Part 3 - 3

84.8K 2.5K 530
                                    

- Patrz – zwróciłam na siebie uwagę Zayn'a, który pisał jakiś dokument na Wordzie, a ja przeglądałam jedną ze stron plotkarskich i zauważyłam swoje i nazwisko Zayn'a. Jeśli ktoś pisał o Tobie na takich stronach, to można było zacząć się bać.

- Znowu coś o nas? – spytał Zayn ironicznie.

- Zayn Malik już wkrótce przestanie być kawalerem do wzięcia. Dwudziestosiedmioletni milioner znalazł swoją wybrankę serca, Clarrisę Watson, córkę znanego w całej w Europie i Ameryce Północnej właściciela firmy architektonicznej. Na jej palcu można zobaczyć bardzo bogaty pierścionek zaręczynowy! Należy tutaj postawić pytanie : na jak długo będą w swojej bańce szczęścia? Zayn Malik jest znany z wielu skandali, które ze szturmem odbijały się w prasie i mediach. Czy przyszła Pani Malik zniesie wszystkie plotki na temat swojego narzeczonego, czy nie zniesie presji i bańka pęknie? – czytam na głos, a przysłowiowa gula zdenerwowania we mnie rośnie.

- Szuje z The Sun – splunął Zayn, warcząc pod nosem ze złości. – Muszę powiadomić o tym swoich prawników, aby...

- Ale co to da Zayn? Tylko to ich podjudzi do dalszych plotek, a tego nam w tej chwili brakuje – westchnęłam.

- Chcesz te przemilczeć? – zdziwił się.

- Chyba tak trzeba – wzruszyłam ramionami, zamykając klapę laptopa i padłam „plackiem" na biurko.

- Witaj w świecie kłamstw, maleńka – parsknął, głaszcząc mnie pieszczotliwie po włosach. – Chcesz kawy? – pokiwałam lekko głową. Zayn wziął swój telefon i przez chwile składał zamówienie w Starbucksie. – Wyglądasz na zmęczoną – stwierdził, gdy skończył rozmowę.

- Gdybyś nie pieprzył mnie codziennie po kilka razy...

- I tak jesteś mi coś winna za rano – odparł z krzywym uśmiechem. – Podniecenie mnie i zostawienie samego pod prysznicem jest niewybaczalne.

- Och czyżby? Robiłeś mi to już wiele razy – powiedziałam, odsuwając się wraz z krzesłem od biurka i nałożyłam prawą nogę na lewą. Nie próbowałam ukryć faktu, że pod swoją ołówkową spódnicą nie miałam bielizny. Uśmiech Zayn'a przerodził się w dzikszy, a oczy pociemniały.

- Lubię się z Panią droczyć, Panno Watson – mruknął wstając i podszedł do mojego biurka, by przysiąść na jego kancie.

- No tak, Tobie wszystko uchodzi na sucho – parsknęłam ironicznie, zakładając ramiona na piersiach.

- Widzę co robisz – odparł, sunąc leniwie wzrokiem po moich nogach, a następnie po piersiach. – Chyba nie chcesz, abym wziął Cię na tym biurku i zastosował karne rżnięcie?

- Nie omieszkam zaprzeczyć – uśmiechnęłam się słodko. – Poza tym, masz spotkanie za pół godziny.

- Tyle mi wystarczy – warknął, a mi się zrobiło gorąco.

***

- Dlaczego chodzisz tak, jakbyś miała ogromnego kija w dupie? – zapytał mnie David, gdy poszliśmy na lunch do KFC. Miałam niewiele czasu, bo miałam umówione spotkanie z klientem, a byłam straszliwie głodna. Spojrzałam na David'a wzrokiem „na pewno wiesz skurwielu", na co się zaśmiał. – Niewyżyty dupek.

- Jakbyś nie znał Zayn'a – wywrócił oczami.

- Masz jutro czas po południu? – nim miałam zaoponować, zaczął mówić dalej. – Oczywiście, że masz. Jutro masz przymiarkę sukni ślubnych.

- Że co? – zakrztusiłam się własną śliną z zaskoczenia.

- Ślub już za niecały miesiąc, a doskonale wiesz, że organizacja tego wszystkiego nie jest praktycznie możliwa.

Little Daddy's GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz