W Paszczy Smoka

By Ceregielka

7.6K 756 505

16 - letni Mint przeprowadził się z rodzicami do nowego miasta. Jego nowa szkoła okazała się jednak... nietyp... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Dziękuję!
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Wszystkiego Najlepszego!
Rozdział 25
Rozdział 26
Wybiło 200 gwiazdek! :D
BONUSIK!
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37

Rozdział 24

142 15 19
By Ceregielka

W imię ojca i syna i ducha Świętego zaczynam shipować moje postacie!

1. Minaniel - Mint + Nathaniel

2. Mannor - Marton + Connor

3. Miden - Mint + Kayden ( Kayden'a poznacie za kilka rozdziałów xD)

4. ( I w końcu ) Mimmer - Mint + Summer ( nie mogło ich zabraknąć xD)

Wiem, jestem beznadziejna w łączeniu imion, przepraszam xD Która para jest wasza ulubiona? Może jakaś niewymieniona przeze mnie? ( osobiście ja najbardziej lubię jedynkę ♡ Minaniel ♡ )

Amen.

***

-Dlaczego tu przyszłaś? - burknął Mint, siedząc zgarbiony i pozwalając Summer torturować jego włosy.

-Nie cieszysz się z mojej obecności? - spytała z uśmiechem, trzymając w  zębach spinki, które co jakiś czas mocowana na głowie chłopaka, tylko po to, by następnie je zdjąć.

-Cieszyłbym się, gdybyś mi nie wyrwała włosów - mruknął, krzywiąc się gdy dziewczyna przejechała szczątką po jego głowie, rozczesując kołtuny.

-Zawsze twoje włosy są w kompletnym nieładzie, postanowiłam coś z tym zrobić - stwierdziła.

-Oh, jak miło... - odpowiedział z sarkazmem.

Summer klęczała za nim w krótkich, zielonych spodenkach i białej luźnej koszulce. Mint siedział po turecku, zgarbiony i z bólem na twarzy.

-Powiesz mi w końcu skąd masz tę bliznę na szyi? - Summer na chwile przestała poruszać rękoma, ale po zadaniu pytania wróciła do roboty.

-Wiedziałem, że przyszłaś tu z innego powodu - westchnął Mint - Nie, nie powiem. Prawdopodobnie i tak się dowiesz w swoim czasie.

Dziewczyna z niezadowoleniem wydęła wargi. Jeknęła cicho, marszcząc brwi i zdjęła wszystkie spinki i gumki z włosów Minta, zaczynając od nowa.

-Skoro wiesz, że nic ci nie powiem, to po co dalej męczysz się z moimi włosami? - spytał chłopak z nadzieją, że przekona ją, by przestała.

-Nie przyszłam tu po to, by wyciągnąć z ciebie jakieś informacje. Przyszłam, bo miałam na to ochotę - Minta zdziwiła ta odpowiedź, ale nic nie powiedział - Tak wogóle, to masz wspaniałe włosy.

-Fajnie.

-Takie miękkie i gęste... - zamyśliła się.

Chłopak przewrócił oczami. Przyzwyczaił się już, że Summer zachwycała się rzeczami, które dla niego są kompletnie obojętne.

-Nie wiedziałem, że Marton tak zna się na zwierzętach - zmienił temat.

-Ja też nie - przyznała - Ale zawsze je lubił. Zakochał się w psach. W domu nigdy nie miał zwierzaka, ale gdy w szkole się o nich uczyliśmy, pani pozwoliła nam zajrzeć do internetu, by je pooglądać. Marton znalazł tam dalmatyńczyka, który skradł jego serce.

-Pięknie - powiedział z podziwem w głosie Mint.

-Zaraził nawet tą miłością mnie i Nathaniela - odparła z śmiechem, drapiąc się po karku - Psy mnie jakoś nie zachwycają, ale ptaki są cudowne. Ich kolorowe pióra, skrzydła, różnorodne dzioby... Marton mi je pokazał.

-A Nathaniel?

Dziewczyna wybuchnęła śmiechem.

-On tak jak Marton woli psy - Summer wytarła dłonią łzę rozbawienia - Ale mu się spodobał zupełnie inny. To jego słaby punkt. Kocha takie małe psy, z czarnymi i płaskimi pyszczkami, zakręconymi ogonkami i krzywymi łapkami!

-Mopsy?! - Mint odwrócił się do dziewczyny, by sprawdzić, czy nie żartuje, a kiedy przekonał się, że mówi śmiertelnie poważnie, przekręciła mu głowę i wróciła do czesania jego włosów.

-Dokładnie. Jak się o tym dowiedziałam, myślałam, że padnę! Te psy są tak brzydkie, mają taki niewinny wyraz "twarzy", są takie malutkie, bezbronne i śmieszne ... i jednocześnie stopiły lodowate serce Nathaniela.

Mint na samą myśl o groźnym Nathanielu z małym mopsem w ramionach, uśmiechnął się.

-A ty? Jakie zwierzę najbardziej lubisz? - spytała.

-Hm... nigdy się nad tym nie zastanawiałem... - przyznał - Nie widziałem wiele... to znaczy tak na żywo.

-A jakie widziałeś?

-Gołębie - skrzywił się - I ryby.

Summer znieruchomiała.

-W całym swoim życiu widziałeś tylko dwa zwierzaki?! - krzyknęła z niedowierzeniem.

-No cóż, w tym akwarium możliwe, że były nawet 4 rasy... - chłopak, aż się skulił, słysząc ton jej głosu.

-W jaki sposób?! - dziewczyna usiadła obok niego z szeroko otwartymi oczami.

-Moi... - chłopak zawachał się, powstrzymując przed wypowiedzeniem słowa "rodzice" -... opiekunowie nie przepadali za zwierzętami. Były dla nich za brudne, wiec kazali pokojówkom i moim opiekunom trzymać mnie z daleka od wszelkich kotów i psów. Mieliśmy akwarium, ale pełniło one raczej funkcje ozdobną. A gołębie czasem widziałem z okna w moim pokoju, lub na ulicy.

-A nigdy nie widziałeś jak ktoś wyprowadzał psa na spacer? - dopytywała się.

Pokręcił głową. Nie chciał się przyznać jak bogaci byli jego opiekunowie, którzy podawali się za jego rodziców, i że rzadko wychodził poza teren domu z wyjątkiem szkoły, do której przyjeżdżał samochodem.

-Jacy oni byli? - spytała nagle Summer, jakby czytając mu w myślach - Twoi rodzice zastępczy.

Mint wzruszył ramionami.

-Nie miałem okazji ich lepiej poznać. Widziałem ich dwa... może trzy razy. Mieliśmy... dosyć spory dom. Mieszkaliśmy tam razem, ale zawsze mój i ich plan dnia był tak ułożony, że jakoś się mijaliśmy. Czym stawałem się starszy, tym bardziej zacząłem zauważać, że unikali mnie celowo. Wtedy nie wiedziałem dlaczego,ale teraz ich rozumiem. Heh... pamiętam, że kiedy coś przeskrobałem, opiekunka mówiła, że jeśli nie będę łamać zasad, to w końcu będę mógł spędzić czas z rodzicami - zaśmiał się śmiechem pozbawionym wesołości.

-Jakich zasad? - spytała.

-Nie mogłem wychodzić na dwór bez pozwolenia, nie mogłem używać metalowych sztućców, nie mogłem oglądać za długo księżyca, nie mogłem czytać fantasy i książek historycznych, w których często były opisy wojen... Bali się mnie.

-Nie dziwie się im. Dostali pod opiekę najgroźniejszego Antresa z dnia na dzień - Summer była przygnębiona. Nie spodziewała się, że opowieść Minta tak ją poruszy. Było jej go żal.

Siedzieli przez chwilę w ciszy, aż Summer się podniosła i otrzepała kolana.

-Idę do siebie, jest już późno, a jutro będziemy musieli trochę potrenować. Skoro czeka nas wojna nie warto marnować ani sekundy - skierowała się do wyjścia. Odwróciła się jeszcze na chwilę i uśmiechnęła do chłopaka krzywo - Chyba nie jestem zbyt dobrą fryzjerką...

-Zdejmiesz mi te spinki? - spytał unosząc koncik ust do góry.

-Jutro. Jestem zbyt zmęczona, a poza tym, różowe króliczki i kwiatki dodają ci uroku - stwierdziła z uśmiechem.

-Różowe co?! - wrzasnął Mint, próbować wyrwać ozdoby z włosów, ale dziewczyna zamocowała je tak stabilnie, że tylko ona mogła je zdjąć. Chłopak sięgnął po lustro. Pobladł widząc dzieło przyjaciółki - Summer, masz je usunąć z mojej głowy!

-Jutro!

-Nie, teraz! Spalę się ze wstydu jeśli reszta mnie tak zobaczy!

-To już twój problem, że dałeś mi się upiękrzać! Jak dla mnie wyglądasz ślicznie!

-Wyglądam jak pedał!

-Dobranoc!

-Su... - chciał krzykną, ale dziewczyna zniknęła już z namiotu.

Mint opadł na koc i uśmiechnął się pod nosem. Pokręcił głową i zamknął oczy. Nie potrafił się na nią za to pogniewać. Po kilku minutach leżenia, sen odebrał mu świadomość i pozostawił go nieprzytomnego z uśmiechem na twarzy.

Continue Reading

You'll Also Like

89K 9.9K 93
Piąta część tłumaczenia, poprzednie możecie znaleźć na moim profilu!! Manhwa nie jest moja. Tłumaczenie jest amatorskie i mogą pojawiać się błędy or...
40.2K 2.2K 94
Inny tytuł; Baby Empress Dziecko z przepowiedni rodzi się, by zbawić świat. „Muszę się ożenić, żeby ratować ludzi...? Zawrę małżeństwo!" Cesarz jest...
808K 51.9K 185
Zostałam oskarżona o próbę zabicia mojej młodszej siostry. Nikt we mnie nie wierzył, nikt nie przyszedł mi pomóc. Nawet moja własna rodzina. Byłam...
2.9K 369 12
Drugi tom. Lily wciąż zmaga się z nową, nieznaną rzeczywistością, w jakiej przyszło jej żyć. Stara się dostosować do surowych warunków Krainy Gniewu...