Part 2 - 3

101K 3.2K 1.1K
                                    

Jego uroda jak zwykle zapierała dech w piersiach. Czarne włosy mulata były w nieładzie, które tak bardzo uwielbiałam, męską szczękę pokrywał kilkudniowy zarost. Na sobie miał grafitowy garnitur, zamiast koszuli – dopasowany czarny golf i prawie identyczne buty, jakie miał David. Wyglądał… Mój Boże, tak podniecająco! Po moim ciele przeszły dreszcze, które dawno nie gościły na moim ciele.

W końcu jego wzrok i spoczął na mnie. Mimo znacznej odległości dało się zauważyć, że jego oczy rozszerzyły się, spojrzenie stało się intensywniejsze, a językiem przejechał po dolnej wardze, uśmiechając lekko i z tajemnicą.

O cholera! Opamiętaj się Clairy!

Zamrugałam kilka razy i z lekkim opóźnieniem weszłam na sam środek czerwonego dywanu. Uśmiechałam się do paparazzi i z „wdziękiem” prezentowałam swoją kreację w różnych pozycjach. Czułam się seksownie i mogłam to z dumą oznajmić. W dodatku wzrok Zayn’a gdzieś z boku dodawał mi odwagi i pewności siebie, której zaledwie kilka sekund temu nie miałam.

- Chicka, to było gorące! – powiedział David, delikatnie mnie do siebie tuląc, by nie zepsuć mojego wizerunku, gdy już byłam poza widokiem paparazzi. – Od jutra będziesz na pierwszych stronach gazet! A The Sun będzie trąbiło na Twój temat!

- Trudno jest się z Panem nie zgodzić, Panie Stiller – powiedział głębokim barytonem Zayn, patrząc się na mnie to na niego. Lecz jego wzrok za każdym razem zostawał na mnie znacznie dłużej. – Wygląda Pani zjawiskowo, Panno Watson.

- Pan również nie chowa się w tłumie – odparłam z lekkim uśmiechem, lecz w głębi ducha chciało mi się płakać. Był tam… stał i się na mnie patrzył. Znowu go widziałam. Tego, którego tak naprawdę kochałam. I on mnie też, tylko ja… mu nie wierzyłam.

- Chciałaby Pani ze mną zapozować? Dałbym sobie rękę uciąć, by Pani się zgodziła – uśmiechnął się tajemniczo, wystawiając dla mnie swoje umięśnione ramię. Przyjęłam je z dwukrotnym wahaniem, po czym ponownie weszliśmy na czerwony dywan. Na nasz widok rozbłysło zdecydowanie większa ilość fleszy. Wiedziałam, że na Zayn’a czekało wielu reporterów i dziennikarzy. W końcu był jedną z najbogatszych osób w Europie, jak i nie na świecie! Zayn objął mnie wolną ręką, kładąc dłoń w dole pleców. Po moim ciele przeszły ciarki co zauważył i cicho się zaśmiał. Przy nim nareszcie czułam się… dobrze i atrakcyjnie. Kątem oka spojrzałam na swojego ojca. Zmarszczyła brwi, zdając sobie sprawę, że go nie było i z boku stał tylko David, który obserwował nas z szerokim uśmiechem. Wywróciłam oczami i popatrzyłam „kuszącym” wzrokiem w obiektyw aparatów.

- Wiesz, jak marzę o tym, by zedrzeć z Ciebie tą sukienkę i pieprzyć na ich oczach? – szepnął Malik na moje ucho i ścisnął mnie delikatnie w talii. Moje podbrzusze ścisnęło się mocno, a po ciele rozeszła się potężna dawka ciepła. Z trudem powstrzymałam się od jęknięcia i zacisnęłam kurczowo palce na marynarce Zayn’a, uśmiechając się tak, by żeby nikt nas o coś nie podejrzewał. Brakowało mi tylko plotek na nasz temat w mediach! Wtedy mój ojciec dostałby szału! – Chodźmy – Zayn pociągnął mnie w stronę kulis. Pozwoliłam mu na to. Byłam zbyt oszołomiona jego słowami i tym całym wydarzeniem, by jasno myśleć.

Moje ciało doskonale pamiętało jego dotyk. Może nawet aż za bardzo. Moje ciało zaczynało odbierać wszystkie bodźce i od razu zapragnęłam, by mnie dotknął lub pocałował.

Malik znajduje się przy Tobie od dwóch minut, a ty już chcesz iść z nim do łóżka!

- Panie Malik! – usłyszałam krzyk jakiegoś mężczyzny. Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy, że był to fotograf. – Marc Campbell, The Sun, mogę zrobić Panu zdjęcie?

Little Daddy's GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz