – szybko zmienił temat, żeby nie zaczęła go wypytywać. Zaśmiała się.

- A co, nie stać cię, by mi postawić. Nie martw się, zapłacę za siebie.

Teraz to on się zaśmiał.

- O to się nie martw się, póki co jemy na rachunek Hokage.

- Hokage – powtórzyła. – To Naruto, tak? Nie powiedział mi, że jest Hokage. Ale wracając do mojego jedzenia... Gdybyś się tułał po świecie, a nie grzał tyłek w takiej cieplutkiej wiosce, też pewnie byś lubił od czasu do czasu dobrze sobie zjeść.

- A dużo ty się tułasz?

Spojrzała na niego jak na idiotę.

- Przecież mówiłam, że szukałam siostry – odparła, przecierając usta chusteczką. –Idziemy?

- Na rachunek Hokage! – rzucił do właścicielki Ichiraku i wyszli. Shan ruszył w stronę centrum, a Asuka obok niego.

- To naprawdę spokojne miejsce – powiedziała.

- Prawda? Można powiedzieć, że nawet trochę nudne – rzekł.

- A ty stanowisz tu największą rozrywkę, tak? – zapytała z przekąsem i skinęła palcem. Leżąca na ziemi śrubka podskoczyła na wysokość jej dłoni i zaczęła obracać się nad jej wyciągniętym palcem. Shan przyglądał się temu, zafascynowany.

- Rozkręcam to miejsce – powiedział, ale już obojętnie. – Mei i Mintao nie robią takich sztuczek. Maya też nie – zauważył. – Jak to w ogóle u ciebie przebiega?

- Co masz na myśli? – zapytała beznamiętnie, a śrubka zmieniła swój kształt. Teraz nad uniesionym palcem Asuki obracała się mała gwiazdka.

- No... jak to się odbywa, jak możesz... eee...

- Czuję – odpowiedziała, uśmiechając się. – Czuję każdą metalową rzecz lub każdą rzecz, która zawiera metal, w promieniu kilku kilometrów. Czuję je tak, jakby były kawałkami mnie. I potrafię nimi poruszać oraz zmieniać ich kształty – wyjaśniła. Shan wyciągnął rękę i dotknął delikatnie małej gwiazdki. Zakołysała się, jakby była uwiązana na nitce. Zaśmiał się.

Nowa Generacja | NarutoTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang