Szczęście me | Harry Potter

By GosiaNW

215K 18.8K 7.1K

Końcówka szóstego roku. Podczas bitwy na Wieży Astronomicznej Draco Malfoy przyjmuje ofertę Dumbledore'a i do... More

Rozdział I
Rozdział II
Rozdział III
Rozdział IV
Rozdział V
Rozdział VI
Rozdział VII
Rozdział VIII
Rozdział IX
Rozdział X
Rozdział XI
Rozdział XII
Rozdział XIII
Rozdział XIV
Rozdział XV
Rozdział XVI
Rozdział XVII
Rozdział XVIII
Rozdział XIX
Rozdział XX
Rozdział XXI
Rozdział XXII
Rozdział XXIII
Rozdział XXIV
Rozdział XXV
Rozdział XXVI
Rozdział XXVII
Rozdział XXVIII
Rozdział XXIX
Rozdział XXX
Rozdział XXXI
Rozdział XXXII
Rozdział XXXIII
Rozdział XXXIV
Rozdział XXXV
Rozdział XXXVI
Rozdział XXXVII
Rozdział XXXVIII
Rozdział XXXIX
Rozdział XL
Rozdział XLI
Rozdział XLII
Rozdział XLIII
Rozdział XLIV
Rozdział XLV
Rozdział XLVI
Rozdział XLVII
Rozdział XLVIII
Rozdział XLIX
Rozdział L
Rozdział LI
Rozdział LII
Rozdział LIII
Rozdział LIV
Rozdział LV
Rozdział LVII
Rozdział LVIII
Rozdział LIX
Rozdział LX
Rozdział LXI
Rozdział LXII
Rozdział LXIII
Rozdział LXIV
Rozdział LXV
Rozdział LXVI
Rozdział LXVII
Rozdział LXVIII
Rozdział LXIX
Rozdział LXX
Rozdział LXXI
Rozdział LXXII
Rozdział LXXIII
Rozdział LXXIV
Rozdział LXXV
Rozdział LXXVI
Rozdział LXXVII
Informacja
Rozdział LXXVIII
Rozdział primaaprilisowy
Rozdział LXXIX
Rozdział LXXX
Rozdział LXXXI
Rozdział LXXXII
Rozdział LXXXIII
Rozdział LXXXIV
Rozdział LXXXV
Rozdział LXXXVI
Rozdział LXXXVII
Rozdział LXXXVIII
Rozdział LXXXIX
Rozdział XC
Rozdział XCI
Rozdział XCII
Rozdział XCIII
Rozdział XCIV
Rozdział XCV
Rozdział XCVI
Rozdział XCVII
Rozdział XCVIII
Rozdział XCIX
Rozdział C

Rozdział LVI

1.4K 144 273
By GosiaNW

Wściekłość. To uczucie coraz bardziej narastało.

Harry chodził zdenerwowany wokół jeziora. W ostatnich godzinach temperatura zdecydowanie się podniosła, prawie nie było wiatru, więc żadna bluza ani cieplejsza bluzka nie była potrzebna.

Nie przewidział, że jego spotkanie z Ginny nastąpi tak szybko. Nie sądził też, że skończy się to w ten sposób.

Cholera.

Czy tak przez cały czas miały wyglądać jego relacje z nią?

Gryfon zrobił prawie dwie rundki wokół cieku wodnego. Przy końcówce obchodzenia drugiego cieku zobaczył drzewu, któremu czasami przypatrywał się z okna Wieży Gryffindoru. Postanowił chwilkę spocząć przy nim, by ukoić swe dzikie myśli.

***

Harry wszedł do pomieszczenia w Skrzydle Szpitalnym. Była już noc, więc pielęgniarka pewnie spała już w swoim gabinecie.

Gryfon podszedł do jedynego zajętego łóżka. Zobaczył wątłą postać, która w niczym nie przypominała siebie sprzed kilku dni.

– Od dawna to czułem, ale wiesz, jakby ludzie zareagowali – odezwał się brunet – Zresztą, nawet nie wiedziałem, jak sam bym się zachował. Teraz jednak jesteśmy sami. Chociaż nawet nie do końca, gdyż nie jesteś niczego świadom. Idealnie. Lepszej sytuacji nie mogłem sobie wyobrazić. Nie obraź się, okropnie mi przykro z powodu tego, co się stało, ale trzeba wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję. Sam byś też tak uczynił, prawda? Chociaż pewnie ty zrobiłbyś co innego...

Chłopak pochylił się nad nieruchomą ofiarą i odciągnął kołdrę. Zobaczył tylko niedbale założoną szpitalną piżamę. Chude nogi wystawały z szerokich otworów, a całe ubranie owinięte było jedynie do wysokości nerek.

– No proszę – mruknął przybysz – Nie sądziłem, że ta stara piguła jest taka niechlujna. Pozwól, że uwolnię cię z tego kokonu.

Harry dotknął chłodnej skóry. Poczuł tylko jej temperaturę oraz delikatne drżenie. Powolnym ruchem ściągnął dołem jego krępujące ubranie szpitalne. Było to nieco utrudnione, gdyż blondyn leżał na brzuchu i w żadnym stopniu nie wspomagał czynności rozbierania.

Po zrzuceniu niewygodnej szaty i pozbyciu się przeszkadzających spodni, rzucił okiem na bezbronnego ślizgona i ujrzał to, co już od dawna wyobrażał sobie w najskrytszych snach. Delikatne ciało z niezwykle bladą skórą. Smukłe, wąskie uda. Kształtne, zaokrąglone pośladki; nieco umięśnione, które znakomicie pamiętały wszystkie trudne treningi na miotle.

Gryfon zerknął w bok. Dostrzegł tubkę z maścią. Sięgnął po nią i przyjrzał się etykiecie. Krem glicerynowy do ciała. Idealnie.

Wszedł na łóżko i usiadł na chudych nogach, cały czas trzymając emulsję w ręce, której wziął trochę do lewej ręki. Prawą zaś odsunął nieco pośladek i nałożył trochę substancji między jeden a drugi. Pozostałą część wsmarował w swój narząd, który gotowy był już do działania.

Brunet zdjął swe okulary i odłożył bezpiecznie na szafkę. Potem ponownie pochylił się nad blondynem. Zaczął powoli obkładać jego plecy pocałunkami. Na początek od rdzenia kręgowego, potem wzdłuż kręgosłupa, następnie skończywszy przy pęknięciu na dole.

***

Gryfon głośno dyszał. Wcześniej musiał rzucić zaklęcie wygłuszające na całe pomieszczenie, by wścibska szkolna pielęgniarka nie nakryła go.

Wstał z łóżka i powoli zaczął ponownie przywdziewać swe szaty. Gdy już skończył, miał zamiar wyjść, lecz usłyszał jakiś dźwięk. Po kilku sekundach zorientował się, że były to słowa. Na początku niewyraźne, potem coraz głośniejsze. Zlokalizował źródło i podszedł do leżącego ślizgona.

Pochylił głowę nad jego ustami i teraz już zrozumiał, co ten do niego mówił:

– Dziękuję, Harry.

***


Continue Reading

You'll Also Like

95.1K 6.4K 30
Dumbledore wybiera wielu uczniów Hogwartu by zagrali w teatrze. W tym Harry'ego Pottera. Ma być to powieść miłosna. W kto wylosuje jaką rolę? Uczniow...
45.6K 4K 16
"- Co ty w ogóle o nim wiesz? - wycedziła Hermiona. - Wiem, że jest z Durmstrangu - odparł, usiłując zachować spokój, Harry. - Faktycznie, sporo - dz...
15.5K 872 13
Na stają mroczne czasy. Dumbledore dalej spiskuje z Voldemortem i Cho. Draco po śmierci Harry'ego zamknął się w sobie. Co stanie się z światem magii...
17.9K 877 46
Harry, to normalne, że się boisz. Niepotrzebnie powiedziałem ci o tym, co powiedział Slughorn... Przepraszam. Nie chciałem cię skrzywdzić... Ale pami...