Part 2 - 8

104K 2.9K 620
                                    

Zawsze myślałam, że miłość między ludźmi rodzi się latami. W końcu muszą się oni poznać na tyle, by można było sobie w pełni zaufać.

Więc, do jakiej grupy należałam razem z Zayn'em?

Może od samego początku popełniłam błąd? Powinnam zignorować „zaloty i zapędy" Zayn'a i znaleźć kogoś normalnego i bez dominackich upodobań. Czasami jego bipolarny charakter zmusza mnie do ponownego pomyślenia nad tym, czy faktycznie do niego pasuję. Codziennie nachodzą mnie wątpliwość. Zayn nie był zupełnie dla mnie. Dominat? Mógł mieć przecież mieć wiele innych kobiet, które mu się oddadzą bez jakichkolwiek uczuć.

Lecz czy byłabym wstanie oglądać je przy Zayn'ie — mężczyźnie, którego kochałam całym sercem?

To było dobre pytanie. I odpowiedź była jasna jak słońce : nie wytrzymałabym tego widoku. Zayn był mój. Mimo przeciwności losu, dało ono nam drugą szansę i ponownie mogliśmy spróbować bycia ze sobą. Musiałam powiedzieć mu o wszystkim, co mnie trapi... Nie zniosłabym kolejnego rozstania.

- Telefon do Ciebie, mami! — oznajmił mi David, wręczając służbową komórkę. Doskonale wiedziałam, że dzwonił Zayn. Cały dzień go ignorowałam. Wiedziałam, że wychodził z siebie, ale... miałam po raz milionowy mętlik w głowie i to właśnie przez niego! Zayn kochał mnie, ale...

Co z jego potrzebami?

- Powiedz, że jestem zajęta — skwitowałam, nie mając odwagi z nim w tej chwili rozmawiać.

- Jest zajęta, Zayn — powiedział do słuchawki. Nie minęła chwili, a usłyszałam stłumione krzyki Malik'a, na które David aż zadrżał. Powstrzymałam się od ironicznego uśmiechu, gdyż wiedziałam, że Zayn nie lubił odmowy. David popełnił radykalny błąd. — Zayn mówię poważnie, oddzwoni do Ciebie! — David podniósł odrobinę głos, a ja już nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się śmiać. Mój przyjaciel spojrzał na mnie z miną zbitego psa. Och przepraszam, że musiałeś doświadczyć gniewu Zayn'a na sobie! — Miłego dnia! — krzyknął David zapewne mu przerywając i się rozłączył, teatralnie wzdychając. Spojrzałam na niego rozbawiona. — Ten dupek potrzebuje czułości! Ktoś musi go częściej przytulać! — jęknął zdesperowany. — Idę po kawę, bo przez tego skurwiela rozbolała mnie głowa! — rzucił telefon na biurko i rozdrażniony wyszedł z biura, po drodze zabierając swój portfel. Wtedy dopiero głośno się zaśmiałam, nie mogąc uwierzyć, że Zayn naprawdę nakrzyczał na Davida.

Teraz David z pewnością nie będzie chciał się dobrać do jego kutasa.

Ponownie zaczytałam się w książce, dopijając swoją kawę ze Starbucks'a, którą kupiłam rano. Uwielbiałam czytać dobre romanse. Czasami stawiałam się na miejscu głównej bohaterki. Każda z nas za pewno nie raz marzyła o idealnym mężczyźnie, który zawsze byłby wobec Ciebie troskliwy. Dlaczego Zayn nie mógł być normalnym 27-latkiem? Ciekawa byłam, co by było gdyby nigdy nie został dominatem...

Czy przypadkiem nie straciłby swojej wyrazistości?

Westchnęłam głośno zamykając książek, nerwowo spoglądając na zegarek i odliczając minuty do końca pracy. Nie chciałam napatoczyć się przypadkowo na swojego ojca. Gdy już to robiłam, odpowiadałam mu lakonicznie, nie zagłębiając się w szczegóły. Wiedziałam, że był zły po akcji, jaką mu zrobiłam na bankiecie przy jego nowej „dziewczynie". Nie mogłam jej zaufać.

Dzień ciągnął się niemiłosiernie. Głównym powodem był Zayn, lecz i spotkania, które realizowałam tego dnia. Kiedyś było to dla mnie wszystkim, ale teraz? Zayn był kimś, kogo pierwszy raz tak otwarcie i szczerze kochałam, mimo tego, że chwilami mnie przerażał swoimi nagłymi napadami złości.  Chciałam pokazywać się z Zayn'em bez żadnych problemów i krzywych spojrzeń na ulicy. W szczególności martwiłam się o to, jak zareaguje na wieść mój ojciec, że jego córka spotyka się ze swoją największą konkurencją, której chce się pozbyć. Tata był draniem, matka puszczalską dziwką... Nikt nie ma przecież rodziny idealnej, prawda?

Little Daddy's GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz